Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bondyna 25.

Czy powinnam go zostawić ?

Polecane posty

Gość Bondyna 25.

Witajcie Chciałabym opiać swoją historie bo musze to gdzieś z siebie "wyrzucić" i zasięgnąć rad. Otóż jestem z facetem którego Kocham bardzo w 3-letnim związku. Rok temu zamieszkaliśmy razem w domu z jego rodzicami. Wszystko sie popsuło częściowo przeze mnie bo miałam depresje i robiłam różne dziwne rzeczy i z tego powodu były kłótnie a częściowo przez jego rodziców którzy sie wtrącali do wszystkiego. Rozstaliśmy się po 3 miesiacach mieszkania razem. Ja sie wyprowadziłam. Pół roku później wróciliśmy do siebie i trwa do do dziś. Mieszkamy osobno, ale ja chciałabym już zamieszkac razem i mieć dziecko i wziąć ślub. Poza tym mam potrzebe wyprowadzić sie z domu bo mieszkam z ojcem alkoholikiem. On wie że chciałabym już mieszkać z Nim i że mam taką sytuację ciężką, ale nie mamy swojego mieszkania a twierdzi że jego rodzice na razie sie nie zgodzą bym sie drugi raz wprowadziła tam. On twierdzi że skoro zepsułam wcześniej wszystko a on dał mi możliwość uwolnienia sie od tej mojej beznadziejnej sytuacji to teraz powinnam zacisnąć zęby i czekac cierpliwie aż sie sytuacja rozwinie albo jak sie coś wyklaruje. Kocham go bardzo, i super nam sie spędza czas jak jesteśmy Sami. On z rodzicami nie pogada żeby cokolwiek przyspieszyć bo się ich zwyczajnie boi, robi wszystko co powiedzą i jest pod ich "pantoflem" Mimo że czasem sie im postawi to ja wiem i tak że jestem na drugim planie a oni sa na pierwszym. Inaczej zachowuje sie bedac w domu z rodzicami a inaczej bedac ze mna sam. Nie wiem słusznie mi tak mówi, że sama jestem sobie winna i że teraz musze być cierpliwa. Bo ok wtedy miałam depresje, robiłam rózne dziwne rzeczy ale czy jak któras ze stron ma problem to ta druga osoba odchodzi, odsuwa sie i przestaje kochac? czy to powinno byc że jesteśmy ze soba na dobre i na złe? I nie wiem co robić czekać na Niego ( niewiadomo ile ) i męczyc sie w domu z pijakiem ? Doradźcie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaalllaaa
a jakie masz inne wyjście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***Narzeczona ***
Z tego co zrozumialam nie macie gdzie mieszkac?? I czego Ty oczekujesz?? Chcesz zeby jego rodzice 2 raz was przygarneli czy chcesz wynajac z nim mieszkanie i czy stac was na to??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona bez zęba na przodzie
a czego oczekujesz?? ze przyjma cie z otwartymi ramionami a ty znow moze za jakis czas zaczniesz robic jazdy??:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bondyna 25.
To nie było tak że ja robiłam cos zlego. Po prostu nie radziłam sobie wtedy ze sobą i np sprzatałam po pracy łazienke, prałam co chwile , rzuciłam sie w taki wir sprzatania żeby nie myśleć a im później rachunek przyszedł za wode i gaz troche duży wiec go zapłaciłam, ale i tak były kłótnie jak można tyle wody lać, że trzeba oszczędzać itd. Wtrącali sie we wszystko, jego matka grzebała nam po półkach , wchodziła do pokoju jak nas nie było. Nie wspominam o tym że prała, sprzatała i gotowała synusiowi. Ja chciałam już wtedy cos wynając bo wynajmowałam 2 lata ale on sie uparl że nie bedzie wynajmował skoro ma gdzie mieszkac a rodzice chcą mu pół domu przepisać. Teraz chciałabym wynajmować ale sama nie dam rady sie utrzymać , musiałby ze mną wynająć ale on nie chce wynajmować. On ma 30 lat Ja 25 Poznalam jakis czas temu faceta który mieszka sam bez rodziców i chce być ze mną ale ja kocham tamtego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lekarz zdiagnozował Ci tę depresję? Jeśli tak, to co stoi na przeszkodzie, żeby jeszcze raz porozmawiać z rodzicami chłopaka? Bo jeśli to była "depresja" to faktycznie masz problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***Narzeczona ***
