Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Origamo27

czy jest w co wierzyc?

Polecane posty

Gość Origamo27

a wiec tak ukonczylem dobre studia, teraz jestem w trakcie MBA, w jakims stopniu uczestnicze w tzw. wyscigu, ale nie dostrzegam glebszego sensu w zyciu. stracilem wiare w milosc, stracilem wiare w kobiety itd. na powodzenie nie narzekam, ale nigdy nie krecily mnie specjalnie jakies szybkie przygody - tylko poglebiaja pustke emocjonalna. niestety poki co musze polegac wlasnie na takich przygodach. i tak sobie egzystuje, bawie sie, ucze, cwicze, pracuje, ale gdzie tu jakis glebszy sens? 27 lat na karki i horyzont za mgla :) moze tez tak ktos ma? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slotka_kassiunia
a ile zarabiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otto12345
kąkol b zrob 100 kup i daj normylnym ludzia spokuj z Twoimi totalnie glupimi uwagami i nie na temat. Dziwie sie ze takie cos jak Ty znajduje tu miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panta rei-
ja tak mam - od czasu do czasu :) może to kryzys wieku średniego - nie jestem już taka mloda , może zmęczenie życiem , może to dopuszczenie do siebie mysli ,ze pewne rzeczy w moim życiu już definitywnie sie kończą .....nie wiem .... czasami zazdroszczę swojemu psu ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panta rei-
nie pisałam o autorze - tylko o sobie - proszę czytać uważniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takim razie przeprosiny:) wydaje mi sie ze autor chcialby w tym wieku miec pewna stabilizacje, albo cos innego niz osiagnal do tej pory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panta rei-
do autora - to moze nie angażuj sie w " pośpieszne " związki -pożyj sam ,popatrz czego Ci naprawdę w życiu brakuje . Nie ma sensu żyć " z nurtem " - chyba ,ze sam tak wybrałeś . Ale jeśli coś Cie uwiera - to znaczy ,ze chyba nie wybrałeś tego świadomie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Origamo27
no wlasnie, chodzi o takie rozdarcie, o to co by sie chcialo, a na jakim etapie sie obecnie jest - z roznych przyczyn, takze wplyw otoczenie, ja nie lubie zostawac w tyle tylko ze daje mi to srednia satysfakcje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panta rei-
ale co to znaczy " zostawać w tyle " ? chodzi o rzeczy materialne ? umiejętności ? związki z kobietami ? praca i zarobki ? prestiż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Origamo27
a najbardziej ze wszystkich rzeczy wkurza mnie brak czasu i to, ze trzeba tak wiele rzeczy odrzucic, aby zajac sie tymi "najwazniejszymi", ktore niekoniecznie sa tymi, ktore daja najwiecej satysfakcji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panta rei-
a może Ty nie jesteś rozdarty - tylko spóźniony ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a na jakie rzeczy nie mozesz znalesc czasu? czy to moze chodzi op to ze brakuje ci jeszcze czegos w zyciu i nie wiesz czego? a moze presja otoczenia ze powiniens miec to i tamto juz..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Origamo27
panta rei- hmm to chyba chodzi o realizacje przeznaczenia ;) tzn cale zycie liderowalo sie w roznych dziedzinach, a nagle przychodzi stwierdzenie, ze to troche bez sensu i interesuje mnie co innego. Z jednej strony odkrywasz wlasna sciezke, z drugiej stymuluje cie otoczenie i po latach liderowania ciezko odpuscic... a partnerka to inna sprawa, razem zawsze razniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamietaj, ze nigdy na nic nie jest za pozno, zawsze mozesz zaczac cos noiwego nie ma powiedziane ze odnajdujesz swoja jakas droge w tym i w tym wieku, a wcale nie musisz rezygnowac z liderowania tylko dodac cos do tego, ja np pozno zaczelam studia i licze sie z tym ze poozno skoncze, mimo ze nie wiele mi zostalo juz, w tym roku mam zamiar zaczac jeszcze jeden zupelni inny kierunek bo poczulam ze chce zmienic cos w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Origamo27
QuickSand - a wiec widzisz praca to w sumie podstawa (niestety, bo uwazam ze czlowiek nie jest stworzony do pracy ;)), a pozniej musisz wybrac: czy sie doskonalic zawodowo, czy duchowo, czy fizycznie, czy przedsiewziac cos co by sie bardzo chcialo robic hobbystycznie, a co mogloby w przyszlosc przerodzic sie w glowne zajecie. a jeszcze potrzebne jest miejsce na relaks, odpoczynek, chwile lenistwa. natomiast po chwili lenistwa wkurzam sie ze moglem sobie poczytac zamiast tego ksiazke, psycha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panta rei-
realizacja przeznaczenia - brzmi troche jak tytuł filmu z kolejnym Bondem ;) chyba musisz napisać troche jaśniej czego chcesz - a czego nie -żebyśmy sie zrozumieli . Moja - nazwijmy to frustracja ,choć to nie jest właśniwe określenie - bierze sie z zaskakującego odkrycia ,ze czas płynie :) a z nim wszystko :) jedne rzeczy odchodzą , drugie przychodzą - co gorsza te przychodzace nie zawsze mi sie podobają .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Origamo27
no tak, trzeba robic swoje i tyle ;) w sumie tak sobie mysle ze zalozylem bez sensu temat - tu wszystko zostalo juz powiedziane, ale potrzebowalem to z siebie wyrzucic ot tak chocby w proznie :) fajnie ze ktos w tej prozni sie znalazl, od kogo sie to odbilo :) pozdrawiam i milego wieczoru wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Origamo27
panta - znakomicie napisane, moze zajrze tu jeszcze wieczorem cos napisac :) tymczasem lece popracowac nad cialem. chwila dla ciala, pozniej dla duszy :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za duzo wymagasz od siebie, ja tez zawsze chcialam sprostac oczekiwaniom rodzicow, presja otoczenia itd, ale nie bylabym w tym szczesliwa, dopiero nie dawo zdalam sobie z tego sprawe i teraz na chwile obecna zyje zeby byc szczesliwa i robic co chce nie patrze na mijajace lata, wiek i inne sprawy, a rzeczy NAJWAZNIEJSZE tak, praca jest wazna bo to zapewnia ci wiele, takze poczucie bezpieczenstwa i zdowia psychicznego, bo jak nie masz kasy to i psychika siada i wszystko, ale w miedzyczasie staraj sie wprowadzac rzeczy male kore ci daja szczesie, jakies hobby, czas dla siebie, cokolwiek, mozesz tez zaczac cos o czy zawsze marzyles, tak jak ja teraz, zamierzam ciagnac 2 rzeczy na raz, jedna ktora jest moim "back-up em " a druga to to w co wkladam serce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panta rei-
zapraszam :) chętnie sie dowiem jak wyglada " ból istnienia " w wieku 27 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×