Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ble ble ble blu blu blu blu

za co właściwie polacy uwielbiają Jana Pawła II?

Polecane posty

Tak trudno się domyślić chodzi mi o to ,że Jego poprzednicy nie wnieśli tego co on. Jan Paweł II pozwolił sobie na bunt i mimo sprzeciwów rozpoczął pielgrzymki. Zanegował stereotypowy wygląd papieża i jego plan pracy. Chyba nie zaprzeczysz ,że jego "praca" wyglądała tak samo jak jego poprzedników?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej no faktycznie
faktycznie to jakiś bełkot. sorry porzeczka, chciałaś dobrze, a wyszło jak zawsze... chciałaś powiedziec coś mądrego, a nie wyszło z tego nic sensownego, tylko pseudoyntelygencki wywód bez żadnej głębszej treści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Myślę, że tak samo, jak miliony innych ludzi kocham Go przede wszystkim za to jakim był człowiekiem. Posiadał ogromną wiedzę, którą poprzez Słowo Boże pragnął w jak najlepszy sposób przekazać ludziom. Mimo wielu zajęć i obowiązków zawsze znajdował czas dla drugiego człowieka. Pomimo swojej "wielkości", nigdy się nie wywyższał ani też nie obnosił się ze swoją mądrością. Przez całe swoje życie był człowiekiem skromnym, wrażliwym na krzywdę, pełnym ciepła, miłości i w pełni oddanym Służbie Bogu i ludziom. Kochał wszystkich bez względu na to jacy byli, jak wyglądali i w co wierzyli. Myślę, że śmiało możnaby nazwać Go "Ojcem wszystkich narodów". Jednakowo troszczył się o ludzi, nikogo nie wynosił na piedestały, ani też nie poniżał. Był człowiekiem o wilekim sercu. Potrafił nie tylko kochać, ale i też wybaczać. Jan Paweł II nauczał, że należy pomagać takim ludziom, otaczać ich miłością, a wtedy mają oni większe szanse na zrozumienie swojego postępowania i zmianę życia na lepsze.Wiem, że głównym i największym marzeniem Papieża było pojednanie wszystkich ludzi. najbardziej zależało Mu na tym, abyśmy stworzyli jedną, wielką rodzinę, pomagali sobie wzajemnie i byli podporą w trudnych chwilach." - cytat z wypracowania chlopca 13 letniego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jańa
No właśnie tak to brzmi - jak wypracowanie podstawówkowicza. I wypowiedzi porzeczki tak samo. Dla mnie takie wzniosłe slowa, typowe dla wypracowań, to własnie bełkot, nic od siebie, jakieś farmazony, które sie bezmyslnie przepisuje nie wiadomo skąd. A moze by tak własnymi słowami, cos naprawdę od siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farewell
Tak trudno się domyślić chodzi mi o to ,że Jego poprzednicy nie wnieśli tego co on. Jan Paweł II pozwolił sobie na bunt i mimo sprzeciwów rozpoczął pielgrzymki. Zanegował stereotypowy wygląd papieża i jego plan pracy. Chyba nie zaprzeczysz ,że jego "praca" wyglądała tak samo jak jego poprzedników? Na tym ma polegać ŁAMANIE STEREOTYPÓW? Kto sprzeciwiał się pielgrzymkom, jaki bunt? Papież był szczególny, bo wykorzystując postęp w dziedzinie komunikacji, zaczął podróżować po świecie? Jeszcze jakieś stereotypy złamał? Pisałaś w liczbie mnogiej...może rozwiń swoją wypowwiedź bo szczerze interesuje mnie tok myśłenia takich ludzi jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makowa.panienka
To sa właśnie takie frazesy, które jakiś oazowicz gdzies kiedyś chlapnął i które sie tak glupio i bez namysłu powtarza. Palikot tez łamie stereotypy - i co? Jakoś nikt mu pomników nie stawia. Ja cenię JP2 za to, że pomógl wyprowadzić Polskę z systemu. Że dzięki niemu nie słyniemy w świecie jedynie jako największe ochlajusy - ale też można powiedziec, że są u nas ludzie tak mądrzy, zdolni, ambitni. I czułam pewnego rodzaju satysfakcję, że za jego pontyfikatu my, Polacy, bylismy jakby "szczegolnymi" katolikami :P Szczególnie traktowanymi. Moze to i głupie, ale tak to odczuwałam. Nie jestem jakąś zagorzałą wierną, nie czytałam też jego encyklik czy innych. Dla mnie to bardziej bohater narodowy niż jakiś świety, bo swietosć czy nieswietosć to akurat dla mnie nie jest aspekt, pod jakim postrzegam ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×