Płaczę z powodu tego WSZYSTKIEGO.

Przyjechał na chwilę do domu, ja mu otworzyłam jeszcze w pidżamie bo byłam zmęczona, zrobiłam mu śniadanie przed wyjsciem do pracy i połozylam sie pospac jeszcze troszkę. Przysnęłam aż do 11;00... nie wiem dlaczego...miałam wstac o 10;00 max! O tej 11 on wpadł do domu. Narobił mi rabanu, że jesli mam sie dalej nudzic to mam sie szybko ubrac i zawiezie mnie do rodziców. I ze mam cos zrobic ze swoimi ciuchami bo mam AŻ DWIE TORBY! i ze mam pozabierac troche! Popłakałam sie z tego co słyszałam. Ja nawet nigdy nie wypakowałam swoich ciuchów tylko tak stoją od roku w tych torbach, bo nawet nie mam miejsca na nie. Powiedzialam ze nawet nie mam gdzie ich ułożyć, odpowiedział że ludzie nie mają tylu ubrań. On sam ma ich miliony:/ Po prostu żal opisywać. Wpadł i zaczął tak okropnym głosem mówic, ze wszedl do swojego domu jak do jakiejs meliny bo taki zaduch! Kuzwa jestem chora, nie spie przy otwartych oknach. Jak wstaje to pierwsze co wietrze mieszkanie:/ No i ubrałam sie w sekunde i jestem SWOIM domku. Nie wiem co mam dosłownie myśleć. Nie wiem naprawdę kobietki.

yyyyyy nie rozumiem

Bardzo nieczytelnie? Z tego wszystkiego :/

bo to tak troche dziwne, że mieszkasz u swojego faceta, nie pracujesz, spisz prawie do południa a w domu panuje nieład przez Twoje torby, jak sam określił zaduch.... Wstałabys chociaż troche ogarnąć. Też wkurzyłabym się majac w domu takiego "pasożyta" (sorry :) )

jak dran to go rzuc nie rozumiem takich bab, wiedza ze im zle i w tym trwaja :o

yyyyyyyyyyyyyyyyyy skurwysyna masz a nie faceta tyle w temacie

Ale ja pracuję! Mam dzień, jedyny dzień wolny! Przysnęłam tylko. Ja codziennie sprzątam, gotuję. Codziennie dom błyszczy! On nie rzucił sie na mnie za brud tylko za torby! Mam rwe kulszową to naprawdę bolesne kobietki, cholernie. Mnie samą dziw bierze, że udaje mi sie wszystko sprzątnąc itd.

mieszkasz wkoncu, u siebie czy u niego?

Sama sobie wybrałaś drania, więc pretensje miej tylko do siebie.