Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zjawa

on chce się spotkać z byłą - pomocy

Polecane posty

Gość Co za bzdury z tym
zaufaniem Ktoś tutaj napisał, że ufać mozna sobie, a to jeszcze nie zawsze ... i to jest święta prawda Jak można komus ufac kto robi takie numery jak facet autorki topiku ? No ja już widzę jakby jedna czy druga ufała. Jednak fakt faktem, że facet pomyślał i zrezygnował z planowanego spotkania we dwoje z byłą, poniewaz wg mnie jednak zależy mu na autorce topiku a nie na tamtej Ale ja go nie znam więc mówię to na podstawie tego co przeczytałam tutaj No i jak dla mnie to poważna sprawa, że dziewczyna przez swojego naj ryczy i ma noc zarwaną ... dlatego tez stawiam pytanie - CO JĄ CZEKA DALEJ ? Czy to jest to ? Czy warto ? Nie zazdroszczę jej i nie chciałabym byc na jej miejscu za żadne skarby świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdziuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
jak zrezygnowal ze spotkania z byla???? czytac nie umiesz???? zrezygnowal z koncertu a na piwo polezli, a wiec!Pownien calkiem zrezygnowac z tego spotknaia, odmowic zej babie i do autorki leciec i wyjasniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oł gasz
Wiem co czujesz... W moim przypadku na szczęście do spotkania nie doszło, ale straciłam tyle nerwów... Trzymaj się :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak to fakt ...
powinien zrezygnowac ze spotkania z byłą, ale autorka chociaż coś osiągnęła, chociaż wg mnie to wątpliwe osiągnięcie, ale zawsze Dziewczyna po prostu jest zakochana, a nie od dzisiaj wiadomo, że miłość jest ślepa. Moja Babcia mówiła ... "Jeżeli nie wejdziesz do lasu, to nic ci się nie przydarzy i nigdy nie zaczniesz naprawdę żyć ... " i to prawda Dziewczyna pewnie zastanawia się czy warto dwa razy wchodzić do tej samej wody ? Niestety życie jest piękne, usłane różami tylko te róże mają kolce ;) Wszyscy w życiu popełniamy błędy, uczymy się, wyciągamy wnioski, kochamy, przeżywamy rozczarowania ... i wreszcie znajdziemy tego naj ... naj ... naj ... z którym jestesmy szczęśliwe ... (i odwrotnie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ...Tak to fakt ...
No i ON jednak przemyślał sprawę, coś w nim drgnęło ... widocznie mu jednak zależy na autorce ... i to jest dobry znak, oby tak było czego jej życzę Teraz dużo zależy od niej, od rozmowy z nim, to istotne bo on musi wiedzieć, że od problemu jaki zresztą sam stworzyl nie można uciekać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka coś nie daje
znaku życia ? Teraz warto żeby wykorzystała sytuację, przycisnęła go do muru i wyraźnie powiedziała mu czego nie bedzie tolerować i czego oczekuje od niego bo ble ble w rodzaju, że musi mu ufać to można włożyć pomiędzy bajki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ponownie, bardzo mi miło, że wciąż tu jesteście. Sytuacja jest ciężka, a ja naprawdę rozbita. Nie wiem w sumie na czym stoję i nie bardzo wiem co robić. Nie chcę go widzieć za bardzo, chcę mieć czas pomyśleć, uspokoić się A on teraz robi takie szalone rzeczy, nawet nie wiem czym mam to sobie tlumaczyc, czemu ma to służyć, o co mu chodzi Wczoraj zrobiłam mu straszną awanturę, nawet nie wiedziałam, że tak umiem... Wygarnęłam wszystko a nawet więcej, ulżyło mi, ale nie aż tak jak myślałam że mi ulży Sam powiedział, zaklinał się, że już się z nią nigdy nigdzie nie umówi, więc nawet nie muszę się czuć winna ani jak ta moja zołza ;) Chociaż tyle dobrze Ja to bym chyba chciała żeby teraz przybiegł na rzęsach, ale nie bardzo wiem jak miałoby to wyglądać... On teraz obchodzi mnie w kółko, jakby trąca patykiem, badając czy już przestałam gryźć. Skulił ogon i uszy i czeka, gdzieś tam tylko wysuwając nochala i nie zbliżając się za bardzo bada teren nie wiem co teraz, nie wiem co robić, często płaczę przez to, że on wpada na oczywiste rozwiązania już po fakcie, że coś palnie, że zostawia mnie samą z tryliardem myśli, unika rozmowy, nie zauważa problemów, zachowuje się totalnie nie czule... Wiem, że mu zależy, ale ile mogę ryczeć przez jego bezmyślnośc? Albo rżnięcie głupa, bo czasem mam wrazenie ze nie mozna byc az tak tępym żeby nie skumac ze cos mnie boli Ale tak wlaśnie, jak ktoś o nicku Co za bzdury z tym napisał... nie wiem co dalej. Nie wiem, czy warto.. Gubię się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, a