Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niedorajda zyciowa

jest mi smutno i chce mi sie plakac

Polecane posty

Gość niedorajda zyciowa

jest mi strasznie smutno i chyba sie zaraz porycze,chyba mnie juz depresja dopada bo ja czuje ze juz nie mam na nic sily:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123ania123
najlepiej wyjdź z domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedorajda zyciowa
no i peklam.nawet nie mam gdzie wyjsc wszystko zasypane i wiocha zabita dechami.mam ochote sie upic i nie czuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedorajda zyciowa
mucha na codzien probuje byc silna i nie pokazywac jak cos boli chodze smutna ale sie nie skarze,ale czasem czara goryczy sie przelewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedorajda zyciowa
22 lata. chcialam dobrze a zostalam zrownana z ziemia a przynajmniej tak sie poczulam.facet przyszedl z pracy z bolaca glowa,podalam obiad tabletki na bol i kazalam sie polozyc,zapytalam jak bylo w pracy i czy zrobic mu masaz a on mi na to wszystko zebym sie juz zamknela bo go glowa boli a ja trajkocze.powiedzialam zaledwie pare slow, calymi dniami nie mam do kogo geby otworzyc:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedorajda zyciowa
jestem do niczego wiem, im predzej to zrozumiem tym bardziej ulatwie zycie innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widziały gały co obciągały
🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedorajda zyciowa
tez fakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e tam nie jesteś do niczego, poczytaj książkę adama easona "docenic siebie i wlasna wartosc", super mi pomogla , a tez mialam dolyyy okrutne:) zastanow sie po pierwsze co takiego sprawia ze czujesz sie tak okropnie, co wpedza cie w ten stan? brak pracy? brak pasji? brak milosci? im szybciej dostrzezesz powod, tym szybciej i latwiej zmienisz swoje zycie i nastawienie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedorajda zyciowa
mucha mam wrazenie ze brak wszystkiego.rodziny,przyjaciol,pasji,checi,sily,pracy,pieniedzy. no poczytam jak znajde.dzieki:)jakos mi lepiej troche:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochanie zastanow sie co jest na pierwszym miejscu do naprawy, zapewne pieniadze, bo pozwalaja nam na wiele rzeczy, a jak pieniadze to prace trzeba znalezc, w pracy poznaje sie nowych ludzi i juz jest z kim porozmawiac, jak milosc to moze portal typu sympatia.pl, jak lepsze samooczucie, to zadbac o siebie o wyglad, zafundowac sobie troche domowych przyjemnosci, kapiel, przyjemny pachnacy balsam , komedia romantyczna w tv. Jesli chcesz mozemy sie wymieniac mailem, jak zaczniesz pracowac nad soba, a musisz! i rozmawiac sobie o tym jak ci idzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie doczytalam ze masz faceta, ale nie najlepiej miedzy wami z tego co widze, wiesz mężczyzni lubią kobiety siln, ktore potrafia zadbac o siebie,on w tobie tego nie widzi, a postaraj sie zeby zobaczyl! pokaz mu i skup sie na sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedorajda zyciowa
mucha zadbac to chcialam, ubzduralam sobie ze schudne to poczuje sie lepiej no i szczerze mowiac tak mna to zawladnelo ze wpadlam w anoreksje,faceta posiadam ale on nawet nie zauwazyl ze cos ze mna nie tak.mysle ze predzej doszlabym do siebie jesli wyszlabym z tego zwiazku i popracowala nad soba.moze to jakies wyjscie. poza tym chyba kwalifikuje sie do psychologa bo spraw jest duzo nagromadzonych od dziecka i to mi tez czesto nie daje spokoju. dziekuje ci za wsparcie🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma sprawy, psycholog to dobre wyjście jeśli już naprawdę źle. A jak z twoimi rodzicami sprawa się przedstawia? Bo u mnie to w tym też tkwił problem, polecam jeszcze jedna książkę "toksyczni rodzice" rewelacja, otwiera oczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedorajda zyciowa
mucha rodzicow to bym chciala miec:Ochociaz jedno z nich.a toksyczna to mialam rodzine zastepcza.najgorsze jest to ze nie moge im powiedziec jak wiele cierpienia mi zadali musze to tlamsic w sobie i udawac ze wszystko jest ok. jest zle i to nie rok czy dwa tylko odkad pamietam czesto bylam podlamana.nawet jesli cos bylo zle to zawsze w moim wypadku moglo byc gorsze i bylo. no ale nic jakos sprobuje sie podniesc z tego wszystkiego i zbudowac zycie swoje wlasne sama.nie powinnam chyba budowac zwiazku jesli sama ze soba sobie nie radze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×