Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

valentynka

Nie rozumiem zachwytu dziećmi

Polecane posty

Piszę ten post właśnie w tym dziale, ponieważ ja nie wiem czym tu się tak zachwycać. Może spotkam się z krytyką... Mam 18 lat, wiem pewnie wiele z Was powie że jestem małolata i dojrzeję do macierzyństwa jednak zaobserwowałam, że wielu ludzi w moim wieku chce mieć w przyszłości dzieci. Ja gdybym teraz dziecko miała na bruk bym nie wyrzuciła, nie wiem tylko czy potrafiłabym obdarzyć je miłością. Po prostu mnie do dzieci nie ciągnie, może jestem dziwna, bo równieśnicy chcą mieć potomstwo. Owszem lubię pracować z dziećmi, wybieram się na studia pedagogiczne, jednak z dziećmi większymi tzn. szkoła podstawowa. Myślę że to oderwanie od codzienności uczyć je, wymyślać różne imprezy, Dzień matki, Babci itp;) Nie wiem ale maluchy roczne kompletnie mnie nie zachwycają, inne moje koleżanki to ochy i achy nad takimi dzidziusiami. Przepraszam za wyrażenie, ale dla mnie to dzieciątko przypomina troszkę lalkę... Podejrzewam że jest tu wiele matek więc piszę. Mam kuzynkę, ma prawie 2 latka, chodzi sobie i w ogóle taki bobas a ja sobie myślę, że no po prostu nic specjalnego. "W roli matki będę czuła się spełniona" tak przeczytałam na forum wypowiedź pewnej dziewczyny w moim wieku. O jakim spełnieniu mowa??? Moim zdaniem kobieta jest spełniona z kochającym partnerem, spedzając z nim wiele czasu tylko we dwoje. Nie jestem bez uczuć, ale mnie po prostu nie zachwyca potomstwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
jak dorosniesz to zrozumiesz🖐️ (albo i nie:classic_cool:) :P jak ci rosnie taki maly czlowiek 9 mcy pod sercem, jest sie potem nad czym zachwycac, uwierz na slowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic w tym dziwnego. Jesteś młoda i chcesz się tym cieszyć. Na dzieci przyjdzie czas. Wiem coś o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka25
ja mam 25 lat i rowniez nie zachwycam sie dziecmi i tez ciagle slysze, ze mi sie odmieni, problem w tym, ze od 10 lat sie nie odmienia i tak juz zostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katalonia_123
Ja miałam tak całe nastoletnie życie- koleżanki na widok małego dziecka piszczały, rozczulały się, a ja nie rozumiałam o co im chodzi- prędzej potrafiłam rozczulać się nad pieskiem niż nad dzieciakiem w kołysce :P Ale parę miesięcy temu wydarzyło sie coś, co zmieniło moje podejście do dzieci :) I nie była to ciąża ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość precz z bachorami
a ja ją rozumiem,przecież nie każdy musi miec te bachory i nie kazdy tym dzieciorobem być musi,hahaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo dziećmi zachwycają sie tylko tacy, którzy ich nie mają, albo tacy, którzy mają je komu zostawiać od czasu do czasu. W innym wypadku potrafią zamęczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katalonia_123
Dodam, że moja kuzynka, osoba bardzo pragmatyczna, typowa "matematyczna dusza", zawsze deklarowała, że nie chce mieć dzieci, że za nimi nie przepada i to było widać. No i... wpadła ze swoim narzeczonym :P I może cudzych dzieci nie lubiła, ale swoje pokochała nad życie, jest wspaniałą matką, ale nie taką, która "ciucia" nad dzieckiem i mówi piskliwym głosikiem, tylko matką z prawdziwego zdarzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×