Poszlibyście na wesele do swoich eks siostry lub brata??Czekam na dobre rady

Poszlibyście na wesele do swoich eks brata lub siostry?? Nie znając niko...oprócz swojego/swojej eks , jej/jego matki i Pana Młodego?PAni Młodej.... Jakbyście się zachowali?? Myśle nad pójsciem tylko na ślub...wesele planuje odpuścić:/

jasne

Jak sie nie czujesz na silach to nie idz.

a zaprosili cię na wesele?

a jak sobie to wyobrażasz?bawiac sie z inna osoba mozliwe ze eks tez z inna...czy lepiej pojsc samemu?a jezeli eks bedzie z kims a ja sama??jak mam sie dobrze bawic skoro nikogo nie bede znala??dziwna sytuacja zebym przyszla no z kolega....a on np sam..nikogo bysmy nie znali....jakas chu...sytuacja:/

narazie dostalam zaproszenie telefonicznie....mam nadzieje ze o mnie zapomna i nie zaprosza mnie:/ nie jestem ze swoim eks 4 miesiace:/wiec to jest dosyc swieze...a jego siostre naprawde lubie i jakos glupio mi odmowic:/Dlatego stwierdzilam ze najsensowniej bedzie pojsc tylko do kosciola....

hmm, dziwna sytuacja, oczywiście co do kościoła to wiadomo, na ślub śmiało można iść, natomiast jeżeli by cię zaprosili na wesele to na pewno z osobą towarzyszącą - przynajmniej powinni tak zrobić bo to bez sensu zapraszać kogoś samego...

Jak Cie zaprosza to idz SAMA. Jak Ci sie nie bedzie podobalo to zawsze wyjdziesz i ...baw sie dobrze. I napisz jak bylo. Kiedy to wesele?

dokładnie nie wiem przełom marca/kwietnia...nie podala szczeglow...rozmawialam z nia przez telefon...wpadli wiec szykuja wesele jak najszybciej...chociaz istnieje taka ewentualnosc ze mnie nie zaprosza...bo nie mam z nia kontaktu od 2 miesiecy oprocz tego jednego telefonu...na co licze... serio poszlabys na wesele sama nie znajac nikogo?mnie to chyba krewby zalala jak on np byl by z inna:/ z tego co wiem narazie nie ma nikogo ale kto to wie...:/ nie mam z nim kontaktu:/

Ja bylam na takim weselu i bylo bardzo fajnie. Do swojego exa tez sie chcialam wybrac ale mnie nie zaprosili. To podobno ona sobie nie zyczyla.

szczerze jestem ciekawa jakie zaproszenie dostane...z osoba towarzyszaca czy sama:/ Ona mnie strasznie lubila moze liczy ze sie zejdziemy na jej weselu...( bedzie mozna wywnioskowac po zaproszeniu) ale jezeli zaprosi mnie sama a ja sie zdecyduje pojsc a on bedzie z kims to uuuuuuuuuuu......to sie przeliczy....nie mam zadnego faceta a o fajnego kolege wolnego hmmm trudno.... Ze ślubem nie widze problemu jestem przekonana na 90% że tylko ślub....aczkolwiek do tego czasu moze duzo zmienic sie:/

Nawet jak on bedzie mial kogos a Ty bedziesz sama to nic nie szkodzi.Usmiechniesz sie ladnie, zlozysz im zyczenia i pochwalisz jej sukienke. Tanczyc mozesz z kim chcesz. Mozesz zaczac od tescia, potem zobaczysz kto sie jeszcze nadaje. Jak bedziesz w humorze to zawsze z kims pogadasz i sie powyglupiasz. Jak Twoj ex bedzie z kims to raczej nikogo nie podrywaj. Przyszlas sama i wyjdz sama. Z tym ostatnim moze byc roznie.

on nie ma taty:/ powiem ci odwazna jestes bo ja nie wyobrazam sobie siedziec jak ten baran sama przy stole.wiadomo, ze na wesele raczej w parach przychodzi sie...a pojsc z kims hmm bede miala wyrzuty jak moj eks bedzie sam:?nie wiem dlaczego mam miec wyrzuty skoro nie jestesmy razem...ale wiadomo wsyzstko swieze...z czego ja problem robie . nie pojde i tyle. ale slub obowiazkowo. ( kurde tylko nie wiem co ze mna , ze kusi mnie zeby pojsc.rozum mowi co innego a serce....) ehhhhhh

Kusi Cie bo myslisz ze moze sie zejdziecie. Ja bym poszla. Tylko przygotuj sie , ze masz sie wesolo bawic czy on bedzie z kims czy nie. Jak nie ma taty , to moze panna mloda ma tate? Ja przetanczylam z tesciem pol wesela. Bylo ekstra. A potem powiedzialam, ze tesc juz sie zmeczyl i szukam nastepnego partnera do tanca i zrobilam zaplakana mine. Wszyscy parskneli i zaraz zjawil sie chetny a tesc powiedzial, ze jak chce to on moze dalej ze mna tanczyc.

skoro moj eks nie ma taty to jak jego siostra ma miec tate??:) powiem Ci ze wyleczylam sie juz ze zwiazku z nim aczkolwiek nie powiem meczy mnie samotnosc i mam czasami takie dni straszne ze szkoda gadac...nie wiem czy cos czuje do niego czy nie.boje sie pojsc wlasnie dlatego ze moze on bedzie z inna...i nie wiem jak to sie dla mnie skonczy...a pewnie chodzi o moja podswiadomosc zeby z nim sie zobaczyc bo nie mamy kontaktu....a to nie jet wszystko takie proste....srednio widze akcje zebym wyszla z wesela odrazu tymardziej ze najprawdopodobniej to bedzie po za moim miejscem zamieszkania

jak go podswiadomie chcesz zobaczyc to sie jeszcze do konca z niego nie wyciagnelas. Tesciow przwaznie jest dwoch - jeden z kazdej strony. Ten "moj" byl ojcem pana mlodego. To czy Twoj ex przyjdzie sam bedziesz wiedziec juz na slubie. Mozesz go nawet wtedy o to zapytac - na wypadek gdyby druga polowka miala dojechac tylko na wesele. ja bylam kiedys na imprezie gdzie poszlam specjalnie po to zeby zobaczyc exa z nowa panna. Poszlam sama i wytrzymalam. I fajnie bylo.

ze swoim mężem, ale w dalszym ciągu mam kontakt z jego rodziną. Na początku stycznia byłam na weselu u brata mojego ex, byłam, bawiłam się. Od rozwodu jestem sama, ale za mankiet robił mój kuzyn. Mój były mąż był ze swoją nowa wybranką, przywitałam sie z nim grzecznie, zatańczyłam jeden taniec i więcej sobie w drogę nie wchodziliśmy.

twarde babki jestescie.Z tego co wiem narazie moj eks jest sam....wiec moze dlatgo rozmyslam nad tym czy pojsc czy nie....jezeli wiedzialabym napewno ze kogos ma to nawet nie pomyslalabym o weselu...kulturka , tylko kosciól, kwiaty , zyczonka i do domku;-))ehhhhhhh niech szybko ten czas minie zebym miala to za soba...a kto wie moze do tego czasu cos sie zmieni:-)