Prawdziwa miłość a problem z dzieckiem z poprzedniego związku

wiesz ze po rozstaniu ze swoja zona nie mialem zamiaru sie w nic angazowac..wyszlo samo...i Ona napewno nie jest ze mna tylko dlatego ze akceptuje jej dziecko...masz racje w jednym 4-miesieczna zanajomosc to krotka znajomosc...ale za to intensywna...i naprawde mozna kogos poznac nie tylko przez spotkania ale sama rozmowe... a problemy pewnie dojda...ale mysle ze gdy bedziemy razem to bedziemy sie wzajemnie wspierac bo przeciez o to chodzi w prawdziwym zwiazku.. mam nadzieje ze bedzie dobrze...a skor myslisz ze jest ze mna ze wzgledu na dziecko to nie mam sie czym przejmowac... ja niestety wiem ze tak nie jest bo gdyby chciala byc z kims kto tylko akceptuje jej dziecko to dlaczego nie jest z jego ojcem?? On sie jej oswiadczal ale go odrzucila..

ja wiem co mam robic ale pytam czy postepuje slusznie...nigdy nie bylem w takim zwiazku..zawsze dla dziweczyny bylem tylko ja...a teraz jest tez dziecko...

sustanon ludzie :-) Ty peiknie piszesz,tylko,ze jakos te Twoje wzajemne wspieranie nie zdało egzaminu w małzenstwie ,w ktore notabene szybko sie wplatałes:-)Chyba tez pod wpływem takiego impulsu jak ten co opisujesz:-)

sustanon a tak ogolnie,to po co Ci obce dziecko.

o moim malzenstwie tez pisalem wczesniej...4 lata bylismy ze soba zamin sie pobralismy...dla Ciebie to tez pewnie malo..powienno byc 40 lat

kocham ja i akceptuje to ze ma dziecko...co innego mam zrobic?? zabic je?? moze dla Ciebie to jest wyjscie

sustanon no widzisz,4 lata byliscie z była i wam nie wyszło.Z ta z dzieckiem tez cI nei wyjdzie,bo ona ma dziecko ktore h\juz teraz nie ejst do Ciebie przychylnie nasrawione.Jak zamieszkacie razem beda kłopoty i to niesamowite.

nie jest jeszcze do mnie przyzwyczajone...na to trzeba czasu...bede sie staral zeby nie bylo jakis wiekszych problemow...

i zostaw tę mężatkę w spokoju. Tam jest dziecko ! Ono potrzebuje ojca, a nie obcego faceta.

ona nie jest mezatka...a ojciec pojawia sie sporadycznie w domu...dziecko wychowala praktycznie sama...czy Wy ludzie cos tam jakis fragment przeczytacie i pieprzycie takie glupoty ze glowa mala..

sustanon ale chrzasnisz :-) kochasz po 4 m-chach rozmow i spotkan raz na jakis czas :-) Kochasz marzenia,kochasz ja wykreowana,takz eona kocha Ciebie nie takeigfo jakim jestes na co dzien,ale takjim jakim ona by cvhciała abys był. Moge sie załozyc,ze jak zamieszkacie razem to miłosc peknie jak banka mydlana.Gdybyscie jeszze zaczynali bez bagazu w postaci dziecka,ale w tym wypadku nie daje Wam szansy na przetrwanie. No chyba,ze ona okaze sie matka ktora ma w nosie swoje dziecko i bedzie liczyłą sie tylko z twoim zdaniem.

wez przeczytaj wszystko i wtedy sie wypowiedz..a jesli juz przeczytalas to widocznie nie zrozumialas

to wedlug Ciebie po jakim czasie mozna kogos pokochac?? 10 lat to wystarczajacy okres??

