Przyszedł pijany

zycze ci wytrwalosci, PO slubie z nim przekonasz sie o czym pisze. Jak lubi wypic tego nie zmenisz, bedziesz stala w oknie i czekala jaki przyjdzie PIJANY CZY TRZEZWY, coraz pozniejsza godzina bedzie ci uswiad. ze jednak trzezwy nie wroci... nerwy i placz, zawiedzione nadzieje, mysli o rozstaniu, powtorka z "domu rodzinnego" bedziesz sobie powtarzala gdybym moga cofnac czas.... zawiedziesz sie na nim i ta milosc do niego odejdzie gdzies w dal, bedziesz marzyla o normalnej rodzinie, mezu ktory po pracy wraca trzewy do domu, na ktorego mozesz liczyc..... wiem o czym pisze bo tez bylam mloda i myslalam ze ON SIE ZMIENI.... nie popelniaj tego bledu (jesli oczywiscie planujesz z nim swoja przyszlosc)zastanow sie milas juz takie zycie w domu rodzinnym , wiesz jak wyglada zycie z alkoholokiem , po co sie pchasz w bagno??????

kurwa, przeciez ludzie chodza do pracy, "bedziesza stala i czekala" co za bzdura, alk tez jest dla ludzi

samo stwierdzenie,że się kontroluje jest objawem zaburzenia.Zauważ,że zdrowy człowiek pijący alkohol w ogóle nie używa pojęcia"kontrola" w kontekście picia alkoholu.po prostu wie ile, gdzie, z kim i czy w ogóle

ja też jestem DDA. najgorzej było z piciem taty. gdy byłam w podstawówce ... :( przestał tak naprawde sie upijać, gdy już studiowałam, a od 6 lat pije tylko piwo od czasu do czasu i właściwie tylko w domu, lub rzadko np. w gości, pije coś poza domem, ale jedynie w obecności mamy. i nie upija się już, tylko właśnie 1-2 piwa pod jej czujnym okiem. ja lubię alkohol, nie mam z nim problemu chociaż jako studentka nieraz bywałam zalana w trupa... ok, do rzeczy. mój od niedawna mąż dowiedział się o tym wszystkim ode mnie, bardzo szybko bo byliśmy wtedy parą zaledwie 2 mce. dałam mu po prostu zakaz picia alkoholu pod moją nieobecność z konkretnym jego kolegą, który "łoił równo co się dało". gdy raz, mimo wszystko, mój chłopak napił się z tamtym kolega, powiedziałam mu wtedy "wybieraj, on i jego suto zakrapiane imprezy, albo ja". wybrał mnie. razem 4 lata. pijemy alkohol, czasami nawet nam nieźle zaszumi w głowie, ale on nigdy nie wrócił do domu pijany. bo słyszał moje okropne historie z dzieciństwa i rozumie mój ból i strach. i w naszym domu NIE pije się wódki ...

Jestes corka alkoholika i POWIELASZ historie. Daj sobie z nim spokoj. On dzieki byciu z Toba niczego w sobie znie zmieni, i Ty dobrze o tym wiesz bo masz przyklad wziety wprost ze swojej rodziny. Amen.

Dwudziestotrzylatko proponuję dla Ciebie i tylko dla Ciebie grupę Al-Anon i wizytę w poradni uzależnień-powtarzam dla Ciebie:a on niech się sam sobą zajmie-to duży chłopiec...

Ferdynda każdy zna, wypić se lubi jak mamonę ma, Jak zawsze kogoś to zaboli, On kocopoły TAAAAKIE pierdoli.

Kocham Go i jest naprawdę wspaniały. Tylko właśnie nie wiem czy przesadzam czy nie z tym piciem - po prostu mnie nerw szarpie, gdy widzę alkohol. A może On po prostu lubi się czasem napić i to nie uzależnienie/. W końcu potrafi odmówić...