to nie jest przypadkiem tak, że miałaś obawy, wątpliwości, ba, może i podświadomie podjęłaś decyzję o rozstaniu jeszcze przed tą syuacją z koncertem, po prostu czekasz na potwierdzenie tego, co juz w głębi duszy wiesz, że jemu ufać nie mozesz.... Jest to calkiem normalne wobec poczucia zagrożenia, które zgotował Ci swoim poprzednim wyskokoiem... Stąd sytuacja nadal generuje tyle złych emocji, mimo iż właściwie osiągnęłaś wiele na linii on-była ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli dalej czekają mnie noce kiedy jestem sama w domu i on wie że płaczę, i nie robi z tym nic (a co ja mogę z tym zrobić? Nie umiem Ci pomoc), albo co gorsza, kiedy w jednym łóżku on śpi a ja wciąż nie mogę i wszystko we mnie krzyczy (o czym on wie, bo glupi nie jest, tylko mam wrażenie takiego udaje) to ja nie wiem chyba nie tak to powinno wyglądać, nie tak powinnam się czuć przy kochanym mężczyźnie, po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rilla_ Nie, chyba nie myślałam o rozstaniu wcześniej to znaczy umiem sobie wyobrazić, jak by to było bez niego, już raz dałam sobie radę, ale jednak minął rok i przez ten rok przywiązałam się jeszcze bardziej, nie brałam pod uwagę rozstania, skoro wróciłam to znaczy że chciałam z nim być tak myślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Berzebuba150*
kurcze autorko nieobraz sie ale ten Twoj facet to jakas szmata!! Jak on śmie spotykac sie ze swoja byla zabierac ja na piwko winko, tym bardziej że zostawił Ciebie juz dla tej zdziry!!! Kopnij tego gnoja w dupe, jak on ma czelność Ciebie tak poniżać. Ma szczęście, że nie jestem Twoją kumpelą bo bym mu wszystko wygarnela...Bezczelny typ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Burzebuba150 poprawię Cię, przepraszam - on mnie dla niej nie zostawił, to ja go zostawiłam po tamtym ich pamiętnym spotkaniu. Nie usiłuję nic tłumaczyć, tylko poprawiam istotny błąd, żeby nikt się nie sugerował błędnym wyobrażeniem w ocenie mojej sytuacji :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mówisz ..............
"gubię się" i nie dziwię się tobie, bo pewnie każda by miała taki problem jak ty, bedąc w takiej sytuacji Nie wiesz co zrobić, ale nikt odpowiedzialny za ciebie nie podejmie decyzji, bo to twoje życie ty znasz go najlepiej i ty musisz zdecydować, co dalej ... Jedynie co moge tobie poradzic na podstawie tego co napisałaś to nie ma znaczenia, że on unika rozmowy Musisz z nim rozmawiać, rozmawiać, rozmawiać o waszych problemach bo jeszcze jak świat światem nikt innego sposobu na rozwiązanie problemów nie wynalazł. :P Nie może to być rozmowa przez internet tylko w cztery oczy Piszesz ... "Nie wiem, czy warto.." To ty musisz wiedzieć czy warto czy nie Wiem serce mówi co innego i rozum co innego, to bardzo trudna decyzja, ale to ty musisz zdecydować, nikt inny nie podejmie za ciebie decyzji bo nikt inny ani ciebie ani jego nie zna ... Cóż moge tobie powiedzieć ? Jedynie to, że nie raz jest tak, mimo to że cierpi się męki, jest się pełnym niepokoju, mimo doznanych ran, mimo że człowiek boi się nieznanego ... warto skoczyć "głową w dół" zaryzykowac i zdać się na instynkt ... ale musisz wiedzieć , że on jest tego wart, powodzenia i życzę szczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem wredny? Po lekturze wypowiedzi niektórych "wspierających" Cię osób mam nieodparte wrażenie, że to nie ja jestem tym wrednym! :P Autorko, podświadomie dążysz do rozstania (już o tym wcześniej napisałem, teraz Twoje zachowanie to tylko potwierdza). Myślałaś, że zwalisz całą winę (za rozpad związku) na faceta, ale on zachował się zgoła nieprzewidywalnie, bo zmienił swoje plany (koncert, winko). W dodatku stara się zachowywać zgodnie z Twoimi oczekiwaniami. Problem w tym, że Ty sama nie wiesz, jak on się ma wobec Ciebie zachowywać! Gdyby on postawił na swoim i poszedł na koncert z tamtą kobietą, miałabyś idealny powód do zerwania. Teraz wyszukujesz u niego kolejnych pretekstów, że jego zachowanie jest niewłaściwe. Dlaczego? Ż Żeby mieć "podkładkę" do zerwana. Tak! Ty uparcie dążysz do zerwania tego związku. :( Zastanów się nad sobą, czego Ty chcesz, bo zachowujesz się jak histeryczka. Ja (na miejscu tamtego faceta) kopnął bym Cię w tyłek, bo takie zachowanie jest dla mnie nie do zaakceptowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ... Wredny ..........
