Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość poczwara

kompleksy

Polecane posty

Gość poczwara

Cześć. Mam 21 lat i chciałam opowiedzieć o czymś co zatruwa mi każdą sekundę mojego życia: kompleksy - tak się nazywa ten potwór. Zdaję sobie sprawę z tego, że prawie każda kobieta je posiada, ale nie u każdej z nas przybierają one formę obsesji. Może od początku. Problem pojawił się już w podstawówce - dzieci, zwłaszcza chłopcy nie dawali mi spokoju, ciągłe wyzwiska pod moim adresem "szkielet", "kostucha", "szczur" itp. Czułam się jak śmieć:( W gimnazjum było nieco lepiej - zagłuszyłam w sobie traumę sprzed lat i skupiłam się na nauce. W liceum problem powrócił ze zdwojoną siłą - nerwica, nie przespane noce, myśli samobójcze, w rezultacie: depresja:/ Podjęłam leczenie i chwilowo wróciłam do formy. Studniówka to chyba jeden z największych koszmarów w moim życiu, czułam się jak potwór, znowu najbrzydsza, bez partnera, ubrana tragicznie ze względu na brak kasy itp. Zlośliwe komentarze na ulicy - "pasztet", "ale ryj", "zgrabna, ale z ryjem coś nie tak" - swoja drogą zawsze myślałam, że człowiek ma TWARZ, ale szybko uświadomiono mi, że ja przecież nie jestem człowiekiem, mam ryj jak zwierzę i do tego szpetny:( Teraz jestem na studiach - z dnia na dzień jest coraz gorzej, powracają myśli samobójcze, wstawianie z łóżka sprawia mi ogromne cierpienie, patrzenie w lustro jest jak podróż do piekła, nie mam przyjaciół, nie mam chłopaka, niebo spada mi na głowę i chyba już nie udźwignę tego ciężaru, moja brzydota mnie paraliżuje, zabija wszystkie marzenia, przysłania cały świat:( chciałabym umrzeć, mam dość, zbyt często dawno mi do zrozumienia, że jestem tylko imitacją człowieka, kobiety, że nic nie znaczę:( Koniec. Czy jest tu ktoś z podobną historią? Przepraszam, że tak się rozpisałam, musiałam to gdzieś wyrzucić. Tylko błagam, komentarze typu: "przecież są gorsze tragedie" zostawcie dla siebie, niech odezwą się osoby, które borykaja się z podobnym problemem i rozumieją mnie choć trochę. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×