Pytanie o komplementy

Przepraszam jeśli jestem tu "persona non grata" lecz męczy mnie jedna sprawa: Czy wypada nieznajomym kobietom mówić komplementy? Chodzi mi o sytuacje gdy na przykład podróżuję w jednym przedziale z jakąś kobietą. Czy można jej powiedzieć, że ma piękny uśmiech, oczy, włosy... Nie ma to być forma podrywu czy flirtu. Czasem po prostu spotyka się piękne kobiety i chce im się powiedzieć komplement, ot tak po prostu. Jak najbardziej komplement ma być szczery. Oczywiście nie chodzi też o sytuacje gdy kobieta jest z mężczyzną - to zdecydowanie byłoby nie na miejscu... Z góry odrzucam możliwość powiedzenia komplementu kobiecie o wiele starszej - jakaś forma dystansu i szacunku wg mnie obowiązuje. Pytanie skierowane jest do Was wszystkich choć powiem, że najbardziej interesują mnie odpowiedzi kobiet w wieku 20 - 30 lat Temat pozornie wydaje się śmieszny ale żadna z koleżanek nie potrafiła mi udzielić satysfakcjonującej odpowiedzi. Drogie Panie więc czy wypada? Co byście pomyślały o takim facecie? Sprawiłby Wam taki komplement przyjemność?

hmmmm mnie spotkała nie raz taka sytuacja, ale za każdym razem nie wiem co odpowiedzieć i się rumienię:-) mówię:dziękuję i to wszystko. Ale denerwuje mnie jak zaraz ten ktoś wyskakuje, że może pójdziemy na kawę lub prosi o nr telefonu.

Nie kobiety maja w dupie komplementy zwlaszcza te atrakcyjne, spokojnie możesz porozmawiać o czymś innym, na komplementy łasza się tylko kuriwszony i pasztety.

Jestem wtedy onieśmielona.:)

a tu są już dwa pasztety.

Mi tam jest miło jak usłyszę komplementy, ale raczej szczere- świetnie gotujesz, masz bardzo ładny kolor włosów, masz zdolności manualne... Fajnie słyszeć że ktoś widzi Twoje dobre strony. Ja tam nieraz patrząc w tramwaju na inne kobiety mam ochotę powiedzieć jakiejś że ubrała się rewelacyjnie, że pomimo starszego wieku jest niesamowicie zadbana, bardzo mądrze rozmawia z dzieckiem. Ale przy obcych mnie hamuje, w pracy mimo że większość osób znałam z widzenia nie miałam oporów przed stwierdzeniem: ma pani piękną torebkę, świetnie pani dziś wygląda, bardzo twarzowa fryzura... Zresztą piękno w każdej formie bardzo doceniam, przez komplementy daję temu wyraz.

Nie wiem czy atrakcyjnych kobiet komplementy nie interesują. Kobiety to tak zakompleksione istoty... A te wywyższające się mimo, że atrakcyjne nie powodują u mnie jakiegoś szybszego bicia serca. Właśnie śmiać mi się z takich kobiet chce. Powiem szczerze, że nawet satysfakcje sprawia mi robienie z nich idiotek, odrzucanie flirtu itp. Nie podoba mi się jak kobieta myśli, że wyglądem zdobędzie każdego faceta. Sam mam o sobie może nawet zbyt wysokie mniemanie i generalnie uważam, że mam wiele kobietom do zaoferowania (paradoksalnie pomimo tego, że bogaty nie jestem) ale mam równocześnie świadomość różnorodności ludzkich gustów i charakterów.