Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bezczelna ze ch**

nauczcie mnie być bezczelną

Polecane posty

Gość pewnaaaasiebie i nie tylko
aaaaaaahahahahaha ...no i mamy odpowiedź na wszystko - jesteś silna za oczami - powiedz to w oczy tej co cię tak traktuje.. teraz wiem, że sobie na to zasługujesz, masz niskie poczucie własnej wartości, kompleksy, jesteś słaba psychicznie, jesteś tchórzem. i....dobrze ci tak, skoro taka jesteś. Leję na twoje słowa zdrowym, porannym...i życzę ci, żeby wszyscy po tobie tak jechali. Miło ci? Mnie nie ubyło, ja i tak się nie zmienię, nigdy nie poniżam swoich kolegów-podwładnych, wręcz uczę ich asertywności i radzenia sobie w życiu. Tak! oni mnie pytają wprost "jak być taką jak pani?", a ja po prostu odpowiadam.. Ty funkcjonujesz w chorych relacjach i to tobie jest źle, a nie mnie. Miłego wieczoru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj dziewczyny ja mam
To było do mnie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnaaaasiebie i nie tylko
> pimpalimpa łokci należy używać w stosunku do takich, którzy nie potrafią funkcjonować używając innych metod, lepiej wychodzi się reagując na chamstwo ze zjadliwą uprzejmością, tak, żeby w pięty poszło. W pracy należy dbać o dobre stosunki, bo to drugie nasze życie, stawianie spraw na ostrzu noża tylko zaognia konflikty, a po co? Podkładanie świń to kij, który ma dwa końce, na dłuższą metę jest nie do przyjęcia. Osobiście odradzam. Lepsze jest przypierdolenie między oczy wprost. Nie ma się kaca, chodzi się z głową podniesioną do góry, a nie pod pachą. Po latach ludzie się przetasowują, odchodzą, przychodzą nowi - a ty jesteś sobą i każdemu możesz spojrzeć w twarz. Lepiej ze smrodem na wierzchu, bo wywietrzeje niż nosić go w majtkach, bo nigdy nie wiemy kiedy się wypsnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnaaaasiebie i nie tylko
to było do uroczej pani "ja mam jeszcze gorzej"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj dziewczyny ja mam
Aha,myślałam,że nas pomyliłaś ;) A mogłabyś mi coś doradzić jako osoba pewna siebie??Jak Ty zachowałabyś sie w takiej sytuacji jak moja??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnaaaasiebie i nie tylko
posłuchaj - najważniejsze jest ułożenie relacji OD PODSTAW - po cholerę "gotować się w środku", żyć w napięciu. Jeśli to nie szefowa, ale jednak ma prawo czegoś wymagać - należy przy okazji powiedzieć Waszej wspólnej szefowej, że forma w jakiej Cię traktuje jest nieodpowiednia, źle się z tym czujesz, nosi znamiona poniżania itp - po prostu szczerze, otwarcie, NATURALNIE - no nie jest nic złego i prosisz o to, żeby zwróciła jej uwagę. Powiedz, że nie chcesz, żeby Twoje słowa traktowała jak skargę, ale jako chęć zadbania o lepszą atmosferę...Powiedz, że zależy Ci na tej pracy, podoba Ci się, odpowiada Ci współpraca z innymi ...wiesz trochę jej polej, żeby ładnie brzmiało, ale mów prawdę i bądź szczera. W pracy wszyscy grają (powinni) do jednej bramki i bez względu na to kto kim jest dyrektorem czy herbaciarką jest osobą potrzebną i MUSI być odpowiednio traktowany. Pamiętaj, że im wyższe stanowisko tym więcej obowiązków (także w stosunku do ludzi), a nie przywilejów - wbrew temu co niektórzy sądzą. Po sposobie traktowania ludzi na niższych stanowiskach poznaje się klasę szefów. Jeśli tego nie rozumieją - ktoś powinien im o tym powiedzieć, lub przynajmniej dać do zrozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj dziewczyny ja mam
Niestety nie wszystko wygląda tak ładnie jak napisałaś,szczególnie w małomiasteczkowej rzeczywistości,gdzie liczą sie znajomości,a magister jest równy świętym :O A ta dziewucha to zakompleksiona wieśniara,której jedynym atutem jest wykształcenie i dlatego uważa,że tych co jeszcze nie mają mgr może traktować z góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnaaaasiebie i nie tylko
nie musisz mi pisać, że to "zakompleksiona wieśniara" - bo to od razu było wiadomo, ale jeśli nie zareagujesz teraz - będzie tylko gorzej, jeśli ona jest taka, że nie rozumie tak prostych spraw - to znaczy, że jest głupią babą i niewiele jej pomoże. Tym bardziej spokojna rozmowa z szefem powinna mieć miejsce. Myślę, że jesteś bardzo młoda...w przeciwieństwie do mnie.., powiem Ci tylko, że baby w pracy potrafią tak upierdolić innym życie, że słów brak - zawsze miałam ten problem, bo zawsze górowałam urodą, wdziękiem i inteligencją, niestety kiedyś byłam za młoda, żeby móc więcej. Ale NIGDY nie pozwoliłam sobie na poniżanie czy lekceważenie. I dobrze na tym wyszłam. Nie pękaj, ale pracuj nad charakterem i dowartościowywaniem się - może zapisz się na studia - jest teraz tyyyyyyle możliwości. Jeśli nie chcesz zawsze być "pod kimś" - zrób wszystko, żeby być "nad". Bardzo ważne - nie należy się bać rozmawiać z ludźmi - spokojnie, otwarcie, z godnością, nie pozwól sobie wejść na głowę, bo przy niekorzystnych wiatrach nie tylko to zrobią, ale jeszcze na nią narobią. Dasz radę! - jestem pewna. Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj dziewczyny ja mam
Jestem w trakcie studiów,ale ona tylko brakiem wykształcenia może mnie poniżyć,bo jest głupia,brzydka i nielubiana.Spróbuję jutro wcielić Twoje rady w życie,a jak nie da rady to ją po prostu wzywę,bo już dłużej tego nie zniosę,poza nią ta praca ma same zalety.Dzięki za pomoc,dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę powiedzieć ci prawdę
"przeciez oni tak samo jak ja czekaja i moze tak samo jak ja sie spiesza, a ja bezczelnie mam sie im wbijac" - racjonalizujesz, a to jeden z mechanizmów obronnych w psychologii. boisz się tak naprawdę innych ludzi. masz niskie poczucie własnej wartości, wydaje ci się może nawet podświadomie, że inni są więcej warci niż ty, dlatego się ich boisz. to strach nie empatia. to głęboko zakorzenione poczucie niskiej wartości nie pozwala ci walczyć o swoje. bo wydaje ci się, że nie jesteś tego warta. że co takie małe marne coś jak ty może zdziałać... przykro mi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×