Ile trwal wasz porod?

ból i poniżenie uszlachetniają [cicho siedzieć i rodzić :)]

dzięki bazienka:* najgorsze ejst to ze kobietom w Polsce to najgorszy kit się wciśnie i biedne nawet nie wiedza ze to wszystko mzoe inaczej wygladać. ale cóz Pl zawsze 100 lat za murzynami wiesz baz, to co Ci powiedział lekarz apropos porodu to mi sie dziwne wydało...ja na Twoim miejscu szukałabym innych rozwiązań bo to jego to akie troche średniowieczne. dobrze ze idziesz do tej kliniki

Nie zniżając sie do poziomu "Artefakt_Diabła" :O i pisząc na temat, o którym niektóre osoby nie maja pojęcia, a sie głupio i niepotzrebnie wypowiadaja.... Pierwsze dziecko ok. 10 godzin drugie 6 godzin

ech to jest wogóle masakra co sie dzieje w polskich szpitalach. przeraża mnie to i to juz nawetnie o porodówki chodzi ale ogólnie. w kazdym razie nigdy nie pójde do panstwowego lekarza a co do Twojego problemu to naprawde wydaje mi sie że musi byc jakie rozwiązanie...moze nei trafiłas jeszcze na ogarniętego lekarza...

bez kitu, życzę Ci żebyś trafiła w końcu na kogoś mądrego :*

psychiczna ty rodzilas 13 godzin czy twoja mama ciebie?!

Ja miałam poród wywoływany. W środę rano pojechałam z bólami, w piątek o 20 urodziłam. Uparłam się na naturalny i tyle to trwało. Oczywiście miałam wszystkie bóle, z krzyża są najgorsze. Dziecko było duże, ważyło 4060 i mierzyło 60 cm. Lekarz w końcu dziecko wycisnął, teraz to już zabronione. To było 6 lat temu i od tamtej pory nie planuję już kolejnego porodu, a zawsze mówiłam, że będę miała troje dzieci. Przy mnie dziewczyna urodziła w 15 minut. Każda ma inaczej, a Ty nie powinnaś wogóle słuchać takich opowieści, bo możesz się przestraszyć. Teraz na pewno zgodziłabym się na cesarkę, ale wtedy chciałam być twarda. Miałam 20 lat.

ja rodzilam. macie racje o tym, co piszecie o szpitalach, itp, itd, ale teksty o rozepchanych tzipkach i tym, ze to obrzydliwe mnie rozwalily:D

zdzirka, niestety niektórzy nadal żyja w zacofaniu, wiec czemu sie dziwic :)

ja tez mialam przebijanie pecherza, bez przesady Baz, da sie przezyc:D Cholerka - nic nie poradzisz..;)

nie wiem byłam za mała żeby pamiętać

a ja caly czas myslalam (nie wiedziec czemu), ze jestes zwykla studenkta prowadzaca syudencki tryb zycia, na dodatek dziewica :O:P tak mi sie zawsze kojarzylas:)

ja na szczesnie nie mialam zadnych traum, poszlo moze nie szybko, ale w miare gladko, 2mce po porodzie bylam juz taka sama jak po nim;) Baz, mam nadzieje, ze ta klinika ci cos da, faktycznie na twoim miejscu tez mialalbym watpliwosci:(

ot co - studentka nie jestem od 2 lat, a studenci tryb zycia jest mi nieznany za to pije co weekend:D

bazienka to zalezy od człowieka. Ja mialam duze dzieci, poza tym chciałabym trzecie to znaczy, że nie jest tak źle :) Zalezy tez na jaki spzital i na jaka zmiane trafisz.

bazienka faktycznie nieciekawie :(

To fakt że nasze szpitale są okropne ale niestety żyjemy w takich realiach i musimy sobie jakoś radzić:( Poród w prywatnej klinice jest bardzo dobrym rozwiązaniem ale niestety nie każdego na to stać.Wyczytałam w jakiejś gazecie że kosztuje ok 5000:(. Ja rodziłam 4 lata temu.Chodziłam prywatnie do lekarza i rodziłam w szpitalu w którym pracowała.Zapłaciłam jej za to że była przy porodzie mimo że nie miała dyżuru (1000 zł).Nie załuje tego bo miałam dobrą opieke w trakcie porodu i po nim.Razem ze mną rodziła inna dziewczyna i nikt się nią nie interesował zbytnio,dziecko urodziło się z niedotleniem mózgu:(

fakt, znieczulenia w polsce to tez absolutna porazka. Niby sa calkowicie refundowane o ile jest wskazanie do znieczulenia - w praktyce tak czy inaczej musisz zaplacic (ja placilam 1000zl), za darmo conajwyzej przyprowadza ci studentow na porodowke:o

tu chodzi o ból..a nie o jakąś ciasnośc... .cesarka to jeden szew w sensie masz jedno cięcie wyciągają dziecko i zszywają to cięcie. przy porodzie normalnym kobietę rozrywa..a potem ją zszywają..bez znieczulenia no chyba, że pęknie w środku..jak moja mama..wtedy ma ze znieczuleniem..inne na żywca zszywają.. a kobiety się drą..z bólu...moja mama powiedziała nigdy więcej dzieci.. Nie tylko ona połowa kobiet wychodzi z porodówki w szoku..że tak to wygląda..że szycie boli i nikogo to nie obchodzi... W szpitalach mówi się..nie ma znieczulenia, rodzimy normalnie, bo to dla dobra dziecka...i kobiety się męczą..dziecko duże ponad 55 waży często 3,6 a nieraz 4,10...kobieta rodzi w bólach .. a potem ją zszywają.. ponadto pozycja rodzenia na leżąco na łóżku..to pozycja wygodna, ale dla lekarza. Już Egipcjanki rodziły na kusząco..nie na leżąco...bo grawitacja i napór pomagał przy porodzie.

to jest niehumanitarne...zęba borują ze znieczuleniem... rodzenie w bólu! I zszywanie w bólu! Lekarze wychodzą z założenia, że jak kobieta-krowa wytrzymała ból porodowy to i zszycie wytrzyma. A jak któraś się darła, że boli to krzyczeli, czego się drzesz..Jeszcze 10-15 lat temu.