Dlaczego on nie chce wynajmowac?? Pozatym jelsi chcecie byc razem to na"swoim" absolutnie nie u rodziny zadnego z was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***Narzeczona ***
"Ja chciałam już wtedy cos wynając bo wynajmowałam 2 lata ale on sie uparl że nie bedzie wynajmował skoro ma gdzie mieszkac a rodzice chcą mu pół domu przepisać". Przepraszam nie zauwazylam ... wiesz co koles ma 30 lat i absolutnie zadnej checi usamodzielnienia ... daruj sobie Jesli ma pieniazki stac go na wynajmowanie to nie rozumiem dlaczego w tym wieku siedzi z rodzicami ?? Jakis maminsynek??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwiazalas sie z maminsynkiem
!!! uwazaj, bo zawsze bedziesz na 2 miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bondyna 25.
Tak lekarz. Po prostu nałożyło sie wcześniej wiele problemów na raz i wpadłam w taki stan depresyjny. Już jest w porządku. Z rodzicami jego rozmawiam normalnie bo jeżdże do Niego co jakiś czas,ale nie wyobrażam sobie życia z Nimi tam. Oni ciągle mnie szpiegują, obserwują i wtrącają się w nasze życie. Ale tu gdzie teraz mieszkam wcale nie jest lepiej. Ojciec pije, mama sie go boi. Ciągłe awantury i pretensje. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***Narzeczona ***
Ale z tym facetem tez nie bedziesz szczesliwa. On trzyma sie rodzicow i jest bardzo wygodny ..... I absolutnie to nie jest dobry pomysl mieszkac z jego rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***Narzeczona ***
Nie mozesz wynajac czegos z jakas kolezanka? Moze mieszkasz w jakims miescie polozonym niedaleko uniwersytetu?? Jesli tak mozesz dolaczyc sie do mieszkania ze studentkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bondyna 25.
Wiem, że to nie jest dobry pomysł. Ale jak jestem tu u sibie w domu to marze o wyprowadzce gdziekolwiek. A jak bede tam to zaczynają sie schody w postaci jego nachalnyhc rodziców. On mówie że nie chciałby mieszkać z rodzicami bo widzi że sie wtrącają we wszystko i że on nie chce być między "młotem a kowadłem" Wynajmowac nie chce. Kredyt też odpada Ja juz po prostu psychicznie nie wyrabiam mam rzucić to wszystko i spotykać sie z tamtym facetem bo ma mieszkanie i wszystko i to będzie idealne rozwiązanie dla mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bondyna 25.
Wynajmowałam tak 2 lata i już nie dam rady tak mieszkać bo własnie z tego powodu wpadłam w depresje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwiazalas sie z maminsynkiem
to jak on chce zebyscie byli razem??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***Narzeczona ***
Wynajmowałam tak 2 lata i już nie dam rady tak mieszkać bo własnie z tego powodu wpadłam w depresje Nie rozumiem co ma depresja do wyanjmowania mieszkania z jakas inna dziewczyna?? Depresje moja droga to ty mialas spowodowana swoja sytacja rodzinna tylko wydaje ci sie ze problem byl gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwiazalas sie z maminsynkiem
czy on jest jedynakiem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iinnkka
do autorki: po pierwsze twoj facet jest maminsynkiem, na dodatek wygodnym. po drugie nie chce z toba zamieszkac bo boi sie ze znowu wpadniesz w depresje i nie bedzie mial sie kto nim zając bo mamusia bedzie gdzie indziej. takie moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Boże.. 1. Za żadne skarby nie próbuj wprowadzać się kolejny raz to mieszkania jego rodziców. Przerabialiście to i nie wyszło. Poza tym na Twoim miejscu czułabym się trochę w pewnym sensie poniżona. Jestem dorosła, zarabiam na siebie, a muszę mieszkać z rodzicami "narzeczonego" i znosić ich fanaberie. Trzeba mieć swoją godność. 