Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MikiMauz

Dziewczyny, o co wam chodzi z tym zdobywaniem?

Polecane posty

Gość MikiMauz

Poznałem dziewczynę na imprezie, wpadliśmy sobie w oko, tańczyliśmy, rozmawialiśmy, było bardzo miło. To ja zrobiłem pierwszy krok. Ale ona po imprezie powiedziała, żebym nie myślał, że będzie tak łatwo, bo ją trzeba zdobywać. Zgłupiałem... Jeżeli między dwojgiem ludzie coś iskrzy, to czy nie można normalnie się umawiać i zobaczyć, co z tego będzie, tylko dziewczyny mają jakieś chore jazdy? Przyznam szczerze, że odpuściłem, bo dla mnie dziewczyny, które wymagają, żeby je zdobywać, są strasznie próżne. A od takich lepiej się trzymać z daleka, od jakichś głupich gierek. Lepiej poszukać sobie normalnej, miłej dziewczyny, z którą można gdzieś wyskoczyć i pogadać, bez głupiego zdobywania, żeby zaspokoić czyjąś próżność. Oczywiście ta wspomniana dziewczyna przez swoją koleżankę przekazała mi, że żałuje, że nasza znajomość się skończyła, ale według niej ja o nią "nie walczyłem", dlatego nie okazałem się prwadziwym facetem, bo prawdziwi faceci lubią zdobywać. Rany, większej głupoty nie słyszałem. Czy wy dziewczyny dopuszczacie myśli, że faceci są różni, mają różne charaktery? Czy byłoby wam miło, gdyby odwrócić sytuację: wydawałoby się wam, że coś iskrzy, ale facet rzuciłby wam, że macie go zdobywać? I jeszcze jedna głupota - że jak facet bardziej się będzie musiał postarać, to bardziej to doceni. Problem w tym, że wielu od razu zrezygnuje, bo nie zgodzi się na jakieś manipulacje sobą i to wyczuje. Dziewczyny, postawcie na partnerstwo, gdzie starają się równo obie strony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i ty masz ja w glowie
ona wzdycha do ciebie ale nic z tego nie bedzie bo zdobywanie to twoim zdaniem głupota:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eksy
mysle ze przeraza Cie fakt ze ona to okreslila jako zdobywanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MikiMauz, Bardzo ciekawy watek poruszyles :) Rzeczywiscie, nam kobietom nawkladano do glowy - po prostu pokutuja w spoleczenstwie takie przekonania , ze: -mezczyzna powinien nas choc troche pozdobywac, zeby docenic -jesli bedziemy zbyt latwe, to on sie moze szybko zniechecic albo przynajmniej nie docenic nas w pelni i tym podobne rozne pochodne.. Jak to jest naprawde? Jak wg ciebie powinny wygladac zatem relacje swiezo poznanych dwojga ludzi? Chetnie zapoznam sie z meskim punktem widzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MikiMauz, Bardzo ciekawy watek poruszyles :) Rzeczywiscie, nam kobietom nawkladano do glowy - po prostu pokutuja w spoleczenstwie takie przekonania , ze: -mezczyzna powinien nas choc troche pozdobywac, zeby docenic -jesli bedziemy zbyt latwe, to on sie moze szybko zniechecic albo przynajmniej nie docenic nas w pelni i tym podobne rozne pochodne.. Jak to jest naprawde? Jak wg ciebie powinny wygladac zatem relacje swiezo poznanych dwojga ludzi? Chetnie zapoznam sie z meskim punktem widzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MikiMauz, Bardzo ciekawy watek poruszyles :) Rzeczywiscie, nam kobietom nawkladano do glowy - po prostu pokutuja w spoleczenstwie takie przekonania , ze: -mezczyzna powinien nas choc troche pozdobywac, zeby docenic -jesli bedziemy zbyt latwe, to on sie moze szybko zniechecic albo przynajmniej nie docenic nas w pelni i tym podobne rozne pochodne.. Jak to jest naprawde? Jak wg ciebie powinny wygladac zatem relacje swiezo poznanych dwojga ludzi? Chetnie zapoznam sie z meskim punktem widzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MikiMauz, Bardzo