Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Smutna Syrenka

NASZA KLASA--CO STRACILAM Z WLASNEJ WOLI

Polecane posty

Gość dziwne zachowania
Syrenko...czyli dopowiadasz sobie rozne rzeczy a facet pewnie jest juz tym zmeczony, ale rozumiem bo ja pewnie tez bym swirowala w takiej sytuacji.Ok.Ty masz go zrozumiec. Ale on musi rowniez zrozumiec Ciebie i to jaka masz wizje rodziny. A czu y to byla wasza wspolna decyzja o tym wyjezdzie??czy tylko jego?? 75b widze ze nie odpuszczasz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Syrenka
Observer--dziekuje serdecznie za konstruktywna rade.Madry czlowiek z Ciebie:)I wiem, ze masz racje.Pozdrawiam cieplo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Syrenka
dziwne zachowania----zmusila nas do tego sytuacja zyciowa, nie widzialam innego wyjscia i musialam sie zgodzic....moze gdybym powiedziala kategorycznie nie, do wyjazdu by nie doszlo...ale obiecalam, ze poradze sobie, ze bedzie ok, ze nie bede siebie i jego zadreczac, ze zobaczymy co czas pokaze, w maju przyjedzie i albo zostanie albo ja do niego z mala dobije....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość platynkaaa
posłuchaj rad observera, w koncu to opinia faceta, a kto jak nie facet w takiej sytuacji Ci najlepiej doradzi:) a tak na marginesie, to 75C chyba dobilyscie zmniejszajac ja na 75B;):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Syrenka
:D pomylilo mi sie, mam nadzieje ze sie nie zalamala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cala ja- cala jego
nie ty jedna masz takie "doły"bedac w związku na odleglosc. ja tez w takim jestem dosc dlugo juz, niestety... i caly problem jest w tym, ze w takim ukladzie trzeba sobie znacznie wiecej okazywac słowami, bo na gesty i dotyk niestety nie mozemy liczyc.. facetom to przychodzi troche trudniej niż nam- z natury. zazdrosc tez jest większa, bo jestesmy daleko, nie mozemy "sprawdzić", dopilnować.. widziec jego oczu kiedy mamy wrazenie ze "coś kręci".. ja juz kilka razy się poddawałam, mialam rozne histeryczne ataki. kiedy patrze na to z perspektywy czasu to wiem, ze moj facet powinien dostać nobla za umiejętnośc postepowania ze mną czasami, za siłe i spokój, ktorego mnie czasem brakuje.. A co do NK.... swoisty wyscig szczurów. wyrzygiwanie swojego szczescia.. wielokrotnie tylko na pokaz. to troche tak jak z obnoszeniem się ze swoimi możliwosciami.. ktos kto naprawde je ma, nie bedzie sie tym wszedzie chwalił, bo...- nie musi! dlatego nie smuc sie ze nie umiescilas tam 6500 różnych ujęć siebie w sukni slubnej, potem comiesięcznej aktualizacji wielkosci brzucha w ciąży... w prawdziwej milosci i szczesciu wazne jest pielęgnowanie intymnosci.. i zanim zaatakują mnie tu wszyscy chwalący się w sieci swoim przesłodzonym zyciem, zastanówcie sie przez chwile o co mi chodzi w tej wypowiedzi.. wyjątki potwierdzaja jedynie regułę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne zachowania
"ale obiecalam, ze poradze sobie, ze bedzie ok, ze nie bede siebie i jego zadreczac, ze zobaczymy co czas pokaze, w maju przyjedzie i albo zostanie albo ja do niego z mala dobije...." Syrenko....sama tego chcialas w takim razie, spojrz co napisalas, nawet chcialas tam pokjechac a teraz o 180 stopni zmieniasz zdanie....Trzeba zawsze mowic wprost co sie czuje bo potem robi sie balagan. A z tym 75b to faktycznie niezly numer :D doslownie i w przenosni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×