Spadaj smarkaczu bo ty akurat gówno wiesz Juz tobie ktoś napisał, że do wszystkiego trzeba dorosnąć Lekcje masz odrobione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do .......Wredniak Paskudny
a świstak siedzi i zawija sreberka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ...................
Wredniak Paskudny Tej ciulu a co kogo obchodzi co ty byś zrobił Zanim pojdziesz spać umyj sznupe bo masz mleko pod nosem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wredniaku, gdybym dążyła do zerwania to bym to zrobiła, nie potrzebuję podkładek ani pretekstów. Dla mnie wystarczającym pretekstem byłoby, gdybym go nie kochała możliwe, że zachowuję się jak histeryczka, w zasadzie wczoraj to chyba byla histeria natomiast to chyba normalne w obliczu spedzenia drugiej nocy bez slowa od niego w zasadzie bo te wszystkie rozmowy i slowa to ja wymusilam, zle mi z tym ze musialam je wymuszac, ale inaczej bym nie byla w stanie usnąć bo on by najzwyczajniej w swiecie wrocil do domu, powiedzial ze wrocil, i poszedl spac. To, ze nie kuma, ze sie trzese ze strachu caly dzien, to jedno - ale skoro mu o tym spokojnie mowie, a on nie reaguje - to drugie. to mnie boli i to mnie zastanawia no ale skoro dla Ciebie takie zachowanie jest normalne, to moze dla niego tez i to mnie wlasnie przeraża Masz duzo racji w tym co piszesz, nie watpie ale co do pewnych rzeczy takze sie mylisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym nie wiem po czym wnioskujesz ze uparcie dążę do zerwania, naprawdę nie wiem, nie argumentujesz tego wcale. Podkładka pod zerwanie?... Przeciez nie mamy 16 lat, człowieku! Ty szukałeś sobie podkładek jak kogos zostawiałeś? po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gratuluje rozmowy
ze smarkaczem :-D :-D :-D:-D :-D :-D:-D :-D :-D:-D :-D :-D:-D :-D :-D:-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widocznie to ten sam poziom
:-D :-D :-D:-D :-D :-D:-D :-D :-D:-D :-D :-D:-D :-D :-D:-D :-D :-D:-D :-D :-D:-D :-D :-D:-D :-D :-D:-D :-D :-D:-D :-D :-D:-D :-D :-D:-D :-D :-D:-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówisz...... bardzo dziękuję za zrozumienie i wsparcie. Wiem, że w zasadzie nikt mi nie może konkretnie powiedzieć co robić I wiem, że muszę z nim porozmawiać I chciałabym, żeby on też czuł taką potrzebę, a chyba tak nie jest, więc siedzę z tym sama... no, i z Wami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredniak PaskudnyD
Do prymitywnych i chamskich "pomarańczek" - tylko na tyle was stać? Obrażać kogoś bez powodu i ukrywać się pod nic nie znaczącymi nickami? Widać, że problem autorki was przerasta, wiec nawet się nie staracie napisać czegokolwiek konkretnego w tej sprawie. Jesteście żałośni! :P Zjawa: "Dla mnie wystarczającym pretekstem byłoby, gdybym go nie kