czy skoro nie odzywa sie prawie 4dni to

to jest złe myslenie.... ale kazdy zrobi jak bedzie sam uważał

:) moje drogie;) poswięciłam sie i przeczytałam cały topik od dechy do dechy;P a troche tego było. niektóre odpowiedzi mnie smiesza inne denerwuja... ale prawda, każdy ma własne zdanie. Co do autorki. Sama wie co czuje, sama wie ze zrobila juz dostatecznie duzo i pokazała, ze jej zalezy. i przede wszystkim... nie ma za co przepraszac faceta. ON gdyby był normalny to w tym momencie jak mu napisała czy przyjedzie mógł odp, zadzwonic... Kotku zle sie czuje naprawde, zobaczymy sie jutro... to jest przykład.. jesli ktos kogos kocha to nie obraza sie za cos takiego, to jest wrecz smieszne. Meżczyznie jezeli zalezy to to okazuje. Autorka juz pisała i dzwoniła.. nie powinna nic wiecej robic i sama też tak czuje... Nie zakładam, że partner Cie porzucił choc czasami długie milczenie to oznacza. a Własnie miałam pytac czy otrzymałas raport doreczenia wiadomosci na komorke? czy jestes pewna ze wiadomosc dostał, lub widział ze miał połączenie od Ciebie. Z reszta Ty ostatnia napisałas wiec nie masz sie co zadreczac, powiniej jako "twoj facet" napisac, zadzwonic.. 4 dni to masa czasu... Moj kiedy cos potrzebował to był w stanie pisac kilka smsow na godzine, dzwonic a tak sie tłumaczył ze nie mógło bo to czy tamto... tłumaczyłam go... zrozumiałam cos kiedy siedziałysmy z przyjaciółka przy winku.. zadzwonił jej facet... Co robi, czy jednak zostaje u mnie na noc? czy sie dobrze bawimy no i zyczył miłego wieczoru na zakonczenie pa kochanie to jutro sie odezwe odwiedze dzis kumpla... Ja tego nie zaznałam.. wiec przestrzegam.. sorki za taki wywód ale musle ze moze sie przydac;P

autorko, mój mąż nawet jak nie odbierze w pracy to oddzwania i mówi dlaczego nie mógł (chociaż wcale nie musi bo ja wiem jak jest w pracy - nie zawsze można odebrać - ale jednak to robi) po prostu - jeżeli facetowi zależy na tobie - to o tym wiesz :) pozdrawiam

4 dni bez slowa, nie odpisanie i nie oddzwonienie to chore!! tez mam zwiazek pol roku, nie powiem ze sielanka bo czasem to wcale wesolo nie jest. ale nie ma dnia zebysmy nie pogadali chwile na gg, nie bylo sms i wieczorem rozmwiamy zawsze przez tel. gdyby nie odzywal sie do mnie max 3 dni przez ktore ja pisalam, dzwonilam to nie ma powrotu i koniec!

odnosze wrazenie,ze on chyba naprawde sie obrazil,no ale jesli tak jest to moze lepiej dla mnie. nie czuje sie winna bo nie widze niczego zlego w moich smsach. chyba jednak mnie olal.

autorko a czym sie zajmuje ten Twoj facet?? jezeli mozesz napisac??

up up up

nie chyba a olal!! dziewczyno ja tez przymykam oka na wiele spraw ale nie na nie odzywanie sie 4 dni! zadzwon raz jeszcze nie odbierze to wykasuj jego numer z tela.

kwestia charakteru, jeden chce sie wygadac drugi woli samsobie radzic, powinnaś sama wiedzieć jaki jest...

pracuje w policji,ale nie w mundurze

a mieszka z rodzicami czy sam? napisz z jakiego miasta jestes , ja mam podobną sytuacje wiec moze bysmy sie spotkały i porozmawiały na spokojnie? ;)

ja nie moge za duzo pisac ale no jednak ta jego sprawa nawet dla mnie jest srednio jasna i ciekawa,on mi zaduzo opowiadac nie moze,pewnie tez z obawy ze jakby cos to moglabym cos wygadac,ale sorry ja moglabym przeczekac ten ciezki okres dla niego ale skoro nie widze nawet checi odpisania na sms to ja nie wiem juz co mam myslec dobra teoretycznie moze cos w zwiazku z robota sie stalo,ze nie ma ochoty na zaden kontakt z nikim w tym momencie.nie wiem sama a moze cos z jego matka?jest ciezko chora i ogolnie chyba malo czasu jej zostalo. jednak tak czy siak nawet moglby napisac ze poprostu w tym momencie to on chce byc sam i zebym mu nie przeszkadzala

zadzwon!!!! a na domwy tel nie mozesz?

napisz skad jestes?

nie chce pisac skad jestem. no i sie nie odzywa,o 20stej beda rowno 4dni. wkurzyl mnie nieprzecietnie.

bylam w barze (w ktorym ja pracuje ale tylko na pol etatu i mam teraz wolne )do ktorego on czesto chodzi napic sie kawy w ciagu dnia i spytalam sie kolezanki czy go widziala wczoraj badz dzis i powiedziala ze nie bylo go.no a w pon i wt ja pracowalam i tez nie przyszedl. w sumie moglabym sie zastanawiac czy moze jednak cos mu sie nie stalo badz moze czy sie nie rozchorowal no ale powatpiewam a poza tym jak teraz zadzwonie badz napisze i znowu brak odzewu niedosc ze wyjde na narzucajaca sie babe to jeszcze ja sama bede sie zle czuc

mam kryzys i straszna ochote napisac do niego,ale wiem ze lepiej nie napiszcie cos zebym tego nie zroibila,plis

dziewucho zadzwon jeszcze raz, oststni. jesli ma domowy tel to sproboj na ten jak wiesz ze w tym czasie powinien byc w domu. nie bedzie odzewu to sksuj jego numer natychmisti przestan myslec!!

