Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość uchuchucuchu

wkurza mnie na maksa moje 2 i półletnie dziecko!!!!!!

Polecane posty

Gość uchuchucuchu

normalnie ostatnio po całym dniu z nią mam ochotę sie potrzaskać!!! te jej humory, ryki, krzyki, to euforia, radość, za chwile placz i złość... normalnie pierdolca już dostaje, życie mi obrzydlo... tesknie za czasami bezdzietnymi.... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sobie pościelesz tak się
wyśpisz ;) jak wychowałaś, tak masz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uchuchucuchu
wychowuje ją normalnie, tylko wewnątrz ju z po prostu nie mogę wytrzymać z tym dzieciakiem momentami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka srednia mama
ha, moj bak tez ma 2,5 i tez mnie k u r w i c a czasem bierze, wszedzie go pelno, ciagle czegos chce, ciagle gada, psoci, balagani etc. a jeszcze fundnelam mu siostrzyczke miesiac temu, ktora tez nie lepsza, nie posiedzi sama tylko nosic, a i kolki tez ja dopadaja. szkoda gadac. ale sa tez piekne chwile, jak moj duzy sie przytula, jak szaleje i widze radosc w jego oczach, jak smieszne rzeczy mowi, jak da mamie lub siostrze buziaczka....tych chwil jest mnostwo. ale sa tez te wstretne, okrutne dla nas matek chwile, kiedy mamy dosc. ja mam takie uczucie ok 6 razy na dzien, az sie rozchorowalam ze zmeczenia ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uchuchucuchu
ja nie wiem co mi jeat, czuje od pol roku mniej wiecej taką straszna apatie, nic mnie nie cieszy, jezeli sie usmiecham, to UDAJĘ, żeby nikt sie nie zorientował, bo wewnątrz czuje pustke i nicosc... piszesz o tych radosnych chwilach z dzieckiem, owszem, widze je dostrzegam, ale moimi oczami to niestety tylko jakiś nieduży slad, nie potrafie doceniac to co mam, przerasta mnie to.. i tak cie podziwiam... ty masz dwojke dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uchuchucuchu
napisze jeszcze jakas mama...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosołek -
to normalne . takie uczucia do dzieci - to normalka . Małe dzieci tak " wysysają " z matek energię ,ze w środku powstaje swoista pustka . Do tego dochodzi jeszcze zwykłe , fizyczne zmęczenie - i już mozna swojemu kochanemu dzieciatku łepek urwać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosołek -
i żeby nie bylo- mam 2 dzieci - 2 lata różnicy - wychowane bez pomocy babci albo niańki . Do dziś pamietam swoje myśli ,że dałbym im sie nożami pobawić ,zeby tylko przez chwile byl spokój . A teraz myślę o tych czasach z tęsknotą ..... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka srednia mama
ja tez udaje, ze super, ze wogole to bym zjadla moje dzieci, taaaaa pozarla chyba....i trzaskam drzwiami, i zdarzy mi sie szarpnac i krzyknac porzadnie i sie obrazic na duzego i na mala tez. chce ci tylko powiedziec ze to normalne. ja tez rozmawialam z wieloma mamai, i kazda tak ma...ahahahah. ja mieszkam w niemczech i mam same nie polskie kolezanki, moze one sa po prostu bardziej otwarte i kazda mowi to samo - dziecko to cholerna ciezka robota i trzeba ja odbebnic z umiechem, chocby udawanym. i tyle. jedyne co pozatym to tych pare chwil w ciagu dnia, tych milych. moge jeszcze dodac ze mnie ratuja ciagle wyjscia z domu - a to na dwor. a to na basen, jakies rozrywki poza domem, bale przebierancow. cokolwiek by nie w domu musiec znosic dzieciaki. i uwazam to za normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosołek -
wiem ,ze to wyda Wam sie gadaniem starej baby - ale wierzcie mi - zatęsknicie kiedyś za tym :) Czas wygladzi napięcie i zmęczenie i zostanie tylko dobre wspomnienie . Mnie samej jakby ktoś tak kiedyś powiedzial -to bym go w leb tak zdzielila ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchaj a ile
twoje dziecko sypia w ciągu dnia? Bo moja córeczka jak nie prześpi się trochę w dzień to też jest niemożliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka srednia mama
nie, zabralam mu drzemki zeby szedl spac o 19, bo jak drzemal to zasypial o 21, o bozeeeee, nieeee. bylo ciezko przez pierwszy tydzien, marudzil, plakal, nie wiedzial sam gdzie sie podziac, ale to tylko na poczatku, po tygodniu juz bylo ok. sprobuj, moze cie to zbawie, wiesz np. wyjdz z nia gdzies popoludniu, wroc o 18, kolacylka, zabki i do wyrka. i masz mnooostwo czasu dla siebie, samotnosci. moze trzeba ci troche wiecej czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uchuchucuchu
spi 2 godziny , całe szczęscie, mam wtedy święty spokoj choć na moment

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka srednia mama
moj tezz sypial sobie po 2 godz, ale potem wieczor przekichany....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość animamama
skąd ja to znam ;) Wiem, że to nam w sumie nie pomoże, ale dobrze wiedzieć, że takie uczucia to nie jakiś podły wyjątek... ps świetny pomysł z tym pobawić się nożami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uchuchucuchu
no, z tymi nożami niezle wymysliłaś..:) a wiecie, i przychodzi taki wieczór jak teraz, dziecko już spi, a ja mam wyrzuty sumienia, że z taka furią i złością o niej myśle...ale to jest niestety silniejsze ode mnie jak są takie właśnie sytuacje i scenki, które doprowadzają mnie do szału.... pamiętam, jeszcze przed narodzinami dziecka, myslałam sobie, że dwojka dzici to stardard; teraz na hasło "drugie dziecko" od razu włącza mi sie totalna blokada... jeszcze nigdy nie miałam tak sceptycznego podejscia do dzieci jak teraz - właśnie teraz kiedy mam własne.... tęsknie za jakąś urojoną wolnością, niezaleznoscią....szkoda gadać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchaj a ile
myślę że to jest nie tyle złość co tak naprawdę wyczerpanie. Ja dziś też odetchnęłam z ulgą jak córka poszła spać i staram się wtedy czerpać siły na następny dzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchaj a ile
i tak jest git bo pozostała dwójka jest u dziadków na feriach. Normalnie to w domu jest taki jazgot i burdel że się pochlastać idzie.Całe szczęście że już chodzą do szkoły. Dzisiaj robiłam im porządki w pokojach to co się tam działo ciężko opisać nie niecenzurowanymi słowami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tzw bunt dwulatka
minie za jakiś czas ;) Głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nareszcie temat dla mnie
Fajnie wiedziec ze nie tylko ja mam psychopatyczne zapedy w stosunku do wlasnych dzieci. Moje sa juz troche starsze chodza do szkoly tzn 2 w szkole i niemowlak. jak szalec to szalec i jeszcze chwilowo sama je wychowuje, bo taka odwazna jestem:). W tygodniu to ujdzie wiekszosc czasu w szkole a z odbieraniem sie nie spiesze:) Ale weekendy masakra. jakbym w zoo zamieszkala. Buczenie,charczenie, kwiki ryki szarpia sie po lozkach skacza, czolgaja, caly czas trzeba pod nogi patrzec aby sie nie potknac lub nie zdeptac balagan ze wejsc sie do pokoju nie da - obled. czasami juz tylko stoje i sie patrze na to, zdjecia robie i sie smieje bo inaczej to bym chyba zamordowala golymi rekami. Jeszcze tylko po scianach nie chodz i z zyrandoli nie zwisaja. Choc to zdolne dzieci wiec to pewnie kwestia czasu. Ale jak spia to sa takie slodkie ze bym je tylko tulila. Po nocach nie spie aby cieszyc sie ta cisza i blogim uczuciem macierzynstwo:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nareszcie temat dla mnie
Bo ladna jestem i mam ladne dzieci a swiat trzeba zaludniac ladnymi ludzmi a nie takimi brzydkimi frustratami jak ty - bucu jeden

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwoma
ja ma 2,5 letnie bliźniaki gdyby nie praca to było by ciężko potrafią być nieznośne a teraz w te mrozy i od paru dni popołudniami jesteśmy w domu.... nie to że są niegrzeczne ale strasznie się nawzajem rozpraszają. jedna chce śpiewać a druga chce tańczyć w parach i klop...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mn88
Dziewczyny, nie martwcie się, to są najnormalniejsze uczucia, jesteśmy tylko ludźmi. Ważne że nie dajecie się ponieść i panujecie nad tym. Ja mam 3,5 latka, bardzo chcianego i długo oczekiwanego (urodziłam krótko przed 40) i też mnie czasem dopada zniechęcenie, czasem mam ochotę związać i zakneblować tego małego gadułę, ale jak czuję jego rączki na mojej szyi albo słyszę - mamusiu, jesteś kochana - to wszystko przechodzi :) Powiem wam jeszcze coś. Za parę lat będziecie tęsknić za tymi czasami, kiedy dzieci były małe. Zbierajcie siły na czas dojrzewania, wpływu rówieśników, czas - czego się matka czepiasz, na czekanie - miał wrócić 2 godziny temu, gdzie on do cholery jest, na czas nieprzespanych nocy - bo poszedł na imprezę, koncert - jak wróci po nocy, czy nic mu się nie stanie, że nie wspomnę o zagrożeniach jakie niesie dzisiejsza szkoła (narkotyki i inne). Jak mawiała moja mama - małe dzieci nie dają spać, duże nie dają żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nareszcie temat dla mnie
i właśnie dlatego aby nie zgłupieć mam jedno dziecko. Owszem dzieci wyrosną z dziecinnych wygłupów ale wejdą w wiek dojrzewania i kolejne problemy, później ożenią się czy wyjdą za mąż i jak będzie im się układało to fajnie a jak nie to kolejny problem, bo szkoda dziecka, nieszkodzi, że dorosłe ale dziecko, kolejne zmartwienia itd. aż do śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mn88
a ja żałuję że mam tylko jedno, ale na drugie z wielu powodów nie mogę sobie pozwolić. I mimo wszystkich trudnych chwil, stresów (bo chore np.) stwierdzam że dziecko nadało nowy sens mojemu życiu :) 🌻 dla wszystkich sfrustrowanych mamuś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upsaaaa
upsaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nareszcie temat dla mnie
Do do nareszcie temat dla mnie i innych krytykantow. Fakt posiadania3 dzieci nie oznacza zglupienia. Watek ten mozna pociagnac na powaznie lub humorystycznie. Czasami aby niezwariowac lepiej sie posmiac:). I z tymi co pisza, ze pozniej bedzie gorzej ja sie zupelnie nie zgadzam. Sama tez nie jestem jedynaczka i nasza mama jak bylismy nastolatkami wcale nie osiwiala - jak masz wiecej niz jedno dziecko to nawet latwiej bo sie tak nie koncetrujesz na nim obsesyjnie a i dzieci wiele spraw miedzy soba zalatwia. Ja to nawet sie czasem nie moge doczekac az podrosna, bo mnie najbardziej wkurza takie bezmyslne nieposluszenstwo malych dzieci - ty mu mowisz wloz rekawiczki a on sobie skarpetki na uszy zaklada:) lub pluja sobie do zupy i potem musisz tlumaczyc, ze odrobina sliny go nie zabije a przed chwila pili z tej samej butelki i bylo dobrze. Nastolatki tak juz nie maja wiedza ze jak chce sie gdzies wyjsc to trzeba zjesc, ubrac sie i isc a nie spiewac i skakac po lozku w gatkach:). Ale tak naprawde to mam sliczne, udane dzieci - uwierzcie albo i nie ale bardzo czesto na ulicy ludzie nas zaczepiaja i sa pelni podziwu ze one sa tak dobrze wychowane i takie ladne, czyste, zadbane. Po prostu w domu musza poszalec - normalne, uprawiaja duzo sportow ale i tak za malo od wiosny jeszcze konie chyba im doloze. Juz sie nie moge doczekac. A niemowlaczek jest na razie przeslodki. Tak pogodnego dziecka jeszcze nie widzialam totalny luzak - taki maly rastafarianin go with the flow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertyuz
Mnie na maksa wkurza mój 3 latek. Boże za głupi okres teraz przechodzimy. Uparte to jak diabli, nie posłuszne. Wszystko wie najlepiej....No cóż trzeba przetrzymać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość colombinka
temat rowniez o mnie :) ale nie mam sily, zeby wiecej pisac. podpisuje sie pod autorką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość colombinka
i jeszcze na dodatek po calym dniu skakania wokól malego, gdy juz zasnie i ja mialabym ochote w koncu spokojnie sie wyspac, ten w srodku nocu przychodzi do mojego lozka i za chiny go nie wywalisz. wierci sie i kreci i sen mam do dupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×