Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kicimicialicia

Byłam naiwna, przejechałam sie na przyjaciołceNie wierze wkobieca. przyjazn

Polecane posty

Gość kicimicialicia

Juz nie wierze w kobieca przyjazn.Najpierw byłam dla niej jej ulubiona przyjaciołka, była ogromnie miła dla mnie, calowała mnie na przywitaniem normalnie miodzio słodzio.Potem poprosiła mnie o pomoc w znalezieniu pracy(moj tata jest szycha i ma znajomosci)no i nie odmowiłam pomogłam, choc ona nie zawsze była chetne do pomocy dla mnie.Czerpała pełnymi garsciami ze mnie, za to mamiła mnie miłymi slami, teraz sobie mysle, ale byłam naiwna, wierzyłam w jej bezinteresowna przyjazn, a ona dobrze wiedziała, ze moj ojciec to szycha i faktycznie zalatwiłam jej ta prace.Tydzien po tym jak zaczeła pracowac, przestałam odbierac telefony ode mnie, zablkowała mnie na gg, na n-k,na ulicy odwraca wzrok gdy mnie widzi!!Ja pytam czy ten swiat oszalał czy ja?Za dobrotliwosc mi sie dostało czy co??Teraz mogłabym sie zemscic i powiedziec pewnym osobom by sie zwolniła, ale nie jestem taka.Ludzie nie badzcie naiwni:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicimicialicia
jak ktos ma w rodzinie znana osoba, albo kogos wysoko postawiomego, albo sam jest taka osoba, musi uwazac na psudoprzyjacioł, ktorzy jego kosztem chca sobie cos załatwic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj to pijawka była
Przykro mi. Dlatego nie można wszystkich nazywać przyjaciółmi. Przyjaciół ma się niewiele, a reszta to koleżanki/koledzy. Ta Twoja "przyjaciółka" zachowała się jak świnia. Inaczej nie można tego nazwać, ale to też dowodzi. Dlatego też jeżeli ma się własny interes, nie należy brać do pracy bliskich znajomych, bo oni tylko d*** obrobią, wykorzystają. Też mam koleżankę, która odezwie się tylko jak coś potrzebuje, na co dzień ma własne towarzystwo a jak akurat nie ma nikt czasu to wtedy się odezwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saunowicz
uwarzaj na ojca zeby ci go nie zerżneła na podziękowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tym ojcem i
z tym ojcem i zernieciem w podziekowanie, ale mnie ktos rozsmieszyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiok
nie zdziwilabym sie gdyby twoj ojciec ja posuwal..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiok
ze moj ojciec to szycha i faktycznie zalatwiłam jej ta prace. a to jest bardzo smutne, nie licza sie kwalifikacje tylko plecy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kiciamicialicia
wspolczuje Ci bardzo,zawiesc sie na przyjacielu to cos okropnego ale pomysl, ze lepiej nie miec wokoł siebie fałszywych pseudoprzyjaciół Jednak kobiety sa duzo bardziej wredne wobec siebie i potrafia knuc jedna na druga, to okropne facet facetowi da po razie i koniec , a by jakies fałszywe podchody robia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cfdcfvbgfgfbfbgfb
to byłaa jakas głupia pinda widocxzniedc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egrg
nie wierzysz w kobieca przyjaźń? a w kobieco-męską wierzysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dnccdsll
dziwna frefwferf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to dopiero bylam naiwna
U MNIE BYŁO GORZEJ,moja dobra kolezanka, przespała sie z moim mezem, pod moja nieobecnosc.ZAUFAŁAM jej, była singielka, nie mogła sobie do 30 stki znalezc faceta, chociaz krazyła o niej opinia łatwej, ktora sypia z zonatymi, ja w te plotko nie wierzyłam, bo ja lubiłam, było mi jej zal, tego ze jest samotna.Wiec zapraszałam ja do nas, siedzielismy nieraz w trojke i gadalismy,widziałam jak patrzy na mojego meza, sama kiedys powiedziała,ze mi go zazdrosci.Ja chciałam jej znalezc faceta, nawet umawiałam ja z moimi wolnymi kumplami.Jakos o dziwo, zaden z nich nie chciał z nia byc na stałe.Chyba po prostu za szybko wskakiwała im do łozka, a oni byli nia znudzeni, zreszta ona tez.Kiedys wyjechałam na szkolenie z pracy.Kiedy wrociłam wczesniej niz planowałam,zastałam ich w naszym małzenskim łozu.Byłam podwojnie załamana.\Stracilam za jednym zamachem meza i p[rzyjaciołke.Z mezem sie rozwiadlam, z nia calkowicie zerwalam kontakt.Mimo, wszystko najwiecej zalu mam do siebie, ze im zaufałam.Oboje mnie zawiedli jednakowo.Do tego wcale nie sa razem.On jeszcze przez kilka miesiecy po tym fakcie probował mnie przekonac, ze, tamta nic nie znaczyła, ze to był tylko seks, a ze ja jestem ta jedyna.Jednak ja pragne szacunku i calkowitego oddania, a nie zdrajcy za męża.Ona nawet nie probowała mi sie tłumaczyc, chyba wiedziała, ze to by tylko jeszcze bardziej ja w moich oczach upokorzyło.Nadal jest singielka, podobno zno ma jakies zonatego z kasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×