Ktoś trzeci

Jeśli zależy mu na Tobie, to da jej jasno do zrozumienia, że jej SMS-y są nie na miejscu i grzecznie poprosi, by dała sobie i jemu spokój.Naraża cię na stres, nerwy ,a jeśli te jej SMSy są mu obojętne, to jaki problem , by je uciąć? Boi się ją urazić, a ciebie krzywdzi z czystym sumieniem? Taki delikatny?

A jeśli on pod wpływem alkoholu skłonny jest ulec twoim sugestiom, to upij go i podyktuj SMSa do niej .Tylko nie wtajemniczaj w to osób trzecich.A w SMSie użyj takich treści, by skutecznie ją do niego zniechęciły. Bez wulgaryzmów, ale na tyle dobitnie, by mogła się obrazić, będziesz miała spokój. Jeśli zależy mu na tobie bardziej niż na znajomości z z nią , to trochę się poboczy i zapomni.A jeśli nie, to może nie ma o kogo walczyć? Taka mała próba materiału.

Niby to takie proste.... pogadam dziś z nim..po raz setny:) znów sie nasłucham że dyktuję mu co ma robić... ech...

Powiedz mu po prostu, że żle się czujesz w takiej sytuacji , denerwujesz się i nie masz wpływu na to, że to tak cię niepokoi. Poproś, by zrozumiał i dla twojego świętego spokoju, a i waszego, skończył tę koleżeńską zażyłość. Postaraj się nie okazywać pretensji, tylko zagraj zagubioną, biedną,rozstrjoną nerwowo i potrzebującą jego pomocy i zrozumienia kobietkę. Powiedz, że nie masz pretensji, że ma koleżanki, ale niepokoją cię i nie dają spać te zbyt poufałe ,koleżeńskie kontakty.Jeśli może, to niech przynajmniej nie odpowiada na jej SMSy.Nie ma wpływu na ich otrzymywanie, ale na odpowiadanie na nie już tak. Daj znać, jaki był wynik rozmowy. Powodzenia, trzymj się.

W głębi serca czuję że bedzie jak do tej pory...teraz powie ok, albo bedzie milczał znacząco, ze mnie rozumie a i tak nic nie zrobi... zawsze przecież może kasować smsy i sie już nie dowiem czy pisze czy nie..:(

Jestem po rozmowie. Stanęło na niczym... On nie potrzebnie nie bedzie do niej pisał...że niby ona dawno nie pisała i specjalnie nie bedzie pisał... Poza tym Ona rzekomo tak rzadko pisze ze nie ma o co robić draki... Na nic zdały się moje porównania ze inne jego koleżanki tak natarczywie nie piszą... i tyle.. Ech...

Widzę .że nie chcesz postawić sprawy na ostrzu noża: ona albo ja.Wobec tego już więcej nie mów na ten temat. Przyczaj się i weż na przeczekanie. On pomyśli, że dałaś sobie spokój. Jeśli tam naprawdę cooś jest z jego strony, to wyjdzie wcześniej czy póżniej. Kiedy będziesz milczeć na ten temat, to oni przestaną być ostrożni, wtedy czymś się zdradzą. Ale może on rzeczywiście nie traktuje tego tak, jak ty. Dla faceta wszystko jest czarne albo białe. Ona to tylko znajoma i koniec. A ,że pisze do niego , to jest dla niego miłe, chociaż ona jest mu obojętna. Zwykła męska próżność. Według niego nie ma czego kończyć, bo nic nie było. Poczekaj, poobserwuj i potem się zastanowisz , co masz robić. I nie nakręcaj się, tylko spokojnie. Powodzenia!

bronisz go! jaki on miły? rani Cię cos tu jest nie tak.

i co nowego u autorki??