ile dała bym by zapomnieć Cię

zapomnieć.. o nim, przestać snuć nadzieje.. i plany.. nie myśleć o draniu..

znajdz kogos innego

jeśli drań to nie powinno byc trudno

zapominac latami, to moga fani wiesz kogo;]

ale ja pisze do piotrusia pana wiec nie odp.

1,5 roku i nic ... nie mogę zapomnieć.. szukałam innego.. przynosiło ulge na chwilę..udawałam że wogóle nie istnieje i nic.. a i tak się nie widujemy.. i praktycznie nie odzywamy do siebie..

to pewnie ten moj co zwiał...echhh lajf :O

http://www.youtube.com/watch?v=8-oJd9Ofx6o&feature=channel slucham tego kawalka i sobie probuje wmowic... i doopa blada...prawie 2 lata uwalniam sie...bez skutku :-o

http://www.youtube.com/watch?v=SEQC9WnZ0YE tego sobie lepiej posluchajcie i wczujcie w tekst od poczatku do konca :)

nie martw się...odblokuj sie na innych...cała tajemnica tkwi w tym,ze gdzies podświadomie same się nakrecamy i przestac myslec nie mozemy...a zycie ucieka...moze lepiej włożyc to wspomnienie na półkę przyjemnych chwil życia i pojsc naprzod...

latwo znienawidziec drania, chyba ze jestescie masochistkami, a jesli trafi sie ktos naprawde lepszy a bywaja tacy, ból szybko minie, na zapomnienie nie ma szans bo tak dziala pamiec, ale mozna nie czuc bólu, na miłosc Boska chyba ze same molestujecie sie fotkami wspomnieniami itp

no nie nawidzę go.. i kocham ..tyle krzywdy mi wyrządził..codziennie sobie to wymieniam..jak budzę się z jego imieniem na ustach. 1. przez 5 lat oszukiwał (chyba) że kocha.. dla seksu (tak myślę), biegał jak nie wiem za mną, uudowadniał, listy pisał, pomagał wszystko 2. zostawił w ciązy i po poronieniu 3. olewał.. (na koniec zwiazku) 4. nie szanował (na koniec) 5. potrafił milczeć kilka dni, jeżdzić, chodzić gdzie chciał (na koneic związku) 6. zle mówił o mojej rodzinie 7. był egoistą (na koniec) 8. już po rozstaniu mnie jeszcze wykorzystał..

ze mnie taki wlasnie molestowacz wspomnieniowy...ale cos drgneło bo zaczynam myslec...o kims innym kto pokocha i mnie...dosc platonicznych mordęg

chciałbym zaponieć o dziwcew która mnie uwiodła i zeszmaciła

bo chyba głupoa i naiwna jestes i nie szanujesz sie, oj kobiety kobiety

9. oszukiwał mnie nie raz.. 10. wazniejszy (na koniec związku) był jego kolega/koledzy i palenie zioła. 11. miał mnie za idiotkę chyba, panikarę i wszystkie inne rzeczy/osoby były ważniejsze niż ja.. (na koneic związku)

co TY pitolisz

to było do ewallo

no i nikt mi nie powie.. że miłość nie jest slepa i głupia.. nie ma w nim nic.. (ani urody, ani nic innego), jeszcze tak mnie na koniec potraktował (po 5 wspólnych latach, po tym jak sam chciał się chajtać , kupował pierścionek)...

ja jakos tez trafiam na diabłoów tasmańskich :( żeby tak raz ostatni trafic na kogos z serduchem na dłoni...po kim płakac nie bede

a ja głupia mu gotowałam, cudowałam.. kanapeczki wszystko co tylko chciał.. (a też nie był taki żeby jakoś się zrewanzować..) dzięki mnie dostał pracę.. a po 2 miesiącach jak popracował.. zaczął odwracać się do mnie dupą..i olewać mnie.. a wczesniej przez jakieś 4,5 roku kwiatki, czekoladki.. biegał za mną.. i naprawdę czułam że mu zależy..i to mnei zauroczyło..ufałam mu..

Autorko moge spytac skad jestes?choc wojewódzctwo.znam przypadek identyczny moze to ty? http://www.umieramy.pl/?NTYxNg==

zalatw mi dobrze płatna prace i lataj za mna jak głupia to tez cie oleje

Whisky...co Ty gadasz?to trzeba być wredotą by Was zatrzymać??ja lubie sie opiekować mężczyzną...

wierzyłam w miłość.. w to że istenieje.. bo wkońcu tyle lat było tak dobrze.. (chociaż wiem napewno że juz wtedy robił mnie czasem w balona.. tyle że dobrze to krył).. a teraz.. w nic absolutnie nic nie wierze.. przez tego lazję chodzącego jestem zimna jak kosta lodu.. i nie potrafię zaufać, jestem cyniczna.. wystraszona.. przepełniona goryczą i nienawiścią..

kujawsko- pomorskie

sama sie zastanawiam , dlaczego nie moge sie uwolnic od mysli o nim, po tym jak mnie potraktowal .... troche podobienstwa jest w tym co piszesz autorko. Moze to ta nic jaka jest dziecko, ktore odeszlo za wczesnie jest ta sila , ktora nas myslami przy nich trzyma.

A to nie ty.żal mi naprawde takich kobiet ze trafiają na takich facetów.ale czemu takich wybieraćie?ech kobity..ścisk na pocieszenie.trzymaj sie i zapomnij szkoda zycia marnować.dosc wycierpiałas. http://www.umieramy.pl/?NTYxNg==

Diabollica27 ale on nie chce twojej opieki, olal cie i tyle, zreszta dajcie mezczyzna byc mezczyznami bo same wychowujecie sobie ferdków

jak go poznałam byl zupelnie inny... na nie do narkotyków, do alkoholu.. uprzejmy, miły, pomocny i naprawdę zakochany do szlaeństwa.. wręcz anioł:) przez te kilka lat.. nie mogłam narzekać, dopieor w ostatnim roku trwania związku, wyszło szydło z worka:P