zmienilibyscie decyzje??

Pracuje ponad 5 lat juz w jednej firmie. Pensja jaka byla, taka byla. Bardziej mi zalezalo na pracy samej w sobie. Ale coraz wiecej obowiazkow, a pensja ta sama. Dostalam propozycje w innej firmie i sporo wyzsza pensje. Zlozylam wymowienie i sie okazalo ze szef zalamany :( Zaproponowal mi duza podwyzke, w ogole zdziwiony, ze przez te 5 lat ani razu podwyzki nie dostalam. Teraz z ta podwyzka zarabialabym tyle samo ile w tamtej drugiej firmie. Ale jesli uznanie mojej pracy ma zalezec od tego czy ktos jeszcze kiedys zaproponuje mi inna prace to nie wiem czy chce zostac w tej firmie. Mimo, ze atmosfera i ludzie super!! Ale nigdy sie tym nie interesowalam, a okazuje sie ze zarabialam najmniej ze wszystkich, nawet osoby nowe dostawaly z marszu wiecej, a ja jeszcze je szkolilam. I nie wiem teraz...

Po prostu szef jest do d..., albo bardzo cwany. Nie umie zorganizować pracy i prawidłowo oceniać ludzi, albo... hołduje zasadzie "orze bo może" i jak w twoim przypadku, bardzo dobrze na tym wychodzi. Jeżeli, jak piszesz, atmosfera pomimo tego jest dobra, zostałbym. Tylko bardzo wyraźnie określił granice: oceny i gratyfikacji. I wcale bym się nie wstydził prosić o następną podwyżkę

maturks dobrze ci radzi. ja byłam kiedyś w podobnej sytuacji i zmieniłam pracę. łooooj, nie wyszło mi to na dobre ;)

Radzę zostać, swoje dostaniesz i śrowdisko juz znasz. Dobra atmosfera w fajni ludzie to jak druga "pensja".

takiej samej sytuacji, i zmienił , a po 2 latach w nowej firmie awansował ;)