zakochałem sie w przyjaciółce

zakochałem sie w przyjaciółce która ma chłopaka od niedawna,nie wiem co mam robić czy powiedzieć jej o tym czy nie?niemoge bez niej zyć,chciałbym zrobić cos żeby zakochała się we mnie,prosze doradzcie mi co mam robić

to ona o niczym nie wie ..? łojoj to nieładnie z Twojej strony

zakochales sie bo jest nieosiągalna dla ciebie gląbie :o jakby byla z toba to bys ja olewal pewnie

stary... na miejscu tego jej chlopaka załatwilbym sam z Toba te sprawe... pilnuj sie fi.utku niby-przyjacielu

Mam ten sam problem we wczesniejszych watkach go strescilam..kochany otoz nie ma sposobu to albo wyjdzie samo z siebie z jej strony albo wcale.Ja mialam tak ze zanim poznalam mojego przyjaciela to latal za mną a potem z mojej strony wyszlo ze bedziemy sie kumplowac i wiesz co-po pol roku przyjaźni nagle cos mi odwalilo i doszlam do wniosku że jest dla mnie kims wiecej-tzn czuje do niego pociąg,cholernie mi z nim dobrze i szaleje za nim w dodatku jest to odwzajemnione tylko on to skrywa i też kminie od miesiaca co tu zrobić żeby zmienić nasza przyjaźń w wyższy etap;)

niepowiedziałem bo ona ma chłopaka,jak ją odbić ?

jesli jest tego warta to odbic.

chyba dobic

przyjaciele-fi.utki - kobiety im ufają, a oni sciemniają aż miło

właśnie niechcem jej skrzywdzić,niewiem co robić,niemoge z nią kontaktów zerwać bo razem pracujemy

od tego sie ma chlopaka/dziewczyne, zeby testowac. jesli dziewczyna odejdzie ma prawo , bo nie jest mezatka. a facet ma prawo do niej startowac.

''zakochales sie bo jest nieosiągalna dla ciebie gląbie ''

A i muszę dodać chłopie nie mów jej tylko okaż bo może ona sobie w ogóle nie zdaje sprawy z tego że sie w niej podkochujesz powiem Ci tak ten mój mi tego nie powiedzial i nie mialam zielonego pojęcia że on coś do mnie czuje dopiero jego kumpel mnie oświecił!Taka rada- nie mów jej bo mam też kumpla ktory od razu mi to wyznał że do mnie wzdycha,kocha itp i postanowilam że bede się z nim przyjaźnić ale on jest na kazde moje skinienie i ciagle mnie zalewa smutami o swojej milosci do mnie- to żałosne;\ wiec jej nie mow ale dzialaj po cichu a beda rezultaty i co najwazniejsze okaz jej zazdrość-tylko troszeczkę a nie przesadnie;)

"właśnie niechcem jej skrzywdzić,niewiem co robić, niemoge z nią kontaktów zerwać bo razem pracujemy" gdzie? bo na pewno nie na wydziale polonistyki ;p

PRZYJACIELSKA.masz racje niepowiem jej bende robił tak jak mówisz sam tak planowałem.bo już raz miałem taką sytuacje i wyznałem miłość i nic dobrego z tego niewynikło

a co błedy robie?

Wierze w Ciebie;)no i w siebie ja tez mam teraz problem i rozmyslam no bo jak pierwsza powiem to bedzie dziwacznie a ja on powie-hmm to na pewno sie nie stanie wiec sadze ze bedziemy sobie to okazywac az oboje w pewnym momencie sie zblizymy i to jakos samo wyniknie;)Życzę powodzenia tylko musisz okazac cierpliwosc no i przede wszystkim starać się o jej wzgledy i na kazdym kroku pokazywac ze jestes we wszystkim lepszy i dla niej lepszy niż ten jej chłopak a z reszta nie martw sie moze to ich chodznie nie potrwa długo;) A odnosnie tego starania musze podkreslic ze wskazane jest zebys nie presadzal bo to zraza czyli nie stawaj na glowie tylko raczej w sposob subtelny wiesz po prostu przyjaźń to delikatna sfera i można z niej zrobić albo zwiazek na dlugie lata albo mozna ją rozwalic na kazdy możliwy sposób.Dodam że przyjaznie sie nadal z tym kumplem zakochanym we mnie ktory rzucil by sie pod pociag dle mnie;\ że rozwazamzakonczenie naszej znajomosci albo zmniejszenie spotkań bo niestety odbija mu pisze mi jakies chore smsy i widac ze zaangazowal sie-ale to nie jest najgorsze, najgorsze jest to że on mysli ze ma do mnie jakies prawa i zakocham sie w nim z czasem a to ze nie ma u mnie zadnych absolutnie szans w ogole do niego niestety nie dociera;(

dzięki za dobre rady:)wiesz aco do Twego kolegi to już w takim przypadku najlepiej olewaj go,nietraktuj go za dobrze,niespotykaj się z nim niezawsze odpisuje,a się odkocha pocierpi z tydzień i mu przejdzie,wiem sam po sobie.

a co do Twojej sprawy to pokażmu że go kochasz,a sam ci powie że cie kocha,w Twojej sytuacji jest wszystko na dobrej drodze do szczęścia:)

Postaram sie go nie spłoszyć bo jest raczej wstydliwy;) i tak juz mamy świetny kontakt czesto sie przytulamy i buziaczkujemy wiec sadze ze nie bedzie problemu;)

to napewno bendzie dobrze:)