Cholerny dupek, narcyz, tchórz!!!

Jeju. ma sie wrażenie, że go nadal kochasz i chcesz by do Ciebie wrócił. Rozwala Cię telefon byłego, którego już nie chcesz? Mówisz mu żeby spadał i koniec, a Ty go jeszcze o coś tam błagasz.

no bo pewnie kocham, był dla mnie ważny, ale musze się pogodzić z tym i nie chcę go widzieć. a on mi nie daje spokoju to co mam zrobić. trzymam się ale mnie rozwala takie zaczepianie. boli mnie. nie wiem jak to zrobic ze widzac co chwile kogos kto był bliski udawac nie wiem co. przy nim jestem całkowicie, obojetna i miła, nie pokazuje ani fochow ani lez, ale w srodku mnie skreca....i jak on sie o mnie dopytuje to wymiekam

Po co jesteś miła?

bez przesady miła, po prostu próbuje sie zachowywac neutralnie, bez ostentacji, ze nie moge patrzec na niego. ale on i tak twierdzi ze mu czesc nie odpowiadam-to bzdura.

nie chcesz dac mu szansy co sie stalo

on mnie nie chce, nie kocha mnie, ale nie chce bym stała sie obca całkiem osobą. a ja nie potrafie sie przyjaźnic, chce o nim zapomniec w takim układzie.

:P

on mnie nie chce, nie kocha mnie, ale nie chce bym stała sie obca całkiem osobą. a ja nie potrafie sie przyjaźnic, chce o nim zapomniec w takim układzie. racja...tak zwana "przyjaźń" po skończonym związku to bzdura i lepiej nie wchodzić w żaden taki układ....

to czego on chce ode mnie? moze mi ktos wyjasnic?

on chce uśpić swoje wyrzuty sumienia on wierzy, że ci pomaga to łatwo przejść myśl, że wywołuje odwrotny skutek niż naprawdę wywołuje

dzięki, przeszło mi. po dwóch dnia płakania przeszło jak ręką odjął.mam go gdzieś, ale przypominając mi sie zawsze mam jakiś atak, to tak rani... mówiłam mu ze mi nie pomaga wprost przeciwnie, nie słucha mnie... cóż muszę to sama przetrwać. dzięki za wpisy.

Zupelnie jak jacek lasek

po 1 lecisz na dupków to wina jest w tobie po 2 nie wybiera się nikogo ze swojego miejsca pracy bo potem tak się komplikują sprawy