Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fajna fajnaaaa

pytanie do grubasek

Polecane posty

Gość fajna fajnaaaa

dlaczego macie nadwagę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tbrtbnhnh
bo sie zaduzo zjada :) a czemu pytasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna fajnaaaa
zastanawiam sie po prostu dlaczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojoj333333333333
bo lubiłAM jeść słodycze i ogólnie wszystko co niezdrowe , nie ruszałAM się, i jestem niska. .. ale to bylo kiedys:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo zaczęłam się odchudzać jak właściwie nie musiałam i to stosując durne 1000 kcal. Potem tyłam niemal od powietrza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taanya
no wlasnie, ja tez sie nad tym zastanawialam jak to jest, jestem szczupla i czasami zdarza mi sie przytyc pare kilo ale od razu jest mi z tym zle je zrzucam. nie wyobrazam sobie wazyc np 90 kilo bo juz przy 70 kilo bym zastopowala !! nikogo nie chce urazic , naprawde!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taanya, pytanie tylko, jak by Ci wyszło to 'przystopowanie'. Gdyby schudnąć było tak łatwo, jak mówić o schudnięciu, nie byłoby grubych osób. Pewnie niewiele jest grubych kobiet, które nie próbowały się odchudzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dettvvv
nie oszukujmy sie te ktore sa grube czylo naprawde tluste waza powyzej 90 to sie obzeraja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dettvvv - ile ich znasz, żeby wypowiadać takie sądy? Jak wielu grubym kobietom kontrolujesz talerze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taanya
no wlasnie, ja wiem, ze moge zastopowac i zrzucic zbedne kilogramy - to chyba kwestia charakteru i sily woli . Albo tez i tego, jak ktos sie ze swoim cialem czuje: ja na przyklad czulabym sie z nadwaga zle i to by mnie motywowalo. Ale rozumiem , ze inni moga sie czuc z soba dobrze nawet z duza nadwaga i OK , niech sie nie odchudza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taanya
jednym jest schudnac baardzo trudno innym latwiej.. dla mnie jest to latwe i dlatego chce sie dowiedziec, dlaczego zrzucanie wagi jest tak trudne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dettvvv
wiesz co mowie to ze zwyklej auropsji poniewaz teraz waze 67 a uwazam ze i tak za duzo ale nei jest zle a po ciazy drugiej sie obzeralam wszystkie smuty zajadalam ciastka jadla i wogole i zaczelam wazyc 86 kg az mi lekarz powiedzial ze ma stluszczona watrobe to sie wzielam za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taanya
nie mialam nadwagi ale tak jak mowie, mialam pare razy kilka kilogramow za duzo i je zrzucilam . jak bym miala nadwage to bym moze nie zadawala glupich pytan tutaj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taanya - na nadwagę wpływa wiele więcej czynników, niż tylko obżeranie się. Są skłonności do tycia, zapewne dziedziczne, są nawyki wyniesione z domu, w sumie wpływ na wagę mogą nawet upodobania kulinarne - jedni lubią owoce, inni słodycze, inni golonkę. No i w końcu brak wiedzy, przez który wiele kobiet zaczyna z 5 kg nadwagi, a kończy powyżej setki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łojatajej
To zależy też od sposobu zrzucania zbędnych kilogramów. tannya - a ty jak się ich pozbywasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taanya
ok, przyczyny tycia wiem ,ze sa rozne . ale przyczyny nie-chudniecia? czy to o chodzi o samoakceptacje? ja bym nie mogla siebie zaakceptowac z nadwaga, po prostu nie wyobrazam sobie (nie wiem, czy to dobrze, czy zle, ze az taka wage przywiazuje do tego, jak wygladam) ze zrobilabym wszystko, zeby zmienic zle nawyki i polubic jakis sport czy zainteresowac sie np. kuchnia japonska (bardzo zdrowa) ,itd. niby latwo sie mowi, wiem, ale z wlasnego ogolnego doswiadczenia wiem, ze jak sie chce cos osiagnac, to WSZYSTKO zalezy od motywacji i nastawienia! wszystko zaczyna sie w glowie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dettvvv