Panie Edziu, a zasadził panu ktoś kiedyś kopa w dupę?

wydaje mi się, że kochający facet znając twoje przejścia i będący NIEUZALEŻNIONY mógłby zrezygnować z alkoholu

Jeśli cokolwiek Ci przeszkadza daj sobie spokój - młoda jesteś ale nie będziesz chyba go wychowywać

Dobrze że mu tak powiedziałaś że jest tchórzem i sądzę iż on rozumie swoją słabość. Nie ustawaj w wysiłkach przemawiania mu do rozsądku bo to być może jest jedną z nielicznych osób które będą potrafiły samemu sobie stawić czoła. I warto o niego walczyć. Nie pozwalaj mu pić. A poszedł na terapię sądzę że nie tylko ponieważ "mu kazała" ale przede wszystkim dla siebie. Mężczyźni lubią wypić, cóż bycie pod wpływem zawsze było czynnikiem "zacieśniającym więzy" i pozornie rozwiązującym problemy. Niestety tego feler jest taki iż jeśli "samego siebie się spuści z oczu" to można pojechać w tym rozluźnianiu się i zacieśnianiu grubo za daleko. Ale to oczywiste.

Dla Niego najlepszą terapią będzie, jak Cię straci... Jeśli Go kochasz, to zrób to dla Niego i odejdź. Wtedy On zrozumie, że musi przestać pić, bo przez to stracił ukochaną osobę. Powinno pomóc ;) (polecam się na przyszłość )

najlpeiej rzuć go, po co się zadawać z alkoholikiem. :O

chociaz nie klamie, robta co chceta, forever alkohol

Narazie poobserwuje, zabronie pić z moją rodziną. Poproszę aby się nie upijał, a gdy ma ochotę, to po prostu kupimy Mu te piwa (może po prostu należąy do mężczyzn, którym od czasu do czasu potrzeba coś wypić)...

rasowi alkoholicy też zaczynali od takich małych, niewinnych libacji. Potem zacznie pic coraz wiecej, przychodzic coraz pozniej, w koncu zacznie byc agresywny w stosunku do ciebie, zaczna sie klotnie, a jak nie daj boze jeszcze dzieci do tego beda, pozniej zaczna sie popychanki, on podniesie na ciebie ręke... lepiej kobito rzuc go czym predzej i poszukaj lepszy model. :O

Skad Wy wiecie co bedzie?

czy ty na prawde masz 23 lata, bo piszesz jakbys miala 16?

własnych doświadczeń.Ale tak naprawdę nietrudno przewidzieć jak potoczy się życie z facetem, który lubi tankować

Nie wiadomo co będzie ale najłatwiej powiedzieć wóz albo przewóz...

jaki syndrom jego uzalania sie?? to ty masz syndromy DDA , niewazne ze pije chce z nim byc hehehe cos ci to przypomina?? to jest wielki problem , oszukuje ze nic nie pil? a co nie czuc nie widac?? juz mam przerypane zycie ,tak ci powiem :(

ahaaaaa i zaden normalny facet nawet lubiacy wypic nie byl na terapii , zastanow sie kto tam chodzi??

do 23-latki..........szanowna Koleżanko ,musisz przyjąć do wiadomości, że facet Twój już jest chory na chorobę alkoholową ! Alkoholik pijący , dopóki sam nie padnie na samo dno ,nigdy nie przyzna się ,że pije i że jest alkoholikiem !!!!!!! . On nie chce się leczyć , bo mimo tego ,że był na terapii to nadal pije .I nie łódź się, że będzie lepiej ; aby się leczyć nie wolno mu (i mnie też) ani grama alkoholu i piwa też ! Alkoholikiem zostaje się do śmierci , w sprzyjających warunkach można zostać trzeźwym alkoholikiem ! Ty mając ojca i faceta alkoholika ,nic z tym nie robiąc staniesz się też osobą uzależnioną od alkoholu .

bnastępny mądruś .... co ty wiesz o piciu...