gdy facet mieszka u dziewczyny

Moj problem jest taki ze facet u mnie mieszka jakies poltorej roku i pomimo tego ze dwa razy wiecej zarabia to nie dorzuca sie do rachunkow i zadko pomaga w domu,czasem tylko zrobi jakies zakupy albo za cos zaplaci ale wtedy oddajemy mu pieniadze i on je bierze.Doskonale wie ze jest teraz problem z pieniedzmi w domu ze nie ma za co placic rachunkow to on kupuje sobie konsole za 1200 zł!! albo jak kolezanka zapytala kiedy sie zareczy my to powiedzial ze on nie ma na to pieniedzy bo musi najpierw kupic sobie motor i inne rzeczy.Co robic pomozcie!!!

Półtora roku mieszka i dopiero teraz zauważyłaś, że nie dorzuca się do rachunków? Nigdy z nim o tym nie rozmawiałas? Dżizas :O

ja pierdziele co to za koles beznadziejny?

wywalić ot co- nie zrywac tylko wywalic - powiedz mu ,z e nie masz kasy na utrzymywanie pasozyta i już

to wystaw mu walizki za drzwi...prbem z głowy

Mnie bardziej niż zachowanie faceta dziwi Twoja postawa, że sobie na coś takiego pozwoliłas :O Facet swoją drogą niezły cwaniaczek...

Ja nie wiem w czym tkwi problem, to twoj chlopak, a nie obca osoba. Powiedz mu wprost co ci lezy na sercu, mieszka tam wiec wasze problemy są jego problemami

Mnie dziwi to, że nie ustaliliście zasad zanim się wprowadził. Trochę to dziecinne, a rozumiem, że macie trochę więcej niż po 15 lat :O

najlepiej to wykop go z domu.

ja sie dziwie ze Twoi rodzice jeszcze go nie wyrzucili

znosisz jego fanaberia przez poltora roku? On jest zwyklym utrzymankiem :O

Po co go trzymasz, toż to pasożyt!! O Chryste Panie .

dupka masz a nie faceta

wszędzie indziej musiałby sie sam utrzymywać oraz płacic za jedzenie, znalazł frajerów/rkę, ktorzy go sponsorują :D też od niedawna mieszkam z chłopem, od trzech tygodni, mam małe mieszkanko, gdyby mi zaczął jakieś graty znosić do domu (konsola)lub brudził juz dawno by z chałupy wyleciał, albo wcześneij umarłby z głodu gdyby nie robił regularnych zakupów zywieniowych i nie gotował obiadów wczseniej kilka lat mieszkałam z innym ale rzadko bywał w domu, to też nie było problemów tego typu bo to było takie mieszkanie na pół gwizdka, ani za duzo nie zjadł ani nei nabrudził a w koncu wyleciał z chałupy :D