oczywiscie ze wiele cyznnikow ma wplyw ale nei oszukujmy sie ze 90 kg bierze sie stad ze takie biduklki jestesmy za duzo kalorii przyjetych za mlo ruchu rowna sie andwaga poza tym grubaski nei maja silnej woli caly czas cierpia ze nei moga czegos zjesc a wystraczy umiar i silna wola a nei chore diety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taanya
ja duzo cwicze (silownia , basen) i unikam weglowodanow. dzieki temu mam stabilna wage. kiedy sie odchudzalam (pare razy w zyciu) to zwiekszalam odpowiednie cwiczenia (aeroby) i wprowadzalam zmiany w diecie . tak naprawde chodzi o balans energetyczny: aby wiecej spalic niz przyswoic! ale nigdy w zyciu nie zrobilabym sobie krzywdy glodowkami albo tym 1000 kalorii itp.. dobra, pomoglam sobie l-karnityna troche :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taanya
i tak bede sie upierac przy tym, ze to kwestia sily woli i charakteru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmnnnnn....25
za dużo jadłam, słodycze i inne kaloryczne rzeczcy typu frytki, pizza, jadłam przed snem, mało się ruszałam, dużo się uczyłam to czekolada na popraw humoru. Po prostu lubiłam jeść. Ale zawsze jak wskazówka wago dochodziła do 70 - 73 kg... potrafiłam przystopować i powiedzmy ładnie schudłam do 65 kg i na tym koniec, a moim marzeniem jest ważyć 59 kg. Mam 169 cm i aktualnie ważę 67 kg i próbuję być na diecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po diecie 1000 kcal tyłam na 1300-1400 mimo że mam zapotrzebowanie kcal dużo większe. Po za tym przed dietą nie jadałam takich rzeczy jak frytki, czipsy, czy słodycze w każdej postaci. Po diecie przestałam być wybredna. Byłam wiecznie głodna i nie umiałam nad tym panować. Dlatego uważam że odchudzanie to jeden z największych błędów jakie człowiek może popełnić. Wiecie, jak ja bym się po alkoholu głupio zachowywała to tez bym odstawiła bez problemu, a mimo to jest masa alkoholików na świecie. Narkomani też nie potrafią przestać. A jedzenie to nałóg, nie ma co ukrywać. Jak się leczy alkoholika? Musi odstawić, alkohol pod każda postacią unikać sytuacji i rzeczy kojarzących się z piciem. Jednym słowem z dala od substancji uzależniającej musi się trzymać. Na ogół najmniejsza dawka alkoholu powoduje nawrót problemu. A co ma zrobić ktoś uzależniony od żarcia? Jedzenia całkiem nie da się odstawić. Po za tym osoby z nadwagą jedzeniem wynagradzają sobie np niepowodzenia, to że nie wyglądają tak jak by chciały czy kąśliwe komentarze. W jeden dzień nikt nadwagi nie zrzuci, a takie komentarze jak niektóre w tym temacie spowodują że niektóre osoby będą się czuły pokrzywdzone i rzucą się na lodówkę. Więc można powiedzieć że jedną z przyczyn nadwagi są złośliwe lub niby życzliwe komentarze niektórych osób :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha i jeszcze jedna sprawa, większość osób zabierających się za odchudzanie nie ma o tym bladego pojęcia. Też nie miałam, dlatego poszłam do dietetyka. No i dostałam dietę 1000 kcal, a żebym szybciej chudła to na weekendy miałam obcinać do 800 kcal. Teraz to bym tą dietetyczkę chyba porządnie obiła za propagowanie takiego żywienia, ale lata temu nie miałam pojęcia co robię. Zobaczcie ile nawet tu jest osób które nie mają najmniejszego pojęcia o tym co do ust wkładają, nadwagę mogą mieć spowodowaną chociażby podstawowymi błędami. Do odchudzania też zabierają się nieumiejętnie, chociaż w obecnych czasach można bez problemu zdobyć potrzebne informacje. No ale ludziom się nie chce i wolą polegać na dietach typu " Koleżanka jadła 3 chlebki chrupkie dziennie i schudła". Ile ja bym dała za to żeby 15 lat temu mieć tą wiedzę co teraz... Już samo to wystarczyło żeby duuużo schudła. No, ale zmarnowanego czasu jednak żal, bo już dawno mogłam być szczupła :D Wielu osobom wystarczyła by tylko zmiana sposobu odżywiania i już by schudły. To żaden problem wsunąć np 3000 kcal jeśli jadamy śmieciowe żarcie. Zjedzcie tyle samo ze zdrowego, bogatego w białko, warzywa, zdrowe tłuszcze i odpowiednie węglowodany pożywienia to zobaczycie jak się napchacie. Pewnie że człowiek na zdrowym żarciu będzie mniej głodny i w rezultacie naje się mniejszą ilością kcal. Ale ja znam niewiele osób które potrafiłyby się powstrzymać od opychania się przetworzoną, bogatą w cukier żywnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łojtajej