2. Jak normalny facet w wieku 30 lat może dalej chcieć mieszkać z rodzicami???? Ja tego nie rozumiem. Co z tego, że przepiszą mu mieszkanie?? Smutne to, ale po ich śmierci i tak je po nich odziedziczy najprawdopodobniej, a życie na garnuszku mamusi przez faceta w takim wieku jest co najmniej śmieszne i żenujące. Nie rozumiem czym kieruje się Twój facet. Jest na tyle skąpy, że szkoda mu pieniędzy na usamodzielnione życie tak jak przystało na dorosłego dojrzałego człowieka? Jak może wybrać mieszkanie z rodzicami od życia ze swoją miłością i dzielenia się z nią każdą wolną chwilą?? PORAŻKA. Albo on się ogarnie albo go zostaw bo z mamim synusiem życia sobie ni ułożysz. Tym bardziej, że jako lokatorka w ich domu nie byłabyś mile widziana. On w ogóle chce mieć własne prywatne życie?? Założyć rodzinę??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bondyna 25.
On ma rodzeństwo. Wszyscy sa w podobnym wieku i nie są po ślubie z nikim. Rodzice tam mocno ingerują w ich życie. Wczoraj mu powiedziałam jak zadzwonił że w weekend sie nie zobaczymy, bo spotykamy sie w weekendy jak jacys nastolatkowie co sie dopiero spotykac zaczeli a ja chce już zmian. To powiedział że on juz mi to tłumaczył że musze poczekać, że musi troche czasu minąć aż sie wszystko ułoży i żebym była cierpliwa. On nie widzi w ogóle tego jak ja sie męcze w tym domu tu Jego w ogóle drażni temat mojego ojca bo dla niego to patologia że moja matka jeszcze z nim jest i że pozwala na to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo nie lubię takich facetów. Jeszcze zrozumiałabym to jakoś gdyby np. był dwudziestoletnim studentem. Ale dorosły mężczyzna i dalej trzymać się spódniczki mamusi.. Ahhh. Brak słów. A Ty nie próbuj wyrwać się z domu za wszelką cenę bo jeszcze popełnisz jakiś błąd, którego będziesz żałować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"mam rzucić to wszystko i spotykać sie z tamtym facetem bo ma mieszkanie i wszystko i to będzie idealne rozwiązanie dla mnie?" - Bycie z maminsynkiem, który ma 30 lat (!!!!) na perwno nie jest dobre. ty potrzebujesz faceta a nie cipy, której mamusia pierze skarpetki. Chcesz przejąć jej wszystkie obowiązki? Pozostanie w domu też nie jest dobre. Wyprowadź się. jeśli nie stać się samej na wynajęcie mieszkania to zrób to z koleżanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój ojciec tak. Ale w małżeństwie nie zawsze jest różowo, ale to na pewno nie Twoja wina. Kurcze co za koleś. I na co Ty masz czekać?? Co się ma układać?? I tak przecież się do niego raczej nie wprowadzisz. Naprawdę to byłby wielki błąd z Twojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jego rodzenstwo tez mieszka
tam? razem z rodzicami wszyscy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bondyna 25.
On niby mówi że jakby było mieszkanie to sprawa byłaby prostsza bo byśmy zamieszkali razem sami. Ale skoro nie ma mieszkania a ja nie mam nic do zaoferowania ze swojej strony to powinnam siedzieć cicho i czekac cierpliwie aż jego rodzice łaskawie wyrażą zgodę na to bym mogła sie tam wprowadzić. Poniewaz oni mi dali szanse wcześnieja ja to zmarnowałam to teraz musze pokutowac za to i męczyć sie w domu ze swoimi rodzicami. Wiem na pewno że jakby było to mieszkanie to by sie wyprowadził. Ale go nie ma Wiec on czeka bo i tak nie może nic zrobić bo dom jest póki co jego rodziców. W zasadzie ciągle powtarza że bedzie dobrze, że sie jakoś ułozy i tyle. Nic wiecej sie nie dzieje. On sobie pracuje wygodnie a potem wraca po pracy do domciu gdzie czeka obiad. A ja nawet w tygodniu nie moge do niego przyjechac bo jego rodzice mają hopla bo "co powiedza sąsiedzi" To jest wieś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annonimowoooo
Nie jestes w porządku bo masz innego faceta na oku. Powiedz swojemu wprost

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bondyna 25.
tak wszyscy mieszkaja razem w jednym domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×