Obgryzanie paznokci...

Od Nowego Roku mialam to rzucić... Czy ktoś z was ma podobny problem? Macie jakiś patent na nie - obgryzanie?? Mocze je w soku cytrynowym...

Zaraz mi Glen B napisze namaczaj w kupie...

Tak zrobiłam ,teraz mam juz swoje ładne paznokcie.

A nie osłabiły Ci paznokci?

olej. Tylko to cię uratuje.

miewam ten problem kieyś miałam wyżarte paznokcie do krwi i mięsa, zniekształcone kiedyś powiedziałam dość, poprosiłam siostrę żeby mi zrobiła manicure, bo wstydziłąm ise iść do kosmetyczki Ale siostra namówiła mnie i dobrze się stąło - manikiurzystka trochę mi doprowadziła do ładu pazury, kazała przyjść za 3 tygodnie, i tak łaziłam aż trochę sie paznokcie naprostowały na właściwą drogę Nie obgryzałam - dlaczego? Bo było mi szkoda takiego ładnego manikiuru, kasy :) i wstyd kosmetyczki Zawsze staram się mieć zadbane, pomalowane paznokcie - tylko takich nie gryzę Wystarczy jednak jeden zadzior i leci... Dlatego nosze przy sobie "zestaw ratunkowy" pilniczek, radełko do skórek i lakier moja rada: wypielęgnuj paznokcie, pomaluj i się nimi ciesz

Ja też miałam ten sam problem,a próbowałam różnych sposobów smarowałam specjalnym lakierem do paznokci, przed telewizorem nakładałam rękawiczki, jadłam pestki , jednym słowem cokolwiek żeby tylko zająć dłonie,ale wszystko się zmieniło jak zrobiłam sobie żele u kosmetyczki,od tamtej pory już nie obgryzam bo po prostu było mi ich szkoda, u mnie żele to był patent wypróbowany:-)