Kocham go nad życie, w łóżku nam się jednak nie układa...

Doradzcie, pomóżcie... Jestem bezradna, mało doświadczona i zakochana... Mojego obecnego chłopaka poznałam rok temu, to była miłość od pierwszego wejrzenia... On był moim pierwszą miłością, szczerze juz myslalam ze nigdy sie nie zakocham. Był tez pierwszym, z którym się kochałam. Dla niego seks była zawsze bardzo ważny ale... dla mnie chyba juz taki ważny nie jest. Co więcej seks ten nie sprawia mi przyjemności. Moze to moja wina i tego za tak długo byłam sama, nieswiadoma swej seksualności... Czy to się kiedyś zmieni?? Zawsze myslalam ze jak dwoje ludzi sie naprawde kocha to zycie intymne musi byc piekne, moze nie odrazu ale... Teraz zaczynam miec obawy. Czy któras z Was miała podobnie?? Błagam o porady>

:o

na uklady nie ma rady i przy okazji zmien dilera

zatrzymaj sie na chwile przemysl to mala rozlaka da ci wiecej odpowiedzi

identyczna sytuacja on pierwszy, dlugo czekany, miłosc wielka, po 4 latach on odszedł , po roku cierpienia , zobaczyłam ze to nie była miłosc, i co to jest seks, bo z nim to nie mozna było nazwać seksem, nic nie czułam, ni nie przeżywałam , lepiej uciekaj póki mało boli ..