Jak przywitałyście wasze dzieci w momencie przyjscia na świat ?

Ja nie mam dzieci, więc niewiele mogę powiedzieć, ale zastanawiam się jak wy przywitałyście swoje pociechy, jakimis slowami czy po prostu przytuleniem?

Ja nic nie mówiłam bo to było tak szybko jak mała się urodziła i zaraz ją zabrali do badania. zdażyłam tylko popatrzeć na nią i dotknąć :)

Ja przez pierwsza dobe nie moglam sie otrząsnąć po porodzie i nie chcialam nawet na rece wziac ale jak juz wzielam to przytulilam jak to bylo mozliwe i sie poplakalam ze szczescia

uśmiechem i łzami szcześcia

pierwsze co powiedziałam to czemu nie płacze:) to tak ze strachu a pozniej jak mi ja położyli to ja pogłaskałam i powiedziałam ... jaka piekna!:)

oczywiście były łzy szczescia.... ach na same wspomnienie łza mi sie zakreciła, było to poł roku temu. Cudowne przezycie....najpiekniejszy moment !!!

ja może to było m,ało romantyczne zwymiotowałam z bólu

-am, za duzy stres - pamiętam tylko, że poczułąmwielką ulgę, szczególnie jak lekarka powiedziała, że zdrowy....

a ja sie smialam jak glupia i nic nie mowilam :P

Nijak. Miałam cesarkę, dziecko wyjęli i nie podali mi, tylko od razu zabrali. Ale już mąż mógł ją przytulić.

ulozono mi mala na piersiach, przytulilam ja i powiedzialam, zeby nie plakala, ze jest przy mamusi...

głaskałam i trzymałam mocno bo się bałam, że się ze mnie ześlizgnie pierwsze co powiedziałam to "czemu nie płacze??" a potem, że jest śliczna :)

ale on jest śliczny :-)

ja wpadłam w jakąś dziwną euforię i plotłam same bzdury. Ale jak tylko go zobaczyłam to pomyślałam, że jest śliczny, bo spodziewałam się zobaczyć sinego i pomarszczonego stworka :) Wiele bym dała żeby móc to jeszcze raz przeżyć!

( szczerze), a tak naprawde byl brzydalem.( to synek). A jak byla coreczka - i powiedzili "córka" to krzyknełam "dziekuję!'

Czesc Kacper.

a ja krzyczałam czemu nie płacze, czemu jest siny i dopytywałam ciągle czy żyje i dlaczego nie chcą mi nic powiedzieć! ale jak już w końcu mi powiedzieli ze było kiepsko ale juz jest dobrze, ze oddycha i położyli mi na sekundkę na brzuszku to powiedziałam "witaj, jesteś cudowny i dziękuję że już wyszedłeś" :P jak mi go oddali po 5 godzinach to nie mogłam sie na niego napatrzeć! pamiętam ze on pięknie w nocy spał,a ja leżałam koło niego i patrzyłam jak oddycha :)

Popłakałam się, mocno przytuliłam małego i powiedziałam "dzień dobry kochanie".

wiem że łzy mi popłyneły jak dotknełam jego i powidziałm cześc syneczku i pocałowałam

miałam cc ale mąż był ze mną cały zabieg ,siedział przy mojej głowie (poród w Anglii), szybko po badaniu dziecko mu podali tak ze ja też mogłam widzieć, poryczałam się a mąż powiedział do dziecka cześć skarbie dawno temu... no, 2,5 roku :)

A ja nie mogę tego wszystkiego czytać...!!! ...bo jestem w pracy i się ludzie dziwnie patrzą, że ryczę do komputera ;) Już nie mogę sie doczekać!!! Jeszcze 20 tygodni... Pozdrawiam mamuśki!:D