Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość amfibia

Praca z mężem w jednej, wspolnej firmie- Warto?

Polecane posty

Gość amfibia

...wlasnie stoje przed dylematem, czy rozpoczac prace z mezem. Maz prowadzi firme rodzinna juz z tradycjami, pracuja w niej tez inni czlonkowie rodziny.. niektorzy przejda niedlugo na emeryture. Czy wkraczac w ten temat, czyli 24 godziny na dobe z mezem! Co zyskam, unikne denerwujacego dzialania na rzecz kierownikow w firmach zewnetrzych. Zmienilam kolejna prace, zdegustowana bylam tym ze daje z siebie wszystko a kierownik (bez doswiadczenia akurat w moim dziale), twierdzi ze nie moze z Prezesem rozmawiac o mojej podwyzce, nie teraz.. kiedy?.. Jakie mam perspektywy w firmach zenetrzych? ..co roku wychodzi rzesza Studentow, jeszcze chetnych nauki i nadzieji ze to zaowocuje. Mam 30 lat, czy to jeszcze zaowocuje, czy zaczac nowy etap i pracowac z mezem. Powiedzcie mi czy macie doswiadczenia z pracy z wspolmalzonkiem?.. przepraszam, rozpisalam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko zależy od was . Jeżeli macie takie samo spojrzenie na finanse, zaangażowanie w pracę i potraficie się dzielić obowiązkami domowymi bez konfliktów- to czemu nie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z pewnością sa
plusy jak i minusy , diabeł tkwi w szczegółach więc napisz coś więcej jak to miałoby wyglądac , zajmowałabyś jakieś powiedzmy kierownicze stanowisko ? Równe z mężem , decyzyjne ? Czy byłabyś od męża uzależniona jeśli chodzi o pensję ? Praca cały czas razem , czy jakieś inne stanowiska ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frentii
moim zdaniem to kiepski pomysl, w pracy razem, w domu razem, na urlopie razem...nie wierze, ze na dluzsza mete to pozytywnie wplynie na zwiazek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak chciałabym
jesli lubicie ze sobą przebywać to jak najbardziej o ile w rodzinie nie ma antagonizmów nie musicie zaczynać od zera,a to bardzo ważne nie widzę przeszkód,przed wami przyszłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiadaja jaskółki
że najgorsze są spółki! praca z mężem w męża firmie ok - praca w firmie rodzinnej porażka - przynajmniej takie moje doświadczenie 10 lat pracowałam w firmie męża brata - pozornie fajnie - bo się mozna ogadać np. co do godzin pracy, urlopu itp ale z drugiej strony, oni też nie mieli oporów, żeby prosić o zarwanie nocki, czy przekłądac podwyżkę wynagrodzenia, bo wiesz teraz tak wypadło - no i głupio sie nie zgodzić bo to rodzina - a później to się zrobił standard, że mam zapierdzielać za pół darmo całymi dniami, bo to dla rodzinnego dobra - generalnie to wyglądało tak - że jak trzeba było coś zrobić to to była "NASZA FIRMA" a jak trzeba było wyłozyć kasę dla nas to to była "FIRMA BRATA" - wsciekłam się i założylismy z mężem osobną firmę - to teraz wielkie fochy mają do nas i atmosfea w rodzinie się zrabała przez to.... ...co do samej pracy z mężem, dla mnie ok, mi nie przeszkadza to że duzo czasu spędzamy razem, dobrze sie dogadujemy, boli trochę to, że po 10 latach musimy znów zaczynac od poczatku i to jeszcze bez wsparcia rodziny, no cóż - człowiek uczy się na błędach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pracowalam w jednej firmie - nie naszej - z narzeczonym,i bylam zadowolona. Moze tez dlatego,ze pracowalismy w innych dzialach,wiec w sumie spotykalismy sie sporadycznie. Dla nas to akurat byl plus,bo razem jezdzilismydo pracy,szefostwo wiedzialo,ze jestesmy para,wiec nie bylo problemu z urlopem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda.l.e.n.a..
