Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sylwum

jakie jeszcze badania wykonać problemy z zajściem

Polecane posty

Gość sylwum

Mam 26 lat, od dwóch lat jestem mężatką, do tej pory niespecjalnie staraliśmy się o dziecko więc się nie martwiłam, ale teraz niepokoi mnie to, że nie zabezpieczamy się i do tej pory nie zaszłam w ciążę. A chciałabym już zajść w ciążę. Nareszcie znalazłam dobrego lekarza ginekologa i endokrynologa. Do 15 roku życia brałam leki na tarczycę, eltroxin i euthyrox, lekarz po zakończeniu powiedział, że jest w porządku. Od tamtej pory nie badałam tarczycy. Zrobiłam w tym tygodniu usg (prawa strona nieznacznie powiększona), zrobiłam też TSH, FT4, FT3, prolaktynę i progesteron, wszystko z polecenia gina i endokrynolog. Wyniki będę miała we czwartek, zrobiłam cytologię, wyniki za 2 tygodnie. Mam nadżerkę, ale lekarz twierdzi, ze nie jest ona przyczyną braku ciąży, i że zajmiemy się nią po ewentualnym porodzie a nie przed. Kazał ją zostawić w spokoju, chyba, że cytologia wyjdzie niedobrze. Za 2 tygodnie mam też mieć, stopień czystości, usg przezpochwowe kolposkopię. Poradźcie czy jeszcze jakieś badania powinnam zrobić. Ginekolog twierdzi, że powodem może być zbyt duża prolaktyna spowodowana zaburzeniami tarczycy, ale zabronił na razie robić cokolwiek na własną rękę. Tak jak radzą niektóre dziewczyny na różnych forach, żadnych castagnusów itp. Powiedział mi, że zbicię prolaktyny to nie wszystko, należy wyleczyć przyczynę a nie skutki. We czwartek napiszę wyniki badań dziś zrobionych z góry dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
estradiol i przyczyną problemów może być chlamydia, mykoplazma i ureoplazma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może wiesz w którym dniu cyklu należy to zbadać? Dziękuję za odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
estradiol to hormon i robi się go chyba na początku, ale nie jestem pewna a ch+m+u to bakterie robi się posiew z szyjki. Można u gina. Ja robiłam w diagnostyce za 120zł wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KaliszAnkaa
a ile się juz starasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Staramy się tak na poważnie około pół roku ale małżeństwem jesteśmy dwa lata i NIGDY się nie zabezpieczaliśmy. Więc jest też niepokojące, że do tej pory nie doszło do zapłodnienia. Dziękuję za odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A zacząć powinnaś od monitoringu, żeby się przekonać czy owu występuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia_1984
Powinnaś namówić męża na badanie nasienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Badanie dopiero jak jest pewna, że u Niej wszystko ok. Po co facet ma się stresować? Najczęściej wina leży po stronie kobiet, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b z d urrrra
"NAJCZESCIEJ WINA LEZY PO STRONIE KOBIETY" Większej bzdury nie słyszałąm.Owszem,pokutuje taki przesąd,ale statystyki pokazują,że problem niepłodności dotyczy-w 35% kobiety,35% mężczyzn,20% obojga,10% nie stwierdzono! Miałam podobną sytuację do ciebie autorko i zmieniłam lekarza po 2,5 roku współżycia bez zabezpieczenia od razu wykrył wadę(polipy macicy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha ciekawe skąd te badania? U mężczyzny sprawa jest prosta, bo często wystarczy zmiana diety. Tak naprawdę skrajne przypadki to trwała niepłodność mężczyzny. Jeśli autorka nie ma nawet wyników badań, to po co faceta męczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rób przerwy i będzie ok
minia 85 co ty za bzdury wypisujesz ? badanie spermy jest banalnie proste i stosunkowo tanie a odnalezienie przyczyny u kobiety trwa czasem kilka lat i łączy się z wykonaniem szeregu drogich i przykrych badań np. podanie kontrastu do jajników, co jest bardzo bolesne od badania spermy powinno się zacząć !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rób przerwy i będzie ok
