Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agnieszkako25674

CZY KTOS MI DORADZI

Polecane posty

Gość agnieszkako25674

Naprawde dużo facetów mnie w zżyciu zraniło i ostatino poznałam chłopakaa , spytał mnie czy z nim bede. Powiedzialam ze sie zastanowie i bardzo nalegal na odpowiedz , ale wogole sie nie spotykalismy to powiedzialam ze musimy sie blizej poznac i spotykac. On mówił, że też go dużo dziewczyn zraniło, dlatego żadnej nie zdradzi ani nic z tych rzeczy.. troche czasu czekał na odpowiedź, mówił , że mnie kocha , że nigdy mnie nie zdradzi , ani nie bedzie krecil z kims innym za moimi plecami. Dzisiaj dowiedziałam się od koleżanki, że całował się z jakąś dziewczyną pod moją nieobecność.. może był pijany, ale powiedzcie .. mam sobie z nim dac spokoj prawda? Nastepny mnie zranił.. między innymi, dlatego chciałam poznać go bliżej, nie chcialam cierpieć chociaż już się zaangażowalam. Doradźcie mi co mam robić jak bedzie sie tlumaczył, że był pijany nie wiedział co robi to wybaczyć? Czy wogóle się do niego nie odzywać, albo napisać mu o tym i skończyć to? Prosze was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LoBoToMiA
Do ksiazek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszkako25674
sama sie weź do książek. Jeżeli nie wnosisz nic do tematu to po co wogóle to piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszkako25674
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LoBoToMiA
Zrob mu laske.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszkako25674
to coś da?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszkako25674
prosze o chociaż jedną dobrą rade..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech.. mialam podobnie. tez zawsze mnie ktos rani. poznalam chlopaka,pisalismy duzo i spotykalismy sie. obiecal,ze mnie nie skrzywdzi,ze tez zawsze to on byl raniony.Bylam u niego pewnego wieczoru,potem wrocilam do domu a tu sms,ze nie chce mnie ranic,ze bede przez niego cierpiala itp. ze nie mozemy byc razem i takie tam.ale nie dal mi spokoju,caly czas do mnie pisze . niby rozmowa zaczyna sie normalnie itp. ale on zawsze schodzi do tematow,ze byl glupi itp. I pisze,ze chcialby to naprawic. juz raz sie zgodzilam na naprawe,a on,zebysmy sie jednak przyjaznili itp. i tak jest co wieczor. postanowilam sobie dac z nim spokoj skasowalam nawet nr. Ale jak on do mnie pisze to ja pekam.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lokmistra
Dziewczyny moje ulubione przysłowie to "Zawsze dawaj drugą szansę, nigdy trzecią". Jak postanowiłyście po pierwszym skrzywdzeniu jeszcze raz spróbować z tym samym facetem, a on znów wywija Wam jakiś numer, to go sobie odpuście!!! Tak już będzie cały czas. Jak się czegoś nie nauczył i nie zrozumiał za pierwszym razem, to już się nie zmieni. Zróbcie to dla siebie. Nie dajcie się wodzić za nos. Trochę pocierpicie i przejdzie. Może spotkacie kogoś bardziej wartościowego. Proszę, trochę rozsądku dla Waszego dobra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszkako25674
no wlaśnie ja się z nim przytulałam itd. pisaliśmy smsy do siebie, a jakoś od paru dni cisza i właśnie koleżanka mi powiedziała o tym. Nie wiem co mam teraz robić. Chyba sie juz wylał na mnie to ja też to zrobie , nie bede sie narzucac. Jak raz to zrobił to kolejny też zrobi. Tylko nie wiem po co oni dają nam taką "nadzieje" a potem "zdradzają"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lokmistra
Faceci chyba czują się tak niedowartościowani, że co chwila szukają i zmieniają obiekt, który będzie go wielbił i podziwiał (czyli nas, czasem naiwne i słabe kobietki). Ich puste móżdżki myślą tylko o sobie i o zaspokajaniu swoich potrzeb, a słowa empatia, wierność i lojalność (w stosunku do kobiet) są im obce. To nie tyczy się jednak wszystkich facetów. Z góry przepraszam tą "lepszą" część populacji męskiej (bo i tacy się znajdują-chociaż takich to ze świecą szukać w dzisiejszych czasach:/).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak juz jest dlatego postanowilam (po raz kolejny) nie ufac. Chociaz ciezko jest sie nie angazowac. ALE DAMY RADE! BO KTO JAK NIE MY? A oni moze wkoncu dorosna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszkako25674
Właśnie myślałam, że on jest wierny, jeżeli też mówił , że dziewczyny go raniły i nigdy nie zrobi jej takiej krzywdy , bo to przeżywał i wie jak to jest. To po co to wszystko? Może myślał, że się nie dowiem, albo nie mógł już wytrzymać , ze nie dostaje odpowiedzi, ale skoro chciałam się spotykać, a on mówił, że mnie kocha to powinno mu chyba wystarczyć to, że przytulamy się , chodzimy za rece i wogóle. Nie rozumiem czasaim facetów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszkako25674
Myślę, że niektórzy faceci nigdy nie dorosną:P czasami zdarzają się nawet 40latkowie , którzy zachowują sie jak dzieci :P a w tych czasach to prawie tylko seks się liczy i kasa. Kiedyś to faceci zabiegali o jedną dziewczynę i nawet jak się nie zgadzała na nic to latali za nią, a teraz to mają w dupie dziewczynę i nawet dziewczyny biegają za facetami.. a im tylko zależy na tym żeby przelecieć dziewczynę i zostawić. Czasami chcialabym tez jakiegos tak przelecieć i się nei odzywac zeby zobaczył jak to jest:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszkako25674
dd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lokmistra
Teraz w relacjach damsko-męskich brak jest romantyzmu. Mylony on jest z pożądaniem . Ludzie nie potrafią trzymać swoich popędów na wodzy a to nie służy wierności. I często wina nie leży tylko po stronie facetów. Dziewczyny też zbyt szybko ulegają "urokowi" facetów, a oni to wykorzystują. Bo mało który facet nie skorzysta, gdy mu coś łatwo przychodzi. Po co ma się męczyć, stresować i czekać na dziewczynę, kiedy inna mu sama wpada w ręce. To trochę brutalne, ale prawdziwe. Wszelkie wartości emocjonalne są zabijane instynktami zaspokajanymi na zawołanie, a prawdziwa miłość mylona jest z pożądaniem. Wątpię, żeby ten chłopak naprawdę Ciebie kochał skoro się prawie nie spotykaliście. Jak można kogoś kochać i myślę nie znać tej osoby. Zauroczenie i przysłowiowe "motylki w brzuchu" to nie miłość i często bywa ulotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milosc trwa dwa miesiace, wielka milosc dwa lata a milosc zycia zmieni cale Twoje zycie :) Kiedys poznamy te drugie polowki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lokmistra
Życzę Wam powodzenia :) sobie zresztą też ;) Może uda nam się jeszcze spotkać "tych właściwych" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszkako323252
Szczescia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszkako323252
podobno to nie prawda, kolezakna scieminala ine wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×