czy ładne maja gorzej?

ojej, ile komentarzy. nie spodziwalam sie :) wiecia - nie vhodzi o to, ze faceci nie zagaduja, owszem, zagaduja, bardzo czesto. ale na tym sie konczy i nie dlatego, ze nie mamy (my ladne) o czym rozmawiac. oni boja sie nastepnego kroku!!! taki glupi stereootyp. podobaja im sie ladne, ale zenia sie z mniej urodnymi, by potem zdradzac znowu z ladnymi !!!!

zgodzę się :) nie zgodzę się natomiast ze stwierdzeniem, że ładne mają gorzej nawet zakładając nagminne przedmiotowe traktowanie - mądra babka sobie z tym poradzi :)

Przepraszam , ale chyba trochę to jest przesadzone, że po zagadaniu (najtrudniejsza rzecz ) boją się zrobić następny krok to jest nielogiczne.

sirius-->ale ja nie rozmawiam tylko z facetami ktorzy mi sie podobaja :)

oczywiscie ze ładni ludzie mają ławiej oddał bym całą rodzine aby byc superprzystojny :)

Do ja jestem tzw fajna dupa chodzi mi o to,że może jest ktoś koło Ciebie kogo nie dostrzegasz jako kogoś kto myśli poważnie o byciu razem.Może traktujesz go ja kolegę a on nie ma odwagi Ci tego powiedzieć.Bo nie wierzę,że każdy "chce Cię tylko przelecieć" żaden nie chce Cię poznać,zapytać co lubisz jeść,jakiej słuchasz muzyki??

do Bella radzi - współczujemy zatem Rodziny i wyglądu :)

bedąc superatrakcyjnym kolesiem mozna miec ładniejszą dziewczyne niz bedąc przecietniakiem

sirius--> owszem mam bardzo duzo kolegow, wlasciwie prawie samych bo kolezanki mam 2.. ale ja sie z nimi po prostu przyjaznie...ich interesuje sie co mam do powiedzenia, zgadza sie. Oni mnie nie probuja "wyrwac". A czy jest z ich strony cos wiecej tego juz nie potrafie ocenic..

do bella radzi---> niekoniecznie, ja kiedys bylam z baaaardzo przecietnym kolesiem :P z reszta..ja chyba w ogole lece szczegolnie na inteligencjie i poczucie humoru

na mnie sie koles wgapial na ulicy jakby ufo zobaczyl..pozniej wszedl na moj profil na nk. sama do niego napisalam zagadalam. odpisal..;] pozniej jak mnie widzial na ulicy to spierdalal przedemna...i znow na moje konto wszedl zaproponowal randke..a kiedy sie zgodzilam juz nie odpisal;D mysle ze wlasnie sie przestraszyl.. zabraklo mu odwagi.. przeroslo go to.... ze mialby sie ze mna spotkac...... faceci to cioty... rzadko ktory jest odwazny i jest prawdziwym mezczyznom

ostatnio nawet zaczelam flirtowac z dwoma moimi kumplami ( oczywiscie nie jak byli obaj :)) i co? jeden caly czas wszystko obraca w zart, w takim sensie ze "a i tak nie mowisz powaznie" a drugi mi powiedzial...ze sie nim bawie! no i po ptokach..