DZIWNE TO ŻYCIE I FIZJOLOGIA- nie uważacie?

:) :D

??? kazda za chwile moze stac sie ta starającą!

dziecko, a nie fasolinkę w brzusiu której bije serduszeńko, a mamunia ma śluziki i się martwi o swój orzeszek. kobieta która chce mieć dziecko, idzie do łóżka z partnerem i zachodzi w ciążę w której w jej macicy rozwija się dziecko. tu jest ta subtelna różnica

w mówieniu czule o swoim dziecku! zwłaszcza kobiet które tak długo na to czekały i które bardziej potrafia docenic fakt bycia w ciąży, os tych którym to przychodzi fuksem łatwo!

niezależnie od wieku powinna dorosnąć i wziąć pełną odpowiedzialność za dziecko a nie dziecinnieć.

hmmm trochę dobiegłyście od tematu- na temat nazywania dziecka w brzuchu nie będę sie wypowiadać- ja po prostu mówiłam "znów mnie Mysza skopała" "ale dziś nerwowa Ola"- jak tylko dowiedziałam sie że córeczka zaczęłam mówić po imieniu. mnie też jakoś denerwuje to fasolkowanie ale lepsze to niż chlanie w ciąży a po porodzie zostawienie dziecka na smietniku- dziecku nie zaszkodzi jak je mama ponazywa jak tam chce.:)

Mysle ze teraz rodza sie coraz slabsze pokolenia. kiedys jak dziecko bylo chore umieralo, dzis w polsce lekarze walcza o kazde dziecko. Popatrzcie na swoich dziadkow, fakt choruja, ale ile mlodych osob skarzy sie na podobne problemy ze zdrowiem jak starsi? Babcia urodzila mame w pazdzierniku, we wrzesniu kopala ziemniaki. Dzis to byloby nie do pomyslenia. Kiedys nie bylo alergii, dzieci byly zdrowe. Fakt jedzenie bylo naturalne, w powietrzu tez nie bylo tyle chemii.

a w listopadzie poleciałam w kosmos uwierzysz?

Czytając ten post odnoszę wrażenie, że uwazasz się za wzór doskonałości więc chciałabym Ci tylko uświadomić, że życie może Cię zaskoczyć i nie wszystko zawsze dzieje sie tak jak to sobie zaplanowaliśmy.

nazywanie dziecka i zdrobnienia nie mają wiele wspólnego z odpowiedzialnością czy jej brakiem, mam koleżankę która tak lubi mówić a poza tym nic dziecinnego w niej nie widzę! Do autorki oby Cię życie nie zaskoczyło, każdy myśli że jemu złe się nie przytrafi, a jednak wielu sie przytrafia!

mamo asi-gdzie ja napisalam,ze zycze twojej corce niepolodnosci? prosze czytac z uwaga moje wypowiedzi. sugerowalam,ze kiedys twoja corka tez bedzie chciala miec dziesi i moze nie miec tyle szczescia co ty-i wtedy bedziesz inaczej podchodzic do staraczek. zreszta my tu chyba mowimyglownie o starajacych sie kobietach a nie o bezplodnych. poza tym-faktem jest,ze kiedys nie mowilo sie o tym glosno-ze kobieta poronila,ze ma jakies problemy,ze sie stara o dziecko. same zobaczcie-kiedys byla wpadka i slub od razu. A kto wie ile pary miesiecy uprawialy sex przed ta :udana:wpadka? tego nikt nie wie.Bo swiadome macierzynstwo to byl jakis temat z kosmosu! przygotowywanie siebie i meza do tego by miec dziecko-kto to robil?

o poronieniach sie milczało!!! nie rozumiecie tego?

no o to chodzi,ze nie rozumieja:( bo kiedys nie bylo netu-a to czego nie widza,nie slysza to dla nich nie istnieje. ja sie dopiero niedawno dowiedzialam od mojej mamy,ze moja ciocia przed 30stoma laty 3 razy poronila! wiedzialam tylko,ze urodzila jedno martwe dziecko i 2 zdrowych. takze widzicie-nie mowilo sie o tym bo to byl WSYD! a dzis podchodzi sie do tego zupelnie inaczej:samoistne poronienie to cos naturalnego. takze czytam dalsze twoje wypowiedzi mamo asi i wnioskuje,ze probujesz sie wywyzszac...ale nie tedy droga kobietko. robisz z siebie niedouczonego glupolka i obrazasz tym samym kobiety,ktore probuja zajsc w ciaze

tak to wlasnie wyglada:(

ta cała mama asi pisze tylko że zdrowy tryb życia pomaga kobiecie urodzic szybko zdrowe dziecko a wy se teorie chuj wie czego dorabiacie. zgadzam sie z nią że zdrowytryb zycia, młody wiek zajscia w ciąże zwiększa o dużo prawdopodobieństwo że dziecko urodzi sei zdrowe i silne, a kobiety niezadbane, ktore skapnęły sie po 30 że szybko chcą dziecko częśto go nie dostają a ty ksenofobia taka mądra teraz niby jej nie obrażasz a twoj pierszy post i pierwsze zdanie brzmi: "wiesz co?mamo asi-jestes wredna jedza wypisujac tu takie rzeczy." wredna jędza faktycznie nie obraża a to : "poczekaj,poczekaj az TWOJA ASIA bedzie chciala miec kiedys wlasne dzieci....to moze zrozumiesz inne kobiety,te przed ktorymi probujesz teraz z siebie cudo genetyczne zrobic." jest conajmniej cyniczne i bezczelne. i pokazuje twoej kompleksy.

też jestem wegetarianką, też uprawiałam sport i 3 miesiące temu urodziłam zdrową, piękna córeczkę. mam 20 lat. po porodzie doszłam do siebie strasznie szybko- chwilę po sama już brałam prysznic, robiłam wszystko przy dziecku. nie wiem jak to jest, ale chyba faktycznie młody wiek, zdrowe życie sprzyja i matce i dziecku w tej najpiękniejszej chwili :)

mam 4 juz dorosle i zadne nie starane, chcialam- mialam - bez zabezpiecznia. z pierwszym do konca wykonywalam ciezkie prace, z drugim jezdzilam po swiecie a blizniaki wazyly razem 6.500 i urodzilam tydzien po terminie. mam tylko 160 wzrostu , jestem raczej drobna , wiec nie wiem czemu tak???