Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dosyć wszystkiego

Cholerny dupek, narcyz, tchórz!!!

Polecane posty

Gość dosyć wszystkiego

znowu ryczę przez faceta, mam tego dosyć. zostawił mnie pół roku temu ale od czasu do czasu odzywa się. błagałam go wiele razy, żeby tego nie robił. pracujemy razem, muszę go widywać, wciąż mnie trzymaja uczucia do niego, ale nie chciałabym z nim być , bo się na nim poznałam. radzę sobie, niczego nie pokazuję, zachowuję klase, ale prosiłam, że nie chce mieć z nim kontaktu, bo mnie to boli. a on swoje. to znaczy nie chce ze mna byc tylko nie chce sie pogodzic z tym, że ja go nie chce w ogóle znać. i znów to zrobił. rozwalona jestem totalnie. jak mam sie uwolnić, cholera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosyć wszystkiego
tak zrobiłam juz dawno! niestety i tak go w pracy zobaczę za jakis czas. ale teraz słyszał, że w szpitalu byłam i sie przejął, biedak, dzwonił, pisał- nauczona tym ile mnie to kosztuje, a on wie ze chce o nim słyszeć, zignorowałam zupełnie. trzy dni spokój, zadzwonił nagle na domowy, który ma tylko moja mama, a on kiedys miał moze. co on mi chce udowodnić, ze jest taki szlachetny? gdyby sie mną przejmował to by uszanował moja prosbę no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosyć wszystkiego
że nie chce słyszeć-miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosyć wszystkiego
napiszcie, o co chodzi? po co ludzie tak dreczą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dla mnie to on jest jakis nienormalny :O powiedz mu wprost dobitnie,że nie życzysz sobie żadnych kontaktów i tolerujesz tylko te, które są niezbędne---> w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosyć wszystkiego
dobitnie mu powiedziałam! facet jest inteligentny, zawsze na poziomie sie wydawał. tłumaczyłam mu jak krowie. powiedziałam, ze nie mam zalu, ze było minęło i trzeba życ dalej, ze nic do niego nie mam, chociaz prawda taka, ze ,mnie skrzywdził i zdaje sobie z tego sprawe. byłam dla niego kimś najblizszym i on nie chce sie pogodzić, że ja już przyjaźni między nami nie widze. egoista pierdolony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość only meeeeee
a moze jak zobaczył że go olewasz,włączył sie u niego hmm instynkt zdobywcy jeśłi tak to mozna nazwac.. i dlatego próbuje może coś dalej ? zauwazyłam że jak byłam miła, pisalam normalnie do mojego byłego- on miał mnie w dupie. teraz , kiedy go olałam , zachowuje się hm jak pajac.. i tez pisał do mnie. ich ogólnie to bardzo ciezko zrozumieć.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
nie rozumiem o co tobie chodzi jak nie chcesz z nim mieć kontaktu to zacznij się zachowywac tak, aby i on na ten kontakt nie miał ochoty jak mu odpowiadasz na zaczepki z maślanymi oczkami to nic dziwnego, że je ponawia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosyć wszystkiego
ale właśnie mu pokazałam wyraznie gdzie sa drzwi! powiedziałam, ze nie chcę go widziec. zadnych oczków maślanych! on mnie nie chce wcale, nie próbuje do czegoś wracać, ale widocznie mu na ambicje wchodzę, ze go nie chce znac w ogóle. zawsze ,nie przeprasza i mówi, ze ma nadzieję że kiedyś to sie zmieni, ze mu wybacze. a ja ciagle, że mu wybaczyłam tylko niech się do mnie nie odzywa. a on na to, ze myślał ze już mi przeszło i mogę być normalna i ponad to. co za palant.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosyć wszystkiego
mnie przeprasza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" błagałam go wiele razy, żeby tego nie robił " błagaj dalej, najlepiej na kolanach :o gdybyś mu pokazała, że masz go w dupie, już dawno przestałby się odzywać :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miiłka