i jak się dziś sprawy mają??

wiec sprawy maja sie fatalnie chyba... nie wytrzymalam i napisalam dzis do niego smsa:czesc,mam nadzieje ze wszystko z nim w porzadku,ze za nim troche tesknie i ze mam ochote go zobaczyc,buziak nie no w ogole teraz jak mi nie odpisuje to dobitka na maxa,a dostarczone napewno teraz mozecie mnie zbesztac z blotem,chyba jednak oczekiwalam ze moze napisze : sluchaj daj mi spokoj,nie chce z toba gadac,zrozum to w koncu a tak to nie wiem,czy se ze mnie kpi czy co

Nosz pisałyśmy Ci, że nie pisz do niego więcej. Z takim samym dupkiem byłam. Niedojrzały i tyle. Nawet na rozmowę go nie stać. NIE JEST CIEBIE WART.

Wez i zadzwoń do niego !! teraz zadzwoń jak nie odpisał jak odbierze zapytaj sie dlaczego nie odpisuje i powiedz mu że tylko chciałas wiedzieć i że dobrze że sie nie odezwał bo przeczuwałas że to burak.!!!!!! DZWOŃ

no ale jak teraz zadzwonie i w najlepszyn przypadku odbierze i zaczne od jakichs zali gdy pare godzin temu napisalam mu normalnego smsa

po prostu zadzwoń i spytaj, czy wszystko w porządku, bo nie daje znaku życia od 4 dni. o tym, jak pokierować dalszą rozmową zdecydujesz, gdy usłyszysz, co on ma ci do powiedzenia. powinnaś wcześniej zadzwonić, a nie słać esy. to byś wiedziała, na czym stoisz. skoro jesteście ze sobą pół roku, to żadna ujma na honorze zadzwonić i 10 razy. skoro nie odbiera. bo różnie w życiu może być...

po przeczytaniu całego watku, dochodze do wniosku, ze Facet bawi sie Toba w kotka i myszke, jego zachowanie nie rokuje nic dobrego... mowisz ze ma 29 lat,ale nie dałabym mu wiecej niz 17. pytanie czy to wasza pierwsza taka sytuacja, a moze kumulacja ? jesli to drugie to zrozumiałe, ze facet ma juz dosyc tej znajomisci,jednak nie stac nawet go na wyjasnienia,juz nie mowie o rozmowie w cztery oczy. W ZADNYM WYPADKU NIE DZWON DO PRACY, jak juz to dobry pomysl abys zadzwonila na domowy, z troski czy nie stalo sie cos powaznego, ale interwencje sluzbowa odradzam,potraktuje Cię jak wariatke, histeryczke zdesperowana. Nie pisz juz wiecej smsow, bo sama widzisz ze sa one nieskuteczne. Na pewno je czyta *jesli nic sie nie stalo*. Nie odbiera Twoich telefonow, sproboj jeszcze raz , zobacz co ma do powiedzenia, jesli jakas blahostke, koljeny wykret to radze Ci nie zawracac sobie dluzej nim glowy. On się po prostu Tobą bawi,nie zalezy jemu widocznie tak bardzo jak Tobie.Nie wiem ile masz lat ale zastanow sie nad nowym zwiazkiem... z dojrzałym facetem ps. swoja droga ...policjanci maja pewna opinie ... moze nie wszyscy ale w wiekszosci ...

jaka opinie? ale ja juz dzwonilam 2razy w niedziele i nic,najpierw bylo zajete a pozniej nie odebral. w sumie to zaluje ze napisalam do niego w zwiazku z ta sprawa z praca (wole nie zaglebiac sie w szczegoly....) on powiedzial mi ze ma podsluchiwana kom itd,a ze mi powiedzial wiele szczegolow nt tego co sie stalo nie chce zeby ktos sie ze mna skontaktowal,ze wzgledu na nasze bliskie relacje. to prawda ze od tego czasu wlasnie raczej pisze do mnie bardzo zwiezle smsy,jak dzwoni to tez raczej ogolnikami mi rzuca. i tak juz ponad mies.w sumie tego nie dodalam a moze to wazne no dobra ale ja tez nic jakiegos zlego nie pisze,te moje esy to bardziej przypominaja smsy od bliskiej kolezanki.

to niech sobie kupi komorke prywatna!! wydaje mi sie ze własnie ma inna od miesiaca, co to za wyjasnienie, ze ma komorke na podłsłuchu .. to niby jak teraz macie sie kontaktowac, poprzez smmsy jak dzieci w szkole ? przesadza facet na maxa... nie badz dłuzej naiwna...przejrzyj na oczy policjanci maja opinie babiarzy,kretaczy ...

ja na twoim miejscu bym zadzwoniła ostatni raz. Jesli tym razem oleje to juz koniec. Poźniej moze sobie pisac i dzwonic jakby sie nic nie stalo- tak mysla faceci. Dlaczego masz miesiacami czekac az on laskawie sie odezwie ? a Twoja zycie ucieka przez palce, a Ty czekasz i czekasz . To jest chory uklad

b.powatpiewam ze ma inna,mieszkamy w takim miejscu ze wystarczy ze z kims zamienisz slowko a juz wszyscy wiedza.