Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość patrycja...............

Czy przesadzam?

Polecane posty

Gość patrycja...............

Denerwuje mnie moj facet. Strasznie dużo pije. Tzn nie codziennie, ale jak np. na imprezie, na wakacjach, raz w tygodniu z kolegami.Chleje wtedy ile wlezie. Jeszcze nigdy sie nie zdarzylo zeby odmowil, bo ma juz dość czy coś. I jak jest malo alkoholu to nie zdazy sie spic, ale jak nie daj Boże alkoholu jest pod dostatkiem to pije aż się schleje całkiem. wtedy belkocze, przewraca sie, chwieje...wrrr...nie cierpie tego.mozna wypi troszke dla humoru ale on ma dziewczyne wiec nie powinien tyle pic ;/ a on jak widzi wodke czy piwo to leci do kumpli :/ zawsze jest okazja na imprezach ; wkurza mnie to bo nie lubie jak tyle pije. obiecywal sto razy ze nie bedzie i dalej swoje. naprawde wydaje mi sie ze za duzo pije. a moze przesadzam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja...............
dodam, ze kilka razy spil sie tez przy rodzinie i to nie tylko jego, ale co gorsza przy mojej... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja...............
Nikt mi nie doradzi? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obozeobozeobozeoboze
mój były miał podobnie dlatego jest już byłym masz to, na co się godzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja...............
jesteśmy razem prawie dwa lata. ale nie wiem co bedzie dalej. coraz częściej mysle o rozstaniu, bo boje się że skazuje sie na życie z alkoholiiem. i tu sie pojawia problem. bo on raczej nie uważa, że za dużo pije. i ja sama nie wiem, czy ja przesadzam czy nie. bo w końcu nie pije codziennie... ale z drugiej strony upijanie się co tydzień to tez nie jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nie przesadzasz
postaw sprawe jasno, albo bedzie ograniczal picie albo Ty zaczniesz rozpatrywac odejscie. Po co Ci takie facet co slowa nie dotrzymuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja...............
duża wine ponosza jego koledzy. oni nie mają dziewczyn iec sie spotykaja, grają w cos i piją. on nie spotyka się tak często jak oni, bo wie że bym wtedy napewno odeszła, ale przynajmniej raz w tygodniu z nimi pije :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nie przesadzasz
i taki ktory wlasnie moze okazac sie alkoholikiem. Tylko alkoholicy nie widza problemu kiedy on naprawde istnieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nie przesadzasz
wg mnie raz w tygodniu to i tak dosyc czesto. Pogadaj z nim powaznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja...............
wlasnie niedawno postawilam sprawe jasno. spił się na święta przy mojej rodzinie i powiedziałam mu że z pijakiem nie będę. przysięgał że to był ostatni raz itd. dalam mu szanse, a nie dalej jak tydzień temu byl z chłopakami i dzwonił do mnie mocno wcięty. w tą sobotę znów bylo to samo. na razie nic nie mowie tylko obserwuje i mysle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem szczerze... daj sobie z nim spokoj... Jesli koledzy i alkohol sa dla niego wazniejsze... prosze bardzo - droga wolna. A ty sie nie lituj :D Wiem, ze ciezko jest podjac decyzje o rozstaniu... ale lepiej chyba pomeczyc sie pare tygodni (pustka po rozstaniu) niz spedzic cale zycie z alkoholikiem... Jesli do tej pory sie nie zmienil, to napewno sie nie zmieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja...............
moi rodzice tez juz go przez ten alkohol coraz mniej lubią. są dla niego mili, gościnni, ale juz mialam z nimi pare powaznych rozmow. oni az nie moga uwierzyc ze facet bedąc u dziewczyny w gościach może się spić przy jej rodzicach i mają do niego o to żal. a to już nie pierwszy raz kiedy przy nich popłynął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nie przesadzasz
obiecal i zlamal obietnice = nie szanuje Cie. Takie jest moje zdanie. Mysle ze powinnas powaznie pomyslec nad tym czy chcesz z nim byc. Moze to glupio i banalnie zabrzmi, ale uwierz, zawsze sie sprawdza. Zrob liste za i przeciw i bedziesz miala odpowiedz. zycze powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja...............
wlasnie o to chodzi.. ne chce być z alkoholikiem, ale z drugiej strony nie mam pewności, że on nim będzie. czasami sobie mysle ze bym wolała, żeby codziennie pił to bym była pewna że trzeba sie rozstać. (nie życze mu oczywiście takiego picia). a tak jak się spije raz na jakis czas to mam wątpliwości, bo z drugiej strony niby facetom to sie zdarza. a może się az tak często nie zdarza, tylko mi się tak wydaje bo przywykłam do niego i jego kolegów, którzy też piją, aż padną.. jak jest u Was? Wasi mężczyźni się spijają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja...............
tą liste zrobilam i wyszło mi więcej argumentów za rozstaniem. tylko że człowiek taki głupi, miłością zaślepiony i się waha. może to dlatego, że to pierwszy mężczyzna z którym jestem aż tak długo, myślałam, że to juz na zawsze... ale chyba trzeba będzie to przerwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja...............
Andrew1987 - z tymi koleagmi to też tak róznie. on dla mnie ograniczył mocno kontakty z nimi i ja bym mu nie broniła, żeby się z nimi spotykał dla towarzystwa. tylko że z tymi kolegami każde spotkanie kończy się piciem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nie przesadzasz
wydaje Ci sie moze ze to normalne jest (picie co tydzien), bo z takim towarzystwem masz doczynienia, o takim slyszysz, ale zapewniam Cie, to nie jest normalne. Mozna od czasu do czasu napic sie, ale nie "chlac do nieprzytomnosci" co tydzien. Ja absolutnie nie godzilabym sie na cos takiego. Jesli Twoi rodzice maja watpliwosci i Ty tez, to mysle ze pora podjac konkretne kroki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu nie chodzi o czestotliwosc, tylko o to, ze zwyczajnie chla i tyle. Bedzie Cie zwodzil obietnicami, przysiegami, bylebys tylko z nim byla a gdzie jest jego slownosc? Uwazasz, ze jesli teraz ujdzie mu plazem niedotrzymanie obietnic, to potem bedzie lepiej? Badz stanowcza i konsekwentna. Przeciez nie zabraniasz i nie ograniczasz mu kontaktow z kolegami tylko z alkoholem. To jest roznica, prawda? A jesli dla niego koledzy = alkohol to nie ma nawet o czym mowic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nie przesadzasz
i jak pisal andrew - koledzy sa dla niego wazniejsi. Wiem ze rozstanie z pierwszym facetem jest ciezkie, rok temu sama to przezywalam, tez myslalam ze to na zawsze. Ale to byl toksyczny zwiazek. Dobrze ze masz swiadomosc ze jest zle i ze tego nie chcesz. Wiem ze ciezko jest podjac taka decyzje, ale za jakis czas bedziesz sie cieszyc ze skonczylas to. Na poczatku bedzie ciezko, ale wszystko z czasem przechodzi, nawet wielka pierwsza milosc. Widac, ze madra dziewczyna z Ciebie, zaslugujesz na duzo wiecej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja...............
Dziękuję Wam za te rady. Jesteście naprawdę wspaniali. Potrzebowałam własnie takiej obiektywnej opinii. A powiedzcie mi jeszcze jedno... Czy jak Wasi Partnerzy, albo Wy Sami pijecie to pijecie do takiego stopnia, żeby się chwiac i bełkotać, czy zawsze zachowujecie twarz? bo tak do nieprzytomności to się co tydzień nie spija, ale niemal za każdym razem gdy pije to do tego stopnia, że się chwieje i bardzo niewyraźnie mówi. przepraszam że tak "upierdliwie" dopytuje, ale to takie jeszcze ostatki moich głupich wątpliwości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze? Ja nie przepadam za alkoholem:D Lubie od czasu do czasu napic sie browarka, albo kieliszek dobrego wina... Co prawda bywaja momenty, ze musze "zalac robaka":D:D:D ale tylko wtedy kiedy zbyt duzo rzeczy mi sie nie udaje... zalac pale, zapomniec, a nastepnego dna zaczac nowe zycie:D Takie cos mi sie zdarza mniej wiecej raz na 4-5 miesiecy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nie przesadzasz
ani mojemu facetowi ani kolegom cos takiego sie nie zdarza, a przynajmniej nie raz na tydzien. Wiadomo, kazdy czasem za duzo wypije, ale to rzadkie sytuacje. Mysle, ze tylko w towarzystwie ludzi o watpliwej inteligencji i ambicji zdarza sie to czesto. Tacy najczesciej "nie wyrastaja" z tego. Takze podsumowujac, podejmij decyzje, bedzie ciezko, ale jak pisalam, z czasem bedziesz czuc sie coraz lepiej. Nie popelnij zyciowego bledu. Moge sie mylic, ale mysle ze z tym facetem nie bedziesz miala szczesliwego zycia. Badz twarda, konsekwentna, nie nabieraj sie na kolejne puste zapewnienia, znow by je zlamal. Facet nie jest Ciebie warty. Trzymam za Ciebie kciuki, dasz rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alkohol jest dla ludzi, mozna robic wiele rzeczy byle z glowa. Nie zdarzylo mi sie ani mojemu M. byc w stanie hmmm... upodlenia, bo to o czym piszesz, to wlasnie jest to. Dosc czesto (2-3 razy w miesiacu) pijemy wino do kolacji, w domu jest i wodka i whiski i inne trunki. Ja jednak wole szklanke H2O :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja...............
Czyli są osoby, które jednak piją z umiarem. Jakby mój spił się ze smutku raz na pół roku to bym nie miała pretensji, ale on z radochy pije. I jak tylko szykuje się okazja do picia to aż mu oczy błyszczą. Nie wiem sama. Niby czasem zdaża mu sie okres gdy mniej pije, bo mu akurat z kolegami nie po drodze, ale jak tylko sie da to raz w tygodniu musi byc spity :/ jak w wakacje wyjechałam do rodziny do innego miasta to przez trzy dni non stop pil z kumplami :/ zreszta w wakacje jak jestesmy nad morzem to przez caly pobyt codziennie pije i to nie jedno piwo dla ochlody, ale po kilkanascie. przez caly urlop... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nie przesadzasz
chyba sama juz odpowiedzialas sobie na wszystkie pytania. Wyobraz sobie, jesli teraz tak jest, to co bedzie pozniej. Zacznie Ci wyrzucac, ze go ograniczasz, ze zabraniasz robic mu to co on lubi i takie tam. Im wiecej piszesz, tym bardziej utwierdzam sie w tym ,ze jednak powinnas kopnac go w du pe jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja...............
wcale nie przesadzasz - na razie na szczescie nic mi nie wyrzuca. nawet przeprasza jak za bardzo popije i jestem zla. agresywny po alkoholu tez nie jest, a wrecz przeciwnie. robi sie z niego wtedy straszna przylepa przewaznie. ale szlag mnie trafia jak sie tak kolysze na tych nogach i mowi do mnie a ja nie rozumiem. martwia mnie tez jego luki pamieciowe. zdarza mu sie ze jak wypije to nastepnego dnia nie pamieta fragmentow wieczoru :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj brat
jakbym czytala o moim bracie; Tez tak zaczynal. Piwo i koledzy Jest od roku w specjalnym osrodku. Tam dopiero dotarlo do niego, ze jest alkoholikiem. Sama sobie nie poradzisz. Szkoda chlopaka. Pogadaj z jego rodzicami. Piwo to alkohol jeszcze bardziej podstepny niz wodka, bo nikt nie przywiazuje wagi do piwa. Przeciez to TYLKO piwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alkoholikiem nie jest na pewno.jest facetem i do tego zyje w polsce.tu faceci traktują picie jak rozrywkę.jesteście juz2 lata a to juz jakis staż.to jak z sexem na poczatku.czeka sie na spotkanie niecierpliwie by sie kochac.po takim czasie facet czeka na możliwość wypicia z kolegami.pije bo lubi bo to rozrywka.nie zmienisz tego.tak myślą faceci. Inna sprawa ze nie dotrzymuje slowa.ze kolędzy ważniejsi,ze to ze czasem robi ci trzodę czy przykrość nie powoduje ze nie potrafi sie czasem przystopować.nie sadze by facet został abstynentem ale jesli po rozmowie nie zaczął sie hamować to mysle ze nie zmieni swojego postępowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja...............
alkoholikiem nie jest, w tym się zgodzę. Ale boję sie, że jest na najlepszej drodze do tego. Ja pochodzę z rodziny, w której alkohol jest traktowany jako część rozrywki. Widomo, jest imprexa, jest alkohol. Ale chyba sens w piciu alkoholu polega na tym, żeby sie rozluźnić, wprawić w wesoly nastrój itp. A mój facet pije tyle ile da rade. mimo, że jest już w bardzo dobrym humorze, lekko wstawiony to pije dalej. malo tego, jeszcze podkręca tempo, jakby się nie mógł napić :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×