Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość biala_murzynka

wspólne mieszkanie z chłopakiem a wydatki

Polecane posty

Gość Karmelkaa1
Więc tak... Zamieszkałam z człopakiem po roku bycia razem; studiuję na II roku, on jest obecnie na III. Pierwszy rok studiów moich oraz bycia razem mieszkaliśmy osobno, bo nic nie wskazywało na to, że będziemy razem :) z jednej strony chciałam się wyrwać i zamieszkać od razu, ale zdecydowaliśmy że poczekamy. Teraz od tego roku akademickiego mieszkamny razem i jest nam dobrze! Pomimo, że mamy mały pokój, ale własny. Co prawda nie mamy stu procentowej prywatności, ale nam to nie przeszkadza; z jednej strony byłoby to strasznie nudne... A tak to czasem pogramy ze współlokatorami coś sobie wypijemy. NIE JEST NUDNO :) faktem, jest że czasem by się przydało, ale wystarczy że zamkniemy drzwi i już jesteśmy sami. Obalam wszelkie mity, z tym że będziecie się cały czas kłócic (szczególnie o pierdoły), że nie macie czasu dla siebie, że nie rozmawiacie tak jak wcześniej, że coś tam coś tam. To zależy też od związku, ale jeśli sama chcesz się kłóicić to tak bedziesz mieć. Nie mówie, że sie nie kłócimy wcale, ale nie kłócimy się codziennie... Co do wydatków... Nie wiem jak inni, ale my się akurat tutaj dogadujemy :) wrzucamy do naszego wspólnego portfela kilka monet, kilka banknotów i śmigamy na zakupy; zawsze wrzucamy po równo np. po 20-30 zł tak by starczyło na wszystko co nam potrzeba. Czasami kupimy coś od siebie, ale to są drobnostki np. chlebek. Czasami on kupi mi coś, np. jogurty :D albo ja jemu coś kupie. Nie ma tak, że jedno z nas cały czas funduje... Podsumowując. Nie daj się owinąć w bawełnę przez faceta; miej swoje prawa. Bo nie możesz go utrzymywać a on będzie siedział w fotelu wygodnie, a ty na jego zawołanie! Dziękuję za uwagę. K.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie wspólne mieszkanie z chłopakiem w mieszkaniu moich rodziców skończyło się wymianą zamków http://www.pogotowie-zamkowe-warszawa.pl/ Więcej takiego błędu nie popełnię i nie zwiąże się z nieodpowiednią osobą, a przynajmniej mam taką nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość a
Jestem zdania ze rzeczy materialne mają tu najmniejsze znaczenie. Główna rola jest sztuka kompromisów A w szczególności wspólnego porozumienia. Ważne jest też to abyście się wysilili na to aby wam przybywało A nie używali. Może jakieś zmiany typu praca? A nie wspólne mieszkanie na koszt rodziców. Smieszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×