Mój brat pracuje ze swoją dziewczyną w jednej firmie, nie są małżeństwem ale mieszkają razem, on jest na stanowisku kierownika a ona w biurze, w pracy się nawet nie spotykają za często, chyba że sprawy zawodowe, ale ich problemy w związku zaczeły się jak zaczeła pracowac z nim. Brat twierdzi że wcześniej to czasem po pracy wyskoczył sam na zakupy albo umówił się ze znajomymi, a teraz mieszkanie z nią, praca z nią, wyjazd do pracy z nią i po pracy z nią, zakupy z nią. Dodatkowo twierdzi że w pracy ma z nią dużo więcej problemów niz z innymi pracownikami, bo inni mu zawracają głowe tylko jak już naprawde nie mają sie kogo spytać, a ona leci do niego z kazda pierdołą czasem po 3 razy. W sumie układ byłby całkiem w porządku ale jednak każdy człowiek potrzebuje trochę czasu dla siebie jeśli ty nie potrzebujesz to pomysl że twój mąz może potrzebować. Spędzanie 24 godzin na dobę to nie jest dobry pomysł. Brat mi mówił kiedyś jak jeszcze z nim nie pracowała że najbardziej go w pracy denerwują osoby które mu przychodzą z pierdołami czyli takie jak jego dziewczyna. Owszem do dziewczyny można mieć więcej cierpliwości niż do innych ale to też nie wpływa dobrze sama to widzę po nim. A jak nie przyjdzie jej nie pomoże to w domu dostaje opierdziel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amica 1
Pracuje z meżem, czyt. u męża 6 rok.Na poczatku mąż pracował fizycznie, ja przyjmowałam zlecenia w biurze.Od czasu do czasu przypominał mi ,że on tę firmę wymyślił. pracowało nam się dobrze dopóki nie pojawiały się w biurze kolejne osoby zatrudniane.Ich zadaniem było przejmowanie moich obowiazków.Po 6 latach czuje sie najmniej potrzebna w firmie.Gdy mnie nie ma nikt nie odczuwa braku. jesli jestem to robię to co sobie wymyślę do pracy, równie dobrze jakby mnie nie było. Próbuję delikatnie mężowi dać do zrozumienia ,ze dla mnie tu juz nie ma miejsca,ale dla niego niewybaczalne byłoby podjęcie przeze mnie pracy u kogos innnego. Więc trwam, raz w tygodniu jestem u psychologa. Moim zdaniem praca z mężem tak ,ale tylko wtedy jesli na innych działach lub razem ale nie zatrudniacie osób trzecich(szczególnie kobiet lub osób z rodziny)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc12e43432
Temat stary jak świat. Ja zdecydowałam się na pracę w firmie rodzinnej męża - w aptece. Oboje jesteśmy magistrami farmacji, chcemy być kierownikami. Obowiązków cały czas dochodzi, a płaca ta sama. O ile on jest właścicielem w firmie razem ze swoimi rodzicami, tak ja jestem pracownikiem, który ... No właśnie, daje z siebie 1000%, pracę po godzinach, i za każdym razem doznaję zawodu przy wypłacie. 0 płacenia za nadgodziny, 0 premii, 0 docenienia, nic. Obcemu zapłacą za nadgodziny, mnie nic. Dlatego myślę, o rezygnacji i niech się dzieje co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ktoś się jeszcze wypowie? Temat myślę, że na czasie i bardzo ciekawy. Pewnie wiele osób stoi przed takim dylematem ... Pracować u kogoś obcego czy u partnera? Co w razie kłótni z partnerem? Trzeba też się podporządkować, co też może później odbić się na relacjach ... Według mnie to bardzo ryzykowne i jeśli by było to rozwiązanie z braku laku czy na chwilę, to ok, ale na dłuższą metę takie "szefowanie" mi przez partnera mogłoby przeszkadzać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, pracuję z mężem pół roku w jednej firmie, w jednym biurze. Nie jest to nasza firma. Oboje