Zielonkawo-żółte upławy w 7tc

Pojawiły się wczoraj, wiem że to nie oznacza nic dobrego ale zastanawiam się czy mogę czekać z wizytą u lekarza do środy, mam już umówiony termin, czy powinnam już dziś pojechać na izbę przyjęć? Nie chcę wyjść na histeryczkę ale nie wiem czy to nie zaszkodzi dziecku jeśli poczekam z tym do środy:/ Poradźcie dziewczyny...

możesz mieć infekcję, to nie jest normalne

No właśnie wiem że nie jest to normalne i obawiam się że to jakaś infekcja bakteryjna ale nie wiem czy mogę z tym czekać do środy?

ja bym poszła najszybciej jak to możliwe

a masz jakieś bóle?

ja miałam na początku ciąży takie upławy i okazało się że to grzybek.

generalnie nic mnie nie boli, mam bóle brzucha ale to raczej w wyniku rozciągania się macicy. Dzwoniłam przed chwilą do gina, kazał wydębić w aptece nystatynę i płukać tantum rosa.

infekcja. nic Ci nie bedzie, jak nie ustapi po tantum rosa lekarz pewnie przepisze globulki. w ciąży takie infekcje są niestety często spotykane, na szczęście odpowiednio leczone nie są groźne

ale to raczej nie grzybica, bo ona daje żółtawe upławy o konsystencji serka (wiem,bo w ciąży przechodziłam), więc za wiele nie pomoże nystatyna, tantum rosa--->owszem bo jest na stany zapalne, ale musisz isc sie zbadac, masz raczej infekcje bakteryjna a nie grzybice

Dzięki dziewczyny za pomoc. Tez mi się wydaje że to niestety inf. bakteryjna, ale powiedziałam lekarzowi przez tel jaki mają kolor i kazał wziąć nystatynę. Jeśli nie to, to może chociaż tantum rosa złagodzi, byle do środy do wizyty...