Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość asiczka111

Co dalej? Macie jakieś pomysły ?

Polecane posty

Gość asiczka111

Mam 40 lat , 3 dzieci odchowane i nasuwa się pytanie jak w temacie. Praktycznie nie pracowałam, zajmowałam się domem. Mam średnie wykształcenie, myśle o jakiejś szkole, tylko jakiej. Chciałabym zrobić coś po czym będe miała prace. Kompletnie nie wiem co. Może macie jakieś pomysły na kursy , studium. Może ktoś jest w takiej samej sytuacji. Musze się wyrwać już z domu bo niedługo zwarjuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiczka111
nikt nie ma pomysłu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiki1234
Mam podobną sytuacje Też chce coś zrobić ze swoim życiem.Nagle (jakbym się obudziła) co ja z tego życia mam, nic. Gary, pranie, sprzątanie, zero znajomych. Mąż ma prace , znajomych , poważanie. Ja nic. Momentami się czuje strasznie, nikt nie docenia tego co robie w domu. On musi odpocząć bo pracuje, utrzymuje dom. Ja jestem nierobem. Czuje się koszmarni, dopadła mnie depresja. Koszmar. Zmarnowałam życie ? Nic nie osiągnęłam . Jestem nikim . Nie będe miała nawet renty, emerytury. Zawsze na łasce męża. Te myśli nie dają mi spokoju. Też mysli o jakimś studium chodzą mi po głowie. Mam aż i tylko 36 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguja123
Witajcie. Myślę , że pomysł na studium nie jest zły, ale najpierw warto by sprawdzidzić zapotrzebowanie na rynku pracy.To tez zależy, gdzie mieszkacie-duże, małe miasto, wieś.Co w okolicy.Nie sztuka pójść do studium, sztuka zrobić z tej wiedzy i umiejętności użytek. A może umiecie coś, na co jest zapotrzebowanie? Może wcale nie trzeba iść do szkoły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiczka111
Mieszkam w małej dziurze. Jedyna szansa pracy to Biedronka. Naprawde nie mam pomysłu, ale czuje ,że musze coś zrobić. Dlatego licze ,że może ktoś poda jakiś pomysł. Zawsze dobrze się uczyłam, miałam marzenia. Życie ułożyło się inaczej. Jeszcze rok temu byłam szczęśliwa, czułam się dobrze jako kura domowa , teraz coś pękło . Od miesięcy mega dołek. Podobnie jak Wiki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguja123
Asiczko, a może zarabianie przez internet? A czy masz może zdolności manualne? Praca w Biedronce-no niby praca i niby pieniądze, ale czy tego tak naprawdę chcesz? Wiem, pewnie myślisz-łatwo radzić! Ale to nie tak, kazdy ma jakiegoś mola, który go gryzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiczka111
Aguja Praca w necie? Czytając posty to ściema, szukałam próbowałam. Nic konkretnego nie trafiłam. Nie dostałam grosza. Mam jakieś zdolności manualne, haft krzyżykowy, szydełko, kwiaty z bibuły. Ale rękodzieło nie jest w Polsce doceniane. Brak mi pomysłu, wiary w siebie i nie będe ukrywać pomocy. Może ktoś ma jakieś linki do konkretnej pracy w domu. Sama nie wiem czego chce , szukam pomysłu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiki1234
nikt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem..
trochę późno się obudziłyście. Przez 20 lat nie pracowałyście i teraz nagle przebudzenie, że potrzebujecie pracy i jeszcze chcecie aby ktoś wam podał gotową receptę na samorealizację. Śmieszne. Pewnie że na spełniania marzeń nigdy nie jest za późno, ale w tym wieku i co śmieszniejsze bez żadnego pomysłu na siebie może być bardzo ciężko. Teraz wielu młodych ma problemy z pracą a co dopiero kobiety 40-letnie to już w ogóle sytuacja dosyć beznadziejna. No ale poszukiwać i próbować nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem..
zresztą co ja piszę. Nie że nie zaszkodzi. Powinnyście szukać pracy, aby mieć kontakt z ludźmi, bo dzieci kiedyś pójdą na swoje a wy zostaniecie same z sobą w pustym domu. A sorry jest przecież mąż. No właśnie mąż. Co by było gdyby się zdarzyła sytuacja że męża by zabrakło czego oczywiście wcale wam nie życzę, ale człowiek powinien być na wszystko przygotowany. Kto wtedy by was utrzymywał jak nie miałybyście nawet emerytury. Byłybyście na utrzymaniu własnych dzieci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2metylo
asiczka111 Jeżeli masz jakiekolwiek zdolności manualne to nie zastanawiaj się i wystaw coś zrobionego przez Ciebie np na allegro. Wbrew pozorom takie cudeńka robione na szydełku typu serwetki, obrusiki itp mają tam wzięcie. Rozumiem, że nie ma przymusu finansowego żebyś miała jakąkolwiek pracę więc za Biedronkę się nie bierz w żadnym wypadku. Naharujesz się za 900zł a i tak będziesz musiała zrobic pranie i obiad. To zupełnie bez sensu. Spróbuj sił na allegro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w podobnym polozeniu
gdzie szukac pracy skoro się nie ma doświadczenia. co dalej robić? skonczylam kurs księgowości potem 2 l studium rachunkowoci i ndal nic. mam 30lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w podobnym polozeniu
szukam jakiejkolwiek pracy, załamałam już się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie to nie bajka
piszecie że nie maqcie pomysłu a co ja mam zrobić nie skończyłam zawodówki bo miałam cięzką sytacje rodzinną pózniej poznałam mojego męza z którym mam dwoje dzieci 7i9 letnich, poszliśmy na taki układ że zajme się domem dziećmi a on będzie zarabiał, do pukim dzieci się nie usamodzielnią no i nie było by żle bo praca przy dzieciach lekcje itp też nie jest lekka i potrzeba dużo czasu i poświęcenia do tego obowiązki jak w każdym domu nie było by żle gdy bym po 8 latach nie została sama bo męzulek wymienił mnie na młodszy model o 10 lat a teraz co wpadam w depresje żyć mi się nie chce mieszkam w dziurze gdzie wszędzie mam daleko nawet nie mam jak do pracy pujśc bo jestem zupełnie sama z dziećmi zero pomocy ze strony rodziny ich ojciec życi mi tylko alimęty i odwiedzi raz w tygodniu na dwie godzinki i leje na wszystko żyje swoją miłością i co ja dopiero mam powiedzieć nic tylko zawiązać se pętle na szyje żeby nie dzieci to dawno bym to zrobiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×