upolowane zwierzątko - 'przyjaciółka' już nie chce być trofeum. To pewnie mocno boli myśliwego i pewnie, na razie nie chce mu się znowu polować .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
że ci przeszło? no to powiedz mu że nie zanosi się aby ci kiedykolwiek przeszła awersja do dupków, narcyzów i tchórzy..., tak więc raczej na więcej niż dziś liczyc nie może :P jak mu trzepniesz z grubej rury to z pewnoscia nie bedzie miał ochoty na kontakt z tobą, predzej sie obrazi. Możesz jeszcze dodac, że jego widok za kazdym razem przypomna ci udawanie orgazmu:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosyć wszystkiego
dziękuję WAm za wszystkie wpisy rzecz w tym ,że próbowałam chyba wszystkiego. pare razy dogadałam mu niexle a potem całkowicie obojetna byłam, no to on rzeczywiscie sie obraził, był bardzo nieprzyjemny, ale to mi nawet pomagało, ale po jakims czasie potrafił z niczego nic rzucić mi w pracy, jak nikt nie słyszał, jakąś prowokacje w stylu 'widze ze teraz czujesz sie świetnie" i w ogóle chciał mnie wpedzic w poczucie winy, ze teraz to niby ja źle go traktuję, że tak go olewam, a niby tak kochałam. no szantaz emocjonalny jakiś.. sama nie wiem, dawałam sie przez to wciągac w krótką rozmowe, bo chciała, wyjasnić i zakończyć sprawe. nie chcę miec tej toksyki w pracy, nie potrafię tak zyć, ale widać z nim sie nie da. już sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosyć wszystkiego
wiem, że czas mi pomoze... ale poniewaz wczoraj znów sie odezwał to całe zranienie do mnie wróciło jak bumerang. rycze od wczoraj, obiadu nie robie dla dziecka, totalna załamka, czuję się jak mała dziewczynka. to jakas trucizna. a półtora miesiaca był spokój, nie myślałam już o tym. w rozmowie wczoraj tak sie wkurzyłam, zaczęłam płakac to mi nagle wypalił " to weź się za siebie i pozbieraj dziewczyno" tak jakbym to ja mu zawracała głowe, normalnie zamurowało mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on tylko skinie palcem a Ty już masz depresję...jaki Ty masz charakter? wyluzuj trochę kobieto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krokodylka
A ja zostawiam właśnie mężą. Prosił, żebym się z nim nie kontaktowała już, bo go to boli. Nie potrafiłam. Zmieniałam zdanie (co do rozstania), miotałam się. Rok go tak dręczyłam. Myślałam, że jak go tak zupełnie zostawię znienacka, to wyjdę na najgorszą sukę. Ja mam dla niego tyle serca... i życzę mu jak najlepiej. Łudziłam się, że lepiej to zniesie... ale widzę, że to jednak gorzej. Więc może ten twój też tak ma jak ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosyć wszystkiego
masz racje revolver. ale ja sie trzymam, nikomu nie płacze, zbieram sie i zyje dalej z podniesiona głowa. czasem jednak wraca do człowieka stary ból, zwłaszcza jak ktos ci wierci dziure w brzuchu. wierze ze z czasem uwolnie się, na razie jest za wczesnie jak sie znów okazało i musze sie tu wyryczec bo nie mam komu... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosyć wszystkiego
krokodylka-dzieki, ja własnie wyczuwam, ze on tak ma, i wtedy mi łatwiej, wybaczam mu, aczkolwiek dla mnie to męka. tłumaczyłam mu setki razy, ze jesli będzie jak ostania swinia to tylko mi pomoze, ze ja nigdy o nim źle myśleć nie będę, ale nie moge teraz pozwolić sobie na taka udreke, to jak rzucac jakis narkotyk czy fajki i miec je przed nosem, to masochizm. ale już nie macioe kontaktu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosyć wszystkiego
:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawdopodobnie dopóki nie poznasz innego faceta ten stan się u Ciebie nie zmieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'weż się za siebie' - kpina , ironia i sadyzm - to słyszałem parę razy w podobnym , ale jeszcze gorszym przypadku - ktoś zaburzony, winny dyktuje warunki i jeszcze mu to satysfakcję sprawia. myślałem , że może jest to jakieś normalne czy orginalne, ale to po prostu zwykłe zaburzenie - i dopiero teraz do tego doszedłem. wyjątkowość polegająca na zaburzeniu - hehe..... pierniczę to wreszcie całkowicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krokodylka
Dosyć wszystkiego - dobrze jest zobaczyć, jak to z drugiej str wygląda. Nie będę go już dręczyć. Ale pownieważ jesteśmy ciągle małżeństwem, jakiś tam kontakt mamy, organizacyjny. Niestety czasem mu się wymknie, że mnie wciąż kocha. No i niestety ja mu na to, że ja go też. On wtedy mi zabrania tak mówić. To chyba już będę się powstrzymywać. A ty, kurcze, trzymaj się! Jak przetrzymasz to narkotykowe kuszenie, to poczujesz dumę z siebie. Ja też to kiedyś przeżyłam z twojej strony. Powiedziałam sobie "stop" i ku mojemu zdziwieniu, tamtym właśnie (tysięcznym) razem, dotrzymałam sobie słowa. I zaczęło po mnie spływać jak po kaczce. Ależ się czułam wielka i zajebista!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja droga, dupkow trzeba traktowac z klasa ;) Jak sie odezwie nastepnym razem udaj, ze Cie dla niego niee ma. Nie musisz nic do niego pisac, mozesz go miec na wszystkich komunikatorach, a takze miec go w spisie swojego telefonu. Nic nie robienie z jego rozpaczliwym wolaniem daje skutek taki, ze po paru probach jemu sie odechce bezmyslnego piisania lub telefonowania. Tylko, czy Tobie NAPRAWDE na tym zalezy, zeby to przerwac raz na zawsze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwia005
oreore= zgadzam sie calkowicie do autorki: po kiego grzyba jestes z nim taka szczera?? "tłumaczyłam mu setki razy, ze jesli będzie jak ostania swinia to tylko mi pomoze, ze ja nigdy o nim źle myśleć nie będę" jak mu takie rzeczy mowisz to ja sie nie dziwie ze on caly czas chce sie podbudowac i zaspokoic swoją proznosc ze Ci caly czas na nim zalezy. Koles raz na jakis czas sie odzywa tylko po to zeby udowodnic sobie ze caly czas cos do niego czujesz!!!!!!! sprawia mu to satysfakcje ze jest taki super hiper i TY nadal o nim nie mozesz zapomniec. KObieto wez sie w garsc i ignoruj go totalnie!!!!!!!!!!! nie daj sie wprowadzac w jakiekolwiek gadki. On specjalnie prowokuje takie sytuacje zebyś Ty pękla i udowodnila mu ze dalej cos czujesz. nie rozmawiaj, nie odpisuj na smsy, jak Cie dorwie w pracy powiedz ze sorki ale sie spieszysz ( zwyczajnym tonem, bez żalu i obrazonego tonu w glosie), nie odbieraj tel, nie odpisuj na gadu, zajmij sie swoim zyciem!! dasz rade!! i bron Boze nie daj sie wciagnac w jakiekolwiek"wyjasnianie sprawy, itp itd". juz wszystko wiesz, juz wszytsko co trzeba sobie wyjasniliscie. nie pokazuj ze masz do niego slabosc! gwarantuje ze i Toibe bedzie lzej, i jemu sie gęba zamknie. bo na razie to on czuje ze jest górą i manipuluje Tobą. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwia005
i o nic go nie "błagaj"!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! bo sie tylko poniżasz. miej klasę i honor. pozdawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosyć wszystkiego
dzieki Wam, na razie zdycham i rycze jak porabana... ale podniose się do cholery!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosyć wszystkiego
ledwo daje rade :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×