Ponadto tu chodzi o obwód głowy dziecka..jak ma 33-35..cm..to kobiety w 80% są rozerwane..wiele dzieci nie może wyjsc, bo głowa duża, dziecko duże...cięzkie.. Jak kobieta rodzi dziecko o obwodzie głowy 30-32..to nie jest rozerwana..popatrzcie na obwód głowy i posłuchajcie jak kobieta rodziła..ja sprawdzałam setki przypadków...i kazdy noworodek ma 35 cm.. a kobieta rozwarcie na 4-5 palców..i każą rodzic..jak się nie da, bo małe rozwarcie to wyciskają dziecko. Oto cała magia porodu. Niekazda ma rowarcie na 10palców..dziecko o małym obwodzie głowy..taki porod to bajka..

Ja miałam znieczulenie przy szyciu.Może to zależy od lekarza? Fakt jest taki że jak nie dasz w łape to wszyscy mają cie w dupie:(

ajjj - niestety tak jest, ja mialam ten komfort, ze moglam pozwolic sobie na znieczulenie, przed, w trakcie i po, ale wiem, ze innych na to nie stac, wtedy naprawde wspolczuje:(

mamy 21 wiek! Płącimy za składki! zdrowotne! jak nie ona, to on! I w nawet najbardziej badziewnym szpitalu! czyli każda kobieta, nie tylko bogata itp..ma miec prawo do znieczulenia przy szyciu, chocby jeden szew mieli zszywac, bo pękła tylko w jednym miejscu! i ze znieczuleniem przy porodzie, to nie 19 wiek..że kobiety z bólu umierały:O

a mój nik nie jest bez kozery...bo 90% lekarzy to faceci! I to oni decydują co, kiedy podac...kiedys leciała taka telenowela..in reality show...Pierwszy krzyk..Kobiety zgadzały sie na to, aby kamera towarzyszyła im przy porodzie...emitowała to TVP!, TVP 2...2000/1999 cos takiego.. No tam było widac, jak wiele kobiet miało strach na sam widok sali... I był jeden przypadek..kobieta rodziła dziewczynkę...a lekarz mówi które 2gie? oj to syzbko pojdzie. I co? Kobieta stękała, że ją boli.., normalnie męki jakby ją kaci rozciągali na linach...aż jej facet ma poczekalni się popłakał..:(..a lekarz facet przychodzi..powoli..nie spieszy mu się..kobieta lezała na boku..a z bołu zaciskała piesc..bło widac..kamera kamerowała od głowy..a lekarz tylko dotknął..miejsce krocza..a ona tak zakrzyczała..a on..no chce tylko zbadac, jeszcze nic nie zrobiłem...I debatowali az w koncu stwierdzili, ze nie da rady urodzic i trzeba cesarkę. Zrobili cesarkę. Jak pokazali to niemowle szok:O!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dziewczynka sliczna, czarnulka, ale wielka jak na 3 miesiące..a głowa duza. I te pielęgniarki do kamery..sliczna, ale taka duza, nie urodziłaby..:O gdyby nie kamera..ta kobieta pewnie zmarłaby z wykrwawienia..dziecko zaklinowało się w miednicy..za duzą głowę miało niz kobieta ujscie miednicy...biedna meczyła się... moga ja puscic..jeszcze raz... teraz jest USG...przed samym porodem kazdy lekarz powinien zrobic usga..zbadac jak duze jets dziecko..jaki rozstaw miednicy ma kobieta..I w czaasie porodu monitorowac na usg..gdzie glowa..gdzie reka..jak idzie dziecko...kobiety to nie krowy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Moja szwagierka roziła w Anglii.Miała znieczulenie,pojedynczą sale ale po 4 godz. wyszła ze szpitala.Dziecko nawet nie było umyte tylko troche wytarte z krwi.Pierwszą ciąże poroniła tam bo położna stwierdziła jak zaczęła krwawić że samo jej przejdzie.Jak okazało się że płód jest martwy to dali jej tabletki na wywołanie i wysłali do domu.płakała z bólu.urodziła martwy płód w domu,sama.

az sie nie chce wierzyc w to, co piszecie. jestesmy 100 lat za Murzynami, nie wiem co musialoby sie stac, zeby cokolwiek zmienic.

powinni na medycynie miec zajecia z psychologii! I tam ich nauczyc empatii, ze kazda kobieta ma inny poród...nie opisany w książce od medycyny i inną wytrzymałosc na ból!!! jak mówi, że boli to boli!!!!!!!!!

potem się dziwicie, że są depresje poporodowe???? ból krocza, 40 szwów...ból..psychiczny..obwisły brzuch..tu się dziecko drze..itp..ja się nie dziwie..

Ja byłam usypiana do szycia