moja dieta 1 sucharek na dzien, woda mineralna+cwiczenia, bieganie.CO MYSLICIE?

kolezanka w ten sposob schudla 13 kg a jadla tak przez miesiac, teraz przytyla 5 kg ale nadal wyglada szczupło. ja mam 175 i teraz waze 68,5 mam bardzo duzy iust i przez to wszystkie czesci mego ciala wydaja sie wieksze i mam z tym problem.a dietke zaczelam stosowac dzis. czuje sie dobrze nawet jesc mis ei nei chce. JAK MYSLICIE DAM RADE I CZY TO POMOZE I CO ZROBIC ZEBY WYTRWAC? a i calkiem mozliwe ze w anoreksje wpadne, ale to dobrze bo przynajmniej trumna bedzie lzzejsza jak umre(nie,nie mam depresji he)

że to wielka głupota i długo tak nie pociągniesz jak chcesz schudnąć to powoli i z głową, jedz 5 małych posiłków - suma kalorii do 1000, a wodę mineralną i ćwiczenia jak najbardziej pozostaw Powodzenia

ja tak juz neiraz robilam i zawsze bylo to samo czyli ze jem malo i coraz wiecej a potem kilka kebabow na dzien albo kurwa podjadanie po nocy;/ to moja ostatnia deska ratunku, bo nie widze innej opcji. a kalori n ie chce liczyc bo to czasochlonne jak dla mnie, mialam dopka z mamtmy;/ ale nie no niech ktos we mnie wierzy proszeee:(:(:(

Twoja dieta jest beznadziejna, a koleżance nie wierzę za grosz. Tą dietą doprowadzisz się do skrajnego wyczerpania, o ile wytrwasz choć tydzień w co nie wierzę - włosy Ci będą lecieć garściami, a brak witamin i minerałów może doprowadzić do anemii i innych chorób. Należy odchudzać się z głową. Regularne posiłki co około 3 godziny - owoce, warzywa, nabiał, chude mięso. To własnie regularne posiłki, zanim dopadnie nas głód zapobiegają napadom głodu i podjadaniu. Do tego organizm przyzwyczajony że dostaje regularne posiłki przyśpiesza metabolizm i zaczyna w połączeniu z ćwiczeniami spalać co trzeba. Wniosek, w najlepszym przypadku nie wytrzymasz, w najgorszym doprowadzisz się na skraj wyczerpania, schudniesz, aby w diametralnie szybkim tempie przytyć bo organizm zbyt spowolni metabolizm

kiedys nei jadlam nic przez tydzien nawet nic nie pilam i ptem zaczelam jesc normalnie i sie czulam dobrze. eh ja juz nie moge wytrzymac z sama soba teraz to czuje ze nie wytrzymam jak mi tak piszecuie:( a ona wytrzymala i schudla. musze wejsc na stronke dla anorektyczek one mi pomoga wytrwac...

Tak, ja dzis usłyszałam że sąsiadka koleżanki zmarła z powodu anoreksji:/ Jak nie możesz z sobą wytrzymac to weź się za siebie, siłownia, fitness, zdrowa dieta. Na anorektyczki też się patrzeć nie da. Pytałaś co sądzimy, odpowiedziałam. Jak nie chcesz słuchać dobrych rad, to Twój problem. Mam nadzieję że nie wytrzymasz zamiast się wykończyć. weź się w garść

to ja grubaaaa. otoz drogi/a a wiec tak. nie mam pieniedzy na takie rzeczy. studiuje i mieszkam z rodzicami. plan studiow mam na caly dzioen rozwaliony i nie mam czasu a mieszkam 26km od miasta gdzei studiuje. nie mam pieniedzy bo wisz student biedny a jeszcze moj kierunek jest dosc kosztowny. za dnia nie mam czasu jesc a zreszta nei chce bo zawsze sie opycham bo wiecznie ktos czestuje. teraz zamias jesc to pale wiecej szlugow. wiem ze to niezzdrowe ale chce sprobowac. juz w sumie 2 dzien parawie nic nie jem bo wczoraj zjadlam jogurt tylko. sa teraz w biedronce takie male puszeczki z napojami i jest tam witaminowe cos. strasznie ochydne to jest ale moze to sobaie bede pila i bede meic jakies witaminy przynajmniej? bo tam pisze ze 100% dziennego zapotrzeboawania na witaminy...

jak chcesz to zrobić skoro na zwykłej diecie nie potrafisz dłużej wytrzymać i rzucasz się na żarcie? tygodniowa głodówka to nie argument, bo pewnie i tak później przybrałaś. nie pokarzesz siły przez głodzenie się, zmień styl życia po prostu.

Ja też jestem studentką i wiem jak to wygląda. Powinnaś nauczyć się tak organizować swój dzień aby mieć czas na jedzenie (przygotuj posiłki dzień wcześniej wieczorem np.) i na ćwiczenia. Skoro na papierosy masz pieniądze to taka biedna nie jesteś. Witaminy w sztucznych napojach czy w tabletkach nie zastąpią zdrowej diety. A przy twoim stylu życia nic dziwnego że tyjesz, choć sądząc po podam wzroście i wadze nadwagi nie masz, więc nie wiem z czego chcesz chudnąc. To mój ostatni post do Ciebie, robisz głupotę. Twój sposób odchudzania jest zdecydowanie zły i nieodpowiedni. Nie płacz jak włosy Ci będa wypadać garściami, paznokcie łamać się a brzuch i piersi wisieć. Życzę rozsądku

na szlugi zawsze sie skas znajdzie bo nie sa drogie w sumie w stosunku do innych wydatkow. pierdole to forum. ok dzieki za opinie. ale w sumei moze moglam na pisac nie co myslicie ale czy dam raqde i odpowiedzi w stylu nie, nie dasz rady, tak dasz rade. A JA I TAK W SIEBIE WIERZE WIEC DAM RADE!

jak się postarasz...czemu nie?

dasz radę jak bedziesz chciała, ale po co?! ja własnie wcinam słodycze a powinnam ćwiczyć, chcoiaz nie jestem gruba. jak chcesz schudnąc to ćwicz w domu, przysiady, rozciąganie, brzuszki, skakanka itd itd ćwicz 1h lub nawet 2h dziennie, nie jedz nic od 15:00 albo jedz tylko porządne śniadanie, warzywa, owoce, mieso, witaminy i schudniesz!!! ja w tym tygodniu przez 2dni tak zrobiłam, co prawda potem troche słabo mi było, no ale wytrzymałam, 1sucharek przez miesiac? bedziesz miec okropną cere, brzydką i suchą skóre itd itd

Nie jedzenie po 15 to też zły pomysł. Organizm będzie wtedy głodzony i to co zjesz rano zmagazynuje... Co trzy godziny jedzenie - śniadanie, obiad, lekka kolacja a w międzyczasie jogurt lub jakiś owoc. Ostatni posiłek na trzy godziny przed spaniem. Glodzony od 15 organizm gorzej się wyśpi

wykończysz sie, zwolnisz metabolizm a do tego później rzucisz się na żarcie i przytyjesz 2 razy tyle ile uda Ci się "schudnąć"

eh , ja tez mysle ze nie ma sensu. ja dla siebie znalazlam cytryniec chinski. bardzo korzystnie wplywa na metabolizm i moja przemiane materii. slyszalyscie o tym?