sustanon a co tutaj rozumiec. Facet po przejsciach łasy na kazde mięł słowo,kobieta z bagazem -dziecko ąłsa na mięł słowo i chec znalezienie partnera ktory nie zniecheci sie tym,z ema dziecko. Tak jak pisąłm,zamieszkajcie razem i daje Wam max rok czadsu i to burzliwego czasu,bo beda kłotnie w waszym domu,bo dziecko bedzie nastwaione negatywnie do Ciebie,zazdrosne o Ciebie i matka nie zdoła mu wytłumaczyc tego,ze ona go nadal kocha ,a Ciebie tez. Dziecko beirze Cie za wroga juz teraz.

sustanon--na razie to jestescie soba ZAUROCZENI a to daleka droga do parwdziwej ,partnerskiej ,odpwiedzialnej miłosci.

masz prawo tak mowic i Cie nie krytykuje..jednak ja mysle inaczej...mysle ze bedzie dobrze, tym bardziej ze pacuje na statku i nie bede siedzial caly czas w domu...

sustanon hihi:-) no Ty ,no to wiadac,ze kobitka dobrze chce sie ustawic ;-) miec facerta przy kasie,bo chyba nie narzekasz na brak kasy :-) a Ty po prostu chcesz miec port docelowy aby maił Ci kto wyprac,wyprasowac i dupci dac :-)

wiesz..zabawne jest to co piszesz...poprawiasz mi humor:) ale nie jest tak...nie jest materialistka...

sustanon ;-) tak,oczywiscie :-) nie patrzy w ogole na kase :-)przesatan chrzanic facet:-) jakby kobitka była taka super (nie chodzi o wyglad) to jzu dawno partnera wartosciowego by znalazła :-) po prostu trafiłes sie jej i tyle

widze po prostu oceniasz ja patrzac na siebie...nie jest taka jak Ty...zaraz mi napiszesz ze wieczorami to dupy daje na prawo i lewo...

jestes mezatka czy po rozwodzie bo nie doczytalem sie?

masz rację. A ten autor swoją drogą to strasznie kochliwy w tak młodym wieku... No cóż, na początku będzie ok, bo sexik codziennie a hormony mu buzują, ale jak zobaczy, że oprócz sexu trzeba zająć się dzieckiem, trzeba słuchać jego płaczu, znosić je i odwiedziny ojca, zajmować się dzieckiem, odprowadzać do przedszkola, szkoły, zajmować się domem, to miłośc się szybko skończy. Zapamiętaj młodzieńcze moje słowa, bo miłość na razie jest u Ciebie na końcu kutasa...

sustanon :-) ja przy mezu juz 24 lata jestem,mamy 20 letniego syna,ktory na szczescie ma głwoe na karku i z zadnymi dziewczynami z dzieckiem sie nie zadaej,mimoz,e kreca sie koło niego i takie :-) NIe mam zamiaru pisac,ze daje na parwo i lewo,ale dała juz tak,ze ma tego skutki w postaci kochanego synka.I na pewno tez mowiła,ze kocha,uwierzyła,ze on ja kocha i nie potrafiła sie zabezpieczyc. Błędy sie popełnia,ale wybacz,nikt mi nie wmowi,ze Wasz miłosc to miłosc naparwde wielka i odpowiedzialna.I Ty i ona zachwujecie sie jak nastolatki,a nie jak ludzie z bagazem zyciowych niepowiedzen.

hihi :-) przeczytałam wszystkei Twoje wypoweidzi :-) to brzmi jak prowokacja :-) bo chyba nei ejstes az tak durnym facetem ;-)

to szybko zaliczy kolejną wpadkę i alimety

ZE TO PROWO. I TO PISZE NA PEWNO KOBIETA no albo ktos bez jaj

Heh, to może być "miłość", mój ex mąż zamieszkał ze swoją kochanką, teraz konkubiną po 4 miesiącach znajomości zaraz na drugi dzień po uprawomocnieniu wyroku rozwodowego. Pani też ma syna 10 letniego. My dzieci nie mieliśmy.Wszyscy znajomi zastawiają się nad szybkością tego związku. Ex dobrze zarabia, żołnierz zawodowy, za mundurem "panny sznurem"