zawsze bylam brzydka i nielubiana, teraz sie troche wyrobilam, zadbalam o siebie

i ludzie chca mnie znac. w tym tygodniu bylam na dwoch imprezach, w sobote trzecia, w przyszlym tygodniu dwie... mowia ze wyglad sie nie liczy, gowno prawda!!! ci przebojowi, ladniejsi maja o wiele latwiej...

Nie zawsze.Ja jestem totalną laską,a życie mnie nie rozpieszczało.

I otóż to! znam to z autiopsji...kiedys mialam czarne oklapnięte wlosy, chodzilam ubrana nijak, zero makijazu Niedawno rozjasnilam włosy, zrobilam fajną fryzurke, ostrzejszy makijaz, solarium i faceci lepią się jak muchy a dziewczyny zaczęły mnie zauwazac jako kolezanke

przykladowo dzisiaj wsiadłam do tramwaju i polowa ludzi uciekla na drugi koniec wagonu:-O, a jak wysiadałam to jakis facet podstawil mi noge i wyłożyłam sie jak długa na śnieg:-O, na dokładke jeszcze ktos rzucil we mnie ogryzkiem i pudełkiem po jogurcie:-O klawe zycie:-O

nie chodzi mi o nauke, czy o rodzine, ale zycie towarzyskie. jesli nawet kogos sie srednio lubi, a jest ladny od razu ludzie chca sie z nim zadawac... wczesniej wazylam 10kg wiecej, nie malowalam sie, mialam brzydkie wlosy, nosilam grube okulary... teraz wszystko zmienilam, chodze na imprezy, co wczesniej bylo niemozliwoscia. za to mojego chlopaka poznalam w srodku przmeiany - okularow juz co prawda nie nosilam, zadbalam troche o wlosy, brwi co prawda jeszcze nie regulowalam, ale przmiana byla widoczna. teraz kazdy mu mowi jaka ma super laske, jak tancze sama to sporo chlopakow mnie podrywa... jak kiedys bylam we wloszech i bylam na dyskotece nikt sie mna nie zainteresowal, a moje kolezanki mialy branie ze hoho. a wlosi leca na prawie wszystko co nie spierdoli na drzewo... wniosek nasuwa sie sam

Ja mam taką znajomą. Właściwie to jest brzydka ale wszyscy ją lubią.