I sama dotarłaś do sedna problemu: "ale nigdy w zyciu nie zrobilabym sobie krzywdy glodowkami albo tym 1000 kalorii itp.." Posiadasz niezbędna wiedzę dotyczącą odżywiania, której zdecydowana większość naszego społeczeństwa nie posiada - poczytaj sobie tematy tutaj: głodówka, kopenhaska, kapuściana, norweska, kefirowa, maślankowka, tygodniowa, i znowu głodówka. Każdy rozsądny człowiek wie, że to właśnie takie eksperymenty prowadzą do spowolnienia metabolizmu i w efekcie do tycia. Im wyższa waga tym więcej takich diet kobieta przeprowadza. I bardziej desperacko. I zamiast chudnąć - tyje. "i tak bede sie upierac przy tym, ze to kwestia sily woli i charakteru" Z tym się nie zgadzam. To przede wszystkim kwestia WIEDZY O ŻYWIENIU - bez tego ani silna wola ani charakter nikomu nie pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkol
a propos diet typu 1000kcal, to dlaczego wciąż są tak propagowane prze dietetyków, media, skoro to takie zło? ja się odchudzam teraz, po prostu ograniczyłam złe jedzenie-szczególnie słodycze i fast foody i alkohol,dodałam ruch. i wiem, że tak jest najlepiej, to dlaczego nadal dietetycy proponują 1000kcal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze to jest pójście na łatwiznę, inaczej trzeba wyliczać, (koleżanka jak niedawno dostała taką dietę od dietetyka, to była ona... zerżnięta dokładnie z netu :)) Po drugie 1000 tak ładnie wygląda, okrągłe i w ogóle. Po trzecie mi się wydaje że to często wina przestarzałego materiału na uczelniach. Siedzi tam taki stary piernik, co się nic nie rozwinął od pół wieku i uczy nadal tego samego bo innej wiedzy nie ma. Koleżanka niedawno na studiach miała dietetykę i tam jej właśnie te 1000 kcal wpajali, bo pani profesor jest zwolenniczką tej diety (z tym że w połączeniu z wegetarianizmem). A potem jeden drugiemu to przekazuje. Zresztą w nowszej literaturze dotyczącej odżywiania takiej diety się nie poleca. No ale mało kto interesuje się nowościami. Zawsze mnie bawi jak ktoś propaguje dietę z "cudownym składem" i wmawia że tam się wcale kcal nie obcina. Weźmy chociaż tą sławną kapuściankę, liczyliście kiedyś kcal? Znam kilka osób które ją stosowały i jedzą na niej mnie kcal niż na kopenhaskiej :D Tak samo dieta niełączenia. Czemu na niektórych działa? Bo skoro nie można łączyć białka z węglowodanami albo węglowodanów z tłuszczami (zależy jaka wersja diety) to wiele potraw wypada z jadłospisu. Nie da się wtedy nażreć pizzy, albo ciastek. I siłą rzeczy jemy jedzenie mniej kaloryczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jss
Ja mam depresję i od wielu lat tyję bo zastępuję sobie radość przez jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkol
neit bardzo dosadnie to ujęłaś, ale podoba mi się to:). powiem szczerze, że akurat dieta niełączenia podoba mi się właśnie przez to::Nie da się wtedy nażreć pizzy, albo ciastek. I siłą rzeczy jemy jedzenie mniej kaloryczne." i staram się ja stosować, chociaż nie zbyt rygorystycznie, co już spowodowało u mnie zmianę spojrzenia na odżywanie, na to co wcześniej pożerałam.. A co do dietetyków, to chyba jeszcze większą zmora są te tabletki, które zapisują klientkom. ciekawe co za szkody wyrządzają w organizmie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jss, niestety cukier bardzo wplywa na nasze samopoczucie i to w nagatywnym znaczeniu wiec jesli masz depresje ,to na pewno Ci nie przejdzie jesli nie zmienisz sposobu odzywiania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sama nie wiem
nigdy; nie slodze herbaty, nie pije koli ani innych podobnych, nie jem frytek, panierowanych mies, boczku, tlustych wedlin, tortow, pączków, sosow,chipsow, batonów, smazenin, masla ani margaryny ( tylko oliwa) Moze jem za duzo pieczywa ale cos przeciez musze. Jem duzo warzyw. Do tego codzien chodze szybkim krokiem.J ak patrze, co wsuwaja chude baby to mysle,ze bym wazyla 200 kg. Ale przy sporej nadwadze mam swietne wynikibadan, w ogole nie choruje, wiec mysle,ze taka moja uroda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×