jesteśmy tam zatrudnieni. On pracuje tam już kilka lat.Pierwsze cztery miesiące były ok, teraz koszmar. Właśnie minął tydzień odkąd nie odzywamy się do siebie w pracy. Wszyscy to widzą... W drodze do i z pracy albo milczymy albo drzemy się na siebie w kłótni o sprawy służbowe. Od tygodnia on śpi w innym pokoju... Wygląda na to, że będzie albo rozwód albo zmiana pracy. Ale co zostało wykrzyczane, to już nasze i nasz mur, który stworzyliśmy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzinna firma to zalety. My prowadizm yz mezem gabinet optyczny. Jest bardoz fajnie, oczywiście jak jest się na swoim t otrzeba inwestowac w rozwoj i sprzet (ostatnio poczynilismy spore inwestycje tu: http://www.polandoptical.pl/), ale ein zmaineilabym tego na prace na etacie dla kogos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja0102
W życiu... Pracowałam z moim facetem w jednym departamencie. Już nie tyle o nas chodziło, bo potrafiliśmy oddzielać życie prywatne od zawodowego, ale ludzie z pracy nie mogli tego zdzierżyć. Ukrywaliśmy się, ale wiadomo, świat jest mały i w końcu dowiedzieli się, że się spotykamy. Mieliśmy przez to duże problemy. Skończyło się tak, że ja pracę straciłam przez tą relację, on nadal tam robi, a nasz związek zakończył się tak samo, jak moja praca w tamtym miejscu :P Szkoda. Naprawdę go kochałam, ale ta sytuacja wywarła zbyt negatywny wpływ na nasz związek. Za dużo było przez to żalu, pretensji. Nie udźwignęliśmy tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja0102
Jedno wiem na pewno po tej całej sytuacji - żadnych relacji z ludźmi z pracy ! Nawet koleżeńskich, a co dopiero tych bardziej "zaawansowanych". W robocie nie ma zmiłuj. Dobrze to dobrze, ale przyjdzie co do czego, każdy patrzy tylko na siebie. Teraz mam nową pracę. Z byłym nie mam już żadnych kontaktów. Jeżeli chodzi o ludzi w nowym miejscu zatrudnienia, owszem, jestem dla wszystkich miła, wyjdę raz kiedyś na integracyjne piwko, ale nie spoufalam się i o sobie mówię tyle, ile to konieczne, bez szczegółów i powiem Wam, że tak jest najlepiej. Autorko postu, nie zaczynaj pracować z mężem w jednej firmie, a tym bardziej rodzinnej. Nawet przy najlepszych relacjach to kiepski pomysł. Zawsze nadejdzie moment, w którym nie będziecie umieli oddzielić spraw zawodowych od prywatnych, zaczniecie kłócić się w domu o sprawy służbowe i na odwrót. Niewarto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 37lat

Razem z mężem mamy spółkę już od 5 lat. On jest Mózgiem a ja jestem Pinky. Plus dwójka dzieci. Ja robię wszystko a On całą resztę. Od 5 lat w pracy 24 godziny na dobę. Nawet seks to moja praca. Jestem niewolnikiem. Urlop z pracą, weekend z pracą. O 23 godzinie On pyta czy maila wysłałam. Co z tego że mam pieniądze, jak nie mam czasu na zakupy. Nawet nie mogę sama kupić mebla do sypialni bo On chętnie poszedłby ze mną i powiedział co kupić. Jak jestem u kosmetyczki z algami na twarzy, on dzwoni. Nie wiem co robić ze swoim życiem. Już dłużej nie pociągne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakbym o sobie pisała...

Boże... Mam to samo 😔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka

Ja pracowałam kilka lat z mężem w jednej firmie, ale nie był to dobry pomysł, teraz znalazł sobie pracę w Zakładzie mechanicznym Kazimieruk pod Poznaniem, zadowolony jest , nie narzeka 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

oo znam zaklad Kazimieruk 😄 Zla praca tam nie jest 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×