ile dała bym by zapomnieć Cię

wiem...nie badz kanibalem mi na noc...znam bolesna prawde.poslij całusa i powiedz,ze bedzie kiedys w koncu git...

:*:* diabolica bedzie GIT!! tylko zacznij zyc:)

wcale nie chciałam się nim opiekować, starałam się być jego partnerką i oczekiwałam od Niego pomocy, ale potrafilam też Jemu pomóc.. gdy coś było nie tak.

no nareszcie cmok trzymajcie się uciekam w Morfeusza objęcia wszechwładne ;)pa pa

Autorko, ty patrz mnie na stopkę. Mam podobną sytuację (chociaż nie do końca) i jakoś staram się żyć tak, żeby mi nie wchodził w pamięć wiecznie i wciąż.

A On jeszcze potrafi perfidnie stwierdzić.. że się wcale do nie go nie odzywam,albo że jak widzi mnie na ulicy, odwracam głowę.. i nie zwracam uwagi..

Kobitki , sa zdarzenia w zyciu, ktorych nie zapomnimy..bolesne i beda one z nami do konca...ale jakos trzeba zyc ... znow sprobowac... Oni maja nas dawno w doopie i zyja dalej, pewnie jakies kobitki przy ich boku sie kreca, a my stoimy w miejscu ......czas ruszyc do przodu :) spijcie dobrze i jutro zacznijcie dzien z usmiechem:)

ale ogólnie powiem szczerze.. że nie ufam już mężczyznom.. fakt zawsze ktoś się kręci obok mnie.. ale niestety gasze w zarodku wszystko.. ze strachu.. a zresztą po co ta cąła szopka w zabawę w związek, skoro i tak wiadomo że wczesniej czy potem to wszystko pieprznie..nie chce już cierpieć więcej.. A w kwesti eksa.. są dni że życzę mu śmierci... ale są też takie że kocham Go całym sercem:P

chccccccccceeeee zapomnieć nie ufaj nabierz dystansu wyjdz ze znajomymi, zabaw sie, pare pifek nikomu nie zaszkodzi a przestaniesz sie zadreczac. poogladaj wartosciowy film, zwróc uwage na to ze inni maja duzo wieksze problemy niz ty> pomóz komus a na twoje twarzy pojawi sie usmiech i tyle ode mnie tez masz buziaka:*:*