co masz na myśli pisząc "męczyć faceta" ??? :) a kobieta to się nie męczy co chwila pokazując krocze co raz to innemu lekarzowi i wysłuchując co raz to innej sprzecznej diagnozy ? nie stresuje się oglądając co rano majtki w poszukiwaniu oznak owulacji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne badanie jest tanie. Chodzi mi jedynie o samopoczucie mężczyzny. Wiadomo, jacy oni są. Ja z moim nie mam problemów, ale wejdźcie na bociana i poczytajcie. Faceci się zniechęcają niestety. A jeśli autorka ma problem z tarczycą i prolaktyną, to problemy prawdopodobnie są z tego powodu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tutaj problem jest złożony, bo niestety często to kobieta bardziej pragnie dziecka. Nawet na wątkach adopcyjnych widać, że faceci najczęściej wychodzą z inicjatywą adopcji. Dla nich to nie jest aż takie ważna, a kobiety mają silny instynkt i to one chcą swojego dziecka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i mężczyźni są słabsi psychicznie, dlatego wiele czynników bada się u kobiet, chociaż można u obojga partnerów m.in. choroby weneryczne. A ja wolę pokazywać krocze lekarzom, bo to ja będę nosić to dziecko i chcę zadbać o zdrowie w ciąży. Dla mnie to nie męka :) Przynajmniej na razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rób przerwy i będzie ok
taaa, jasne, że samopoczucie kobiety nie ma żadnego znaczenia... stres może także utrudniać zajście w ciążę nie wiesz jak to jest, więc po co się wypowiadasz w temacie o którym nie masz pojęcia ? miałaś inseminację, in vitro ? NIE więc niewiele jeszcze wiesz o bezskutecznych staraniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i czytałam ostatnio artykuł- zaledwie 3% mężczyzn uważanych za niepłodnych nie może mieć dzieci- dotyczy to tych z niewyleczalnymi chorobami krocza. Jak znajdę, dodam link :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rób przerwy i będzie ok
od kiedy to u mężczyzn nie wykonuje się badań na choroby weneryczne ze względu na słabą psychikę ? co ty wypisujesz, kobieto !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b z d urrrra
Minia nie masz pojęcia o zyciu.Starasz sie kilka miechow i nie wiesz jak to jest. U mnie 2 lekarzy od razu kazało zbadac chłopa-i mimo ze on jest sportowcem zawdodwym upieralam sie,ze jest ok i nie chcialam,jednak pod przymusem kazalam mu zrobic. Trwalo chwilke,wyniki dobre,ale mam z glowy go i wiem,ze to ja "winna"..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rób przerwy i będzie ok
chyba nie doczytałaś, że w ostateczności wykonuje się biopsję jądra i pobiera plemnika do in vitro, stąd te statystyczne 3 %, w praktyce jest inaczej, jesli kogos nie stac na in vitro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pojęcie mam jakieś, bo pracuję w laboratorium i badam nasienie :) Inaczej mam tam póki co praktyki i pewnie dlatego tak to przeżywam. Może nie na własnym przykładzie, ale wielu innych osób. Widzę na co dzień tych wystraszonych facetów i cieszę się, że mój mąż ma dobre wyniki. Naprawdę niektórzy faceci bardzo to przeżywają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A staram się dwa lata. Przeżyłam już poronienie i obumarcie. Teraz jest moje trzecie podejście :( Wina leży też po mojej stronie i jestem tego świadoma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A badania na choroby weneryczne robi się u kobiet. Przecież można robić wymazy u mężczyzn, a lekarze i tak zawsze zalecają je kobietom. Po prostu nie spotkałam się z przypadkiem badania mężczyzn w moim laboratorium, a pracuję w nim od roku prawie. Kobiety, które przychodzą twierdzą tak jak napisałam, że im bardziej zależy i wolą się pomęczyć niż adoptować. Dyskusja się rozwinęła nie na temat :) Autorka ma problemy z tarczycą i prl, więc to pewnie jest przyczyną. Fajnie, że Wy macie porządnych facetów. Życie pokazuje, że nie wszyscy są tak silni jak nasi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję wszystkim za wypowiedzi. Zaczekam na moje wyniki i zrobię jeszcze ten estradiol, badania na (chlamydia, mykoplazma, ureoplazma) troszkę poczytałam jak wyjdzie wszystko dobrze to wtedy wyślę męża na badania. Chociaż jak z większością facetów będzie z tym ciężko. To taka delikatna walka z wiatrakami. Ech Ci nasi Panowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My raz badaliśmy nasienie i stres u męża był ogromny, ale mu zależało :) Teraz staramy się trzeci raz od października/listopada i lekarka mówi, że nie warto narażać go na nerwy. Wszyscy lekarze, u których byłam zalecają badania mężczyzn po roku, kobiet już po pół roku bezowocnych starań. Nie wiem od czego to zależy? Prawda jest taka, że jakość nasienia zmienia się w ciągu kilku miesięcy. To że rok temu wyszło ok nie znaczy, że dzisiaj jest dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odebrałam wyniki hormonów tak jak myślałam nie najlepsze. TSH 4,07 μlU/ml (0,25-5 norma) fT3 5,28 pmol/l (4-8,3) fT4 11,14 pmol/l (9-20) prolaktyna 64,47 ng/ml (1-29) progesteron 11,60 ng/ml faza folikularna 1,27-2,61 faza owulacyjna 5,25-38,63 faza lutealna 3,28-38,63 menopauza mniej niż 0,82

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety jest tak jak myślałam :( przykro mi bardzo. Czeka Cię leczenie, ale kobiety z gorszą prl zachodzą w ciążę. Musisz wierzyć, że się uda :) Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za słowa otuchy, mam kilka koleżanek które miały podobne wyniki i teraz są szczęśliwymi mamami. Wizyta u endokrynologa i ginekologa i leczenia. Zbijemy prolaktynę tsh i spróbujemy. Z tego co czytałam to TSH u starających się kobiet nie powinno przekraczać 2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz plusowa
Witam... Autorko, nie ma takich samych ludzi na tym naszym swiecie, kazdy jest inny. Moj przyklad: 13 miesiecy staranek i nic. ! gin diagnoza PCOS i mega hormony do lykania ale cos mi on nie pasował, 2 gin - zadnego PCOS wszysto ok tylko wspolzyc.... ale ilez mozna zmienilam 3 z polecenia i mowil ze daje mi 3 miesiace na zaciazenie, zaczelismy wlasnie od chlopa zeby wykluczyc go gdyz chlopa ponoc gorze leczyc . chlop na medal plemniki 150 wyrzucone ale pewne ze jest ok. bierzemy sie zatem za mnie: zaczelimy od monitoringu - jajeczkuje huraaa... zatem co jest nie tak... stres - leakrz twierdzi ze nie...zatem badanie te o ktorych piszesz - prolaktyna wynik. 12 niby w normie jak najbardziej ale po obciazeniu po 1 h - wynik 220 a winna byc 5 razy 12 i lekarz mowi ze tu chyba tkwi przyczyna dal mi bromergon od 10 do 20 dc i monitor ale ciazy niet... załamka ale co mowil 3 miesiace- wiec drugi raz monitor wraz z bromkiem i nakaz wrecz kiedy bzyyy i dzidzia rosnie juz w mnie w brzuszku. Mi sie wydaje ze wazne jest na kogo trafimy poprzedni lekarze - jakos nic tylko bzzz ... ale ile... bez efektu... zycze powodzenia i glowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×