Jestem chora i wiem, że powinnam z nim zerwać. Ale nie potrafię...

Jestem popieprzona, jestem cholerną buliczką, która napycha się jak nawiedzona i wymiotuje tak długo, aż nie poczuje że ma pusty żołądek. Mam stany lękowe, gdy jestem sama napada mnie panika bez powodu. Nie wiem czego chcę i sama już dawno się pogubiłam w swoim jebanym życiu. Przypadkiem poznałam jego. Nie jesteśmy parą, żadne z nas nie chce się aktualnie wiązać na poważnie. Ale ja się od niego już uzależniłam, dzień bez kontaktu z nim i szaleję. On jest porządnym, dobrym człowiekiem, nie szuka dziewczyny i ja to rozumiem, a jednak... nie potrafię już bez niego żyć, chcę więcej niż miedzy nami jest. Ale wiem, że spieprzę mu życie, już wystarczy że swoje zmarnowałam. Nie wiem sama po co to piszę, możecie mnie teraz zjechać.

nie marnuj chlopakowi życia.

Bądź z nim szczera i powiedz wszystko. Od przyjaźni do miłości krótka droga :) Powodzenia i nie załamuj się to najważniejsze :)

Czesc ja tez mam problemy ze soba ale bardziej emocjonalne z jedzeniem nie mam problemow ale jestem w podobnej sytuacji uczuciowej tyle ze on jest moim NAJprzyjacielem i oboje chcemy zeby tam zostalo lecz mna cos kreci i wierci ciagle o nim mysle i strasznie tesknie i nie wiem czy to aby na pewno przyjazn z mojej strony ? jestem uzalezniona od niego jak sie dluzej nie odzywa to czuje sie beznadziejna obca i sama jak palec na tym swiecie:(

buliczka? chyba bulimiczka...mniejsza o to. najlepiej zamiast konczyc z facetem to skoncz z tym popieprzonym wymiotowaniem...powinnas isc do lekarza.

bulimiczka, kurrrrrwa, jako wariatka mogę robić literówki...

sluchaj twoja choroba nie ma tutaj nic wspolnego z nim!ty powinnas czekac,prubowac ale nie napierajac na nic.ulegnie wkoncu!ale nie badz natretna!a on wie co z toba sie dzieje?moze jakbys mu powiedziala o tym problemie to pomoglby ci(jezeli cie lubi)a to was by zblizyllo:)

a dlaczego sie nie leczysz? powinnas isc do lekarza, nie zawsze trafisz na dobrego ale trzeba szukac takiego ktory w koncu bedzie ok

ja tez byłam w takiej samej sytuacji,nie naciskalam,byłam dobra kumpela!wiesz jak sobie wypilismy na imprezie to szalalam i mu wyznawalam wszystko pokoleji!jak byłam trzezwa to wypieralam sie tego!a z czasem dzieki temu on zaczal tryskac uczuciem do mnie- a wtedy ja odrazu nie uległam,udawałam ze ja nic do niego nie czuje!A TERAZ JESTESMY SZCZESLIWYM MALZENSTWEM

PAMIETAJ TEZ ZE FACECI LUBIA WALCZYC O KOBIETY Z KTORYMI CHCA SIE ZWIAZAC NA SERIO!BO CI KTORZY CHCA WYDYMAC TO BIORA PIERWSZA LEPSZA

choroba... to jedno. są gorsze okresy, sa lepsze... chodzi o mnie, o to ze zgrywam wielką samotnicę, a pragne go tak bardzo, bliskosci, przytulenia, zeby byl, ze to po prostu zalosne i gardze sobą :O a chemia miedzy nami jest.... calowalismy sie raz, on chcial to powtorzyc, ale zaznaczyl, ze to nie bedzie związek, a ja nie uznaje takich ukladów, kolega i seks

powiedzial ze chce mnie szanowac i to ja decyduje, powiedzialam kolezenstwo, on ze ok, i mam kolezenstwo... a w duszy chce sie upic i isc z nim do lozka, taka prawda, gdybym nie byla taka porzadna i bardziej normalna nie chce zwiazku na stale i nie chce byc kolezanka od seksu sama nie wiem czego chce ide sie zapchac slodyczami

ale moze tylko tak gada

ja tez sie opycham slodyczami ale przelam sie jezeli chcesz byc z nim!ja tez jestem pozadna i to był moj pierwszy i ostatni facet w lozku.jest juz moim mezem!i tak naprawde kiedys jak bylam mlodsza to powiedzialam ze facet z ktorym pojde pierwszy raz do lozka bedzie moim mezem i tak sie stalo!