Jak myślicie...co myśli mąż, gdy wie, że piłyście już spermę

Jak w temacie. Oczywiście nie chodzi o spermę męża a o połykanie nasienia poprzedników ?? :)

ze ci w d... poszlo :O

he he..... wkurzona trochę :) temat nie taki głupi....... może jest taki tylko dla księżniczek co z niejednego źródełka piły :)

hi hi .... nie chodzi też o fakt chłeptania w trakcie małżeństwa............. raczej o nabieranie w usta doświadczeń przedmałżeńskich :)

a po chooj o tym mowic mezowi? nich bedzie nieswiadomy i niech mysli ze on byl pierwszy swoja droga jak mozna polknac sperme :O

Całkiem normalnie półka.... ustami!! :)

noooooooooo ....... a co jak wie, jego miłość wzrasta czy maleje ? :) Szacuneczek idzie do góry, zwyżkuje czy też raczej ma tendencje zniżkową ?? Oczywiście wszystkie opcje możliwe...... połykała bo była dziwką, z miłości, z ciekawości, bo inne też to robiły, pod wpływem emocji, z potrzeby chwili itp. Drogie Panie, czasami zastanawiacie się nad tym ???

przyacielu a jak ma czarne? taa napewno bedzie bardziej szanowal i mocniej kochał :P :D

co mają zęby do tego........? :) stawiałbym na mózg raczej

jak ma mozg to sie nie przyznaje do tego i dzielnie twierdzi ze maz to ten jeden jedyny :D

o czarne to chyba ze zebow po tym fakcie nie myla :D

Przyczepiliśta się do uzębienia. Nie tędy droga. Pasują do dyskusji jak świni siodło. Jeżeli to wam ułatwi to załóżmy , że jest bezzębna, ok :)

sa zawody ujerzdania swin a bezzemba to pewnie wyrwala zeby zeby po 3 naraz moglo :D

ale ja nie o trzodzie chciałem.............. bez żartów z tak poważnym tematem :) Zakładając, że statystyki nie kłamią, 85 % albo i sporo więcej nas , mężów ma do czynienia z takowym zagadnieniem

ja spermy nie lykam i nie bede, meza nie posiadam, a nawet gdyby to bym o tym slubnemu nie mowila bo i po co?

ejjjjjjjjjjjjj półka , temat obejmuje też wypluwaczki :)

raz w zyciu mi sie facet do ust spuscil potem mu tym w twarz naplulam wiec chyba tez sie nie lapie :D

przyjacielu mysl mysl :D

przyjacielu... ty chyba lubisz słowa w stylu doopa i chooj :) Gdy byłem malutki, jak ty teraz, też mnie to fascynowało... dlatego ze zrozumieniem czytam twoje, jakże urocze posty. Jest taka fajna stron a dla dzieci ciufcia czy jakoś tak, polecam, znajdziesz tam mnóstwo zabawy dla siebie, pzdr

dziękuje za dobre słowo, przyjacielu :) każda rada się przyda, każdą można wnikliwie przeanalizować..... jako, że lubię dzieci, przemyślę również twoją propozycje. Miłego dnia, nie objadaj się słodyczami, póki masz mleczaki to pół biedy, ale gdy wyrżną ci się kiedyś stałe ząbki ( teraz pojąłem skąd ten temat zębowy ) to nie przesadzaj. To nie od łykania spermy, wbrew temu co sądzisz, czernieją. Buziaki dla ciebie i dla całego przedszkola. :)

No Tomek, liczę na zapasy w kisielu :D

Padalcu, toż nie na tym moja ciężka praca polega :O

a co ma zrobic? oskalpowac ją za to? rozwieść sie? Połkneła, wsiąkło w nią i tyle. Wielkie halo.. to tak samo jak koles liże kobiete i siłą rzeczy połyka jej wydzieliny (tylko puste brzydkie babsztyle, twierdzą że to nie to samo), i tak jakby z tego miała być też awantura, było mineło, skoro jest mu z nią dobrze to co ma do rzeczy fakt czy połykała innym, skoro sprawiało jej to przyjemność to czemu nie?!

Będziemy tęsknić :(

Skalpowanie to kiepski pomysł.......... raczej mi chodzi o to czy kobity zdają sobie sprawę z istnienia tematu. Ty nie masz nic przeciwko, ok, twoje prawo. Interesuje mnie raczej zdanie Pań :)

Szczerze nawet o tym nie myślałam ale jedno jest pewne nigdy bym się nie przyznała i nie chciałabym tego też od niego wiedzieć. Po prostu było minęło i już.

Wywołana do tablicy, oświadczam: podzielam zdanie Półki - nie łykałam, nie łykam i łykać nie będę, co więcej, nigdy żadnego chooja do dzioba nie wezmę. Męża też nie mam. I weż se do serca :P

Boziu wybacz, że tak kłamię tym miłym internautom w żywe oczy :O

Autorze a jakie to ma znaczenie w który otwór? Jak pewnie w tamte dwa też poszło i to nie jeden raz? Zostaje jeszcze przez oczy jak poprzednik miał zwyczaj na twarz. Nie wiem może jeszcze i coś innego razem wymyślili - domyślać sie możesz ale czy warto? Zdrowia szkoda. Stare przysłowie że po facecie śćieknie a po babie nie mi się przypomina. A drugie że czasem poprzedni właściciel i historia też jest ważna - szczególnie w przypadku samochodów. Dużo ważniejsze jest czy po poprzednikach choroby jakiejś nie złapiesz - tym bym się interesował.

A wracając to tematu: Spróbuj żonie powiedzieć że masz żal że połykała czy też wypluwała - to się obrazi że za dziwkę ją masz i z tydzień się nie odezwie !!!