ciekawy watek poruszyles :) Rzeczywiscie, nam kobietom nawkladano do glowy - po prostu pokutuja w spoleczenstwie takie przekonania , ze: -mezczyzna powinien nas choc troche pozdobywac, zeby docenic -jesli bedziemy zbyt latwe, to on sie moze szybko zniechecic albo przynajmniej nie docenic nas w pelni i tym podobne rozne pochodne.. Jak to jest naprawde? Jak wg ciebie powinny wygladac zatem relacje swiezo poznanych dwojga ludzi? Chetnie zapoznam sie z meskim punktem widzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jozephs
Dzisiejsze kobiety są zepsute i otumanione przez głupie poradniki. Chciałyby żyć w średniowieczu, ale nie zorientowały się, że mamy 21 wiek i zupełnie inne relacje pomiędzy kobietami i mężczyznami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bałwany
nie ma czegoś takiego jak zdobywanie ale laska chce albo nie a to wszystko to tylko gierka, gierka potrzebna bo nie o to chodzi żeby od razu wskakiwać do łóżka ps. w zdobywanie wierzą męscy brzydale i żeńskie gówniary jak np mija która tutaj pisze i nikt więcej elo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paranoja038
Jakby jakiejś zależało, to by nie bawiła się w głupie wymogi ,,zdobywania". Ja w sumie też żałuję, że nie urodziłem się tak z 500 lat wcześniej, gdzie nie było jakichś durnych teorii i otumanienia przez stereotypy, poradniki itp. Ale oczywiście kobiety lubią wszystko gmatwać, czy tego trzeba czy nie. Za krótko się żyje, żeby sobie to aż tak utrudniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wierze w zdobywanie? :) A wydawalo mi sie, ze mowilam o stereotypach panujacych w spoleczenstwie a nie o tym, w co ja wierze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emo emo
Adorowanie - tak, zdobywanie - nie. Zdobywanie jako niemal na klęczkach proszenie o spotkania, przynoszenie jakichś upominków, wystawanie pod domem itd. Próżne księżniczki mogą liczyć tylko na jakichś desperatów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamdmjgjmj
mija skoncz pierdolic bo i tak nic nie przebije "czegos wiecej" i wiecej i konca nie ma. autor juz napisal o partnerstwie, ale ze jest jak jest to kobiety wciaz szukajac frajerow wliczajac alimenty bo przykro mi, ale nie raz jest tak ze to ona zarabia wiecej siedziac za biurkiem. faceci nie dajmy sie zadnej. partnerstwo przedewszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krokodylka
Zdobywanie. To po prostu natura. Zdobywanie, nie może być jednak tak wymuszane, jak w pierwszym poście. Bez sensu. Bo są dwie zasady dla kobiet: 1. Do niczego nie przymuszać. (również so zdobywania, ślubu, czegokolwiek). Facet musi chcieć sam. 2. Facet jest z natury zdobywcą, więc nie wolno podawać się na talerzu. I ta dziewczyna w pierwszym poście miała rację teoretycznie. Tylko zrobiła błąd, bo o tym się nie mówi. I to nie jest gra! Trzeba po prostu facetowi pozwolić działać. Niech działa. To radość dla obu stron przecież. Więc się nie oburzajcie. A jak facet nie działa, to się go delikatnie zachęca. A jeśli nie działa nadal, to nie jest zainteresowany. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tacy jak Ty zwykle wybierają szmaty. Jeśli dziewczyna poleci na Ciebie, bo jesteś miły, masz kasę, podoba Ci się, to wtedy zachowuje się jak dziwka. Przynajmniej tak mi się wydaje. Jeśli byś się o Nią starał, to wtedy Ona poczułaby się prawdziwą kobietą (lub dziewczyną, bo wydaje mi się, że nie macie za dużo lat :O), a to ważne. Zrozum, że nie wszystkie dziewczyny zachowują się jak dziwki. Masakra, chłopie ! Żadna Cię nie zechce, jak nie będziesz się starał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do niczego nie przymuszać
nie tylko faceta, ale i kobietę - kobieta również musi chcieć sama (w tym cały ambaras, tak?). Facet jest z natury zdobywcą? - jeśli nawet jest to nie z natury, tylko przez konwencję społeczną. Równie dobrze można powiedzieć że facet z "natury" ukrywa łzy bardziej niż kobieta. A do natury to się ma jak piernik do wiatraka. Tak naprawdę przecież kobiety także lubią zdobywać, ale cóż to jest za miłość jeśli wolimy gonić króliczka niż go mieć? Ja bym się chętnie podała na talerzu, jeśli zechcę, a jeśli to będzie powód odrzucić moją miłość (no sorry, ale co jest warty związek w którym nie mogę facetowi powiedzieć, co do niego czuję) - to znaczy, że omyliłam się w ocenie sytuacji. Więc może odpuśćmy sobie to zdobywanie i bądźmy z partnerem szczerzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden koleś
Ja myślę że trochę za szybko odpuściłeś koleś bo słuchałeś się tej laski. Trzeba było po prostu robić swoje tj. Zaprosić ją gdzieś np do pubu kina i tam ją sobie poobserwować.Może laska to po prostu źle określiła i chodziło jej po prostu o zwykłe zaangażowanie się. Jak by podczas spotkania zaczęła księżniczować to powinieneś jej przedstawić swój punkt widzenia w odpowiedni sposób. Czyli zasygnalizować jej " słuchaj mała nie zemną takie gierki". Ja obstawiam że na 90% laska cię sprawdzała jak zareagujesz , jakie masz poczucie humoru ,a ty wziąłeś to wszystko na poważnie. Sorry stary ,ale to ty zjebałeś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krokodylka
No jasne, że szczerość to podstawa, ale my kobiety mamy skłonność do zagłaskiwania miłością. Na początku związku facet musi czuć, że nie jest przymuszany. I nie jest to konwencja społeczna. Odwrotnie. My, społeczeństwo, przyzwalamy coraz bardziej by to kobieta zdobywała, była bardziej odważna i wychodziła z inicjatywą. Ja nie mam nic przeciwko - proszę bardzo. Nie oceniam tego źle. Tylko wiem z doświadczenia i z liiicznych obserwacji, że to nie działa. Facet jak ma za dużo, to nie chce. A równolegle, należy być szczerym i budować relację. A jak się jest w związku, to tylko szczerość. A czy kobiety lubią zdobywać? Jasne! ale w ten drugi sposób: lubią uwodzić. Wtedy czują się kobiece, bo facet nie mógł się oprzeć i teraz o nią zabiega. W ten sposób wszyscy są szczęśliwi. Dlaczego nie chcemy dać szczęścia obu stronom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hani343
zdobywac czyt che zeby latal za nia i robil z siebie idiote

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do niczego nie przymuszać
Raptem od jakichś 50-60 lat kobiecie "wolno" zainicjować randkę, nie będąc jednocześnie potępianą za nieobyczajność. Ale to wciąż tkwi w nas - jeśli pójdę z nim za szybko do łóżka to mnie rzuci, jeśli powiem, że go kocham pierwsza, to go zagłaskuję: jeśli to prawda, to oznacza że moje uczucie nie było nigdy odwzajemnione (to przykre, ale cóż - nie moja wina, nikt nie ma obowiązku mnie kochać). Myślę, że wiele sobie utrudniamy takimi właśnie "gierkami". Idealny związek w moim mniemaniu to taki, w którym partnerzy nie muszą ukrywać swoich uczuć w obawie, że druga strona "się zrazi". Może należy raczej radzić kobietom i mężczyznom, aby świadomie nazywali swoje uczucia, nie mówili "kocham Cię", kiedy chcą powiedzieć: "jestem samotna bo długo przed tobą byłam sama", albo "kocham Cię", zamiast "chcę seksu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden koleś
"Myślę, że wiele sobie utrudniamy takimi właśnie "gierkami". Idealny związek w moim mniemaniu to taki, w którym partnerzy nie muszą ukrywać swoich uczuć w obawie, że druga strona "się zrazi"." To jakaś abstrakcja nie dla ludzi. Musielibyśmy przekazywać sobie telepatycznie uczucia żeby nie było zakłamań werbalnych...takie rzeczy tylko w erze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do niczego nie przymuszać
Abstrakcja? Utopia? Pewnie tak, nie jest łatwo wyrwać się z konwencji społecznej (ja np. umiem tylko o tym gadać), twierdząc, ze to nie ma nic wspólnego z naturą, nie twierdzę, że łatwo siebie samego przekonać do logiczniejszego zachowania. Chciałabym móc napisać do faceta: "Smutno mi bo się nie odzywasz pół roku po tym jak się ze mną przespałeś, może jednak jeszcze się spotkamy, bo tęsknię za tobą i nie widzę że ty za mną nie". Ale to trudne. Trudne - nie znaczy nie da się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krokodylka
do niczego nie przymuszać - ciężko się z tobą gada. Takie mam wrażenie, jakbyś nie była otwarta na dyskusję tylko wiedziała swoje i już. To o czym ty mówisz i czego pragniesz, czyli zupełna szczerość w uczuciach i myślach, jest elementem ZWIĄZKU. Do tego dochodzi się długi czas. Najpierw się mówi, że ludzie się docierają, potem, żę związek dojrzewa. A na początku, nie znasz drugiej osoby i masz do dyspozycji tylko słowa. Więc jeśli mówisz: "jestem samotna bo długo przed tobą byłam sama". To przecież samo się nasuwa, że: - nikt mnie nie chce, może ty chcesz? - jestem samotna i chcę to zmienić, i jest to ważniejsze niż z kim. - jestem wygłodniała więc wszystko mi jedno. Czyli tym jednym zdaniem, możesz przedstawić się w zupełnie negatywnym świetle. Facet ucieknie. Co innego w związku: facet by cię przytulił i zadbał, żebyś nie czuła się samotna. Słowa to jedyne co mamy na początku od drugiej str, dlatego tak trzeba je ważyć i wszystkiego nie odkrywać. Kapujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość www.tnij.org/party2010
w USA podrywają dziewczyny bo facet boi sie że jak zacznie podrywac zostanie oskarżony o molestowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krokodylka
do niczego nie przymuszać napisałaś tak: "Smutno mi bo się nie odzywasz pół roku po tym jak się ze mną przespałeś, może jednak jeszcze się spotkamy, bo tęsknię za tobą i nie widzę że ty za mną nie" A jak facet nie chce już, to jak ma napisać? Możesz wysłać mu coś takiego ale licz się z tym, że cię zlekceważy. To boli bardzo. Dlatego lepiej przespać się i nie latać już za nim. Brać to co jest. I jeśli facet będzie chciał, to na pewno! cię wszędzie znajdzie. O to chodzi w zdobywaniu! On ci pokaże, że mu zależy, jeśli mu zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chyba jestem tez za partnerstwem i naturalnym budowaniem relacji bez nadmiernych gierek. Ale to takie trudne czasem, bo wszyscy i mezczyzni i kobiety jestesmy ofiarami spolecznych konwenansow i przekonan. Poza tym, moje doswiadczenia niestety wskazuja na fakt, ze jezeli kobieta zbyt szybko pokazuje swoje zaangazowanie, mezczyzni sie wycofuja. Dlaczego tak jest? Nie wiem. Ale takie zachowania nie zachecaja mnie do otwartosci i naturalnosci. Wiec musze "grac". :( Co sie zas tyczy zdobywania, jestem sklonna twierdzic, ze obie strony powinny sie zdobywac. Tyle, ze spoleczenstwo na te okazje wymyslilo rozne sposoby zdobywania. Kobieta raczej subtelnym uwodzeniem, udajac nieco bierna, mezczyzne zas spoleczenstwo zacheca do wiekszej otwartosci i aktywnosci. Czy mi sie to podoba? Srednio. Ale nie ja to wymyslilam i nie wiem czy sama jedna dam rade zrewolucjonizowac te obyczaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×