czy Wasi partnerzy przyznali sie do zdrady jak juz wiedzieliście ze ...

coś nie gra w związku?? czy dalej szli w zaparte ze to tylko znajomosc ??? moze to była znajomosc tylko.. a jezeli pytacie co chwile i prosicie o prawde??? czy sa szczerzy?? jak to było u Was? chodzi nie o zwiazek krótki ale z długim stazem.. np. 10-letnim

Zdradziła mnie wypierała sie lecz gdy przycisnałem to sie przyznałą - zabrałem walizke i to już koniec. Zwiazek trwał 9 lat.

wypaliłam że wiem o tamtej @#!*&@ to sie mnie zapytal czy mam jakis swiadkow albo zdjecia! Buahahaha a ja mialam jego rozmowy na gg :)

a bylismy razem 8 lat!!!

pewnie mu nie dawałs to sobie inną znalazł a teraz sie dziwisz :)

bo moja była tak mi powiedziała, prawie ja jebłem ale sie ogarnałem

to raczej on mi nie dawal...

ja moge Ci dać :):):):):)

Wypieral sie, twierdzil, ze cos sobie uroilam, ze to ja chyba chce zakonczyc ten zwiazek, ze przeciez umowilismy sie, ze nie zdradzamy, ale jak ktores bedzie chcialo zakonczyc zwiazek, mowi o tym prosto z mostu i odchodzi. Codziennie rano dawal mi buziaka na przywitanie, wysylal mnostwo czulych smsow w ciagu dnia i zachowywal sie identycznie jak kilka lat wczesniej na poczatku zwiazku. Tylko, ze jakos wiele dziewczat rzucajacych mi nienawistne spojrzenia krecilo sie w poblizu... Jak dobrze, ze to juz przeszlosc :)

Mój mąż przyznał się...ale chyba wolałbym nie wiedzieć, ja nigdy w życiu bym się nie przyznała do zdrady.