od kiedy ludzie są parą?

A od kiedy mówi się, że się "spotykają"? Jak zaczynają (w dobie internetu) czatować wieczorami, czy jak pierwszy raz wychodzą razem już nie w celach pracy/nauki, a na kawę czy co? A może po wyznaniu/pocałunku? Przytuleniu? Pójściu do łóżka?

przysyła im pisma windykacyjne na wspólne nazwisko :-P

bank znaczy :-0 ucięło mi..........posta :-P

Ja jestem 4mc z dziewczyna i jest fantastycznie pocałunki pieszczenie itp lecz jak zapytałem czy juz jestesmy para odpowiedziała że nie i tak chce by zostało. razem wszedzie chodzimy czesto sie spotykamy a nie jestesmy para, dziwny ta niby moja ma poglad na bycie razem ;(

do wrrrrrrr kobiety Niestety musisz sobie uswiadomic ze jestes przerywnikiem w jej zyciu. Bawi sie Tobą. Jak pojawi sie inny "leprzy facet od Ciebie" to od razu do niego pobiegnie i nic na to nie poradzisz, powie CI tylko nic Ci nieobiecywałam fajnie było zegnaj - to tak z autopsji ;(

a ja zmoją bede oficjalną parą , jak ja poproszę o to aby zstala moja dziewczyną, bo przytulanki , calowanki i trzymanie za raczke już było :P nastapi to w tym tygodniu ;p

Do jaceeek Byś czasem karpia nie walna przy jej odpowiedzi Tez miałem tak jak wyżej napisane…… całuski, przytulanie, smski a przy zapytaniu czy jesteśmy razem usłyszałem NIEEEEEEEEE i ze może kiedyś a na razie jest jej jej dobrze tak jak jest. I niby facet to świnia ;(

A od kiedy mówi się, że się "spotykają"? " a to różnie ludzie sobie interpretują . Jedni robią to od pierwszej randki inni od chwili kiedy na swoim komunikatorze zobaczą uśmiechniętego emota przysłanego przez płeć przeciwną ...

Kiedy obie strony powiedza sobie, ze sa para, tak mysle :)

nie rozumiem was... dlatego przedstawie wam moje poczatki zwiazku z chlopakiem, zeby pokazac, jak wg mnie to wyglada: ;) znaalismy sie wczesniej, z tym, ze prZez pare lat nie utrzymywalismy kontaktu, wiec odpada element poznawania sie, chociaz tak naprawde nic o sobie nie wiedzielismy. ale kiedy juz w czasie przypadkowego spotkania zaiskrzylo zaczelismy sie spotykac. nikt tego randka nie nazywal, ale czy wszystko musi miec nazwe? para STAWALISMY sie, a nie ZOSTALISMY. jezeli dwoch ludzi sie rozumie, nie potrzebuje jakis deklaracji 'chodzenia'. wrrrrrrr kobiety - mysle, ze wy jestescie para, moze fizycznosc nie jest zadnym wyznacznikiem, ale skoro ciagle dazycie do spotkania,miedzy wami jest jakas bliskosc, to nie rozumiem, kim moglibyscie byc? a to, co mowi twoja dziewczyna, czy tez nie-twoja-dziewczyna-bo-utrzymuje-cos-innego jest oznaka NIEDOJRZALOSCI.

Regres jestes the best "od chwili kiedy na swoim komunikatorze zobaczą uśmiechniętego emota przysłanego przez płeć przeciwną ..." babbabahahahahahahahah

Dzizas!!! do czego to juz doszlo!!!wszystko musi miec juz swoj poczatek i koniec.....:((

jak ja poproszę o to aby zstala moja dziewczyną" chłopaki sie naoglądali filmów American Pie i sagi "Moja dziewczyna " i "Moja dziewczyna II " i teraz szaleją :P to w XXI w jeszcze sie prosi dziewczyny by zgodziła sie zostać naszą dziewczyną ? o ja :D

jak ona złapie cie za pysiora

ja

ja spotykałam się miesiąc z cudownym mężczyzną, i nie wiedziała czy jesteśmy czy nie jesteśmy parą, chociaż zachowywaliśmy się jak para, w końcu nie wytrzymałam i się go zapytałam czy chce być ze mną, od tego czasu mineło już pare miesięcy jesteśmy razem,bardzo się kochamy,czasami kobieta musi wziąść sprawy w swoje ręce :)

a jesli przespia sie ze soba poniewaz podobali sie sobie i nadal chca sie spotykac , czy to znaczy, ze zaczynaja byc para?

ale wiecej pisalismy lub gadalismy przez kam internetowa bo daleko od siebie mieszkalismy. jak go pytalam kim dla siebie jestesmy to unikal odpowiedzi, zaczynal gadac ze nie wie co do mnie czuje i takie tam. po czym okazalo sie ze jest żonaty.

Mi się wydaje że po jakis czasie trzeba sie okreslić, by nie było zjawiska takiego ze widzi sie swą sympatnie w ramionach innego. Zawsze moze powiedzieć ze przeciez nie bylismy para wiec o co halooooo. lepiej od razu usłyszec złą wiadomość odpowiedz na temat czy jest sie para niz żyć w niewiedzy i domyslac sie - tak z autopsji ;(

Ja to w ogole nie rozumiem niektorych ludzi... Kiedys chyba bylo tak, ze ludzie po pierwszym pocalunku wiedzieli, ze sa razem, a dzis ludzie sa tak popieprzeni, ze uprawiaja z kims seks i twierdza, ze to nie zwiazek...Nie wspomne juz o samych pocalunkach. Jestem ciekawa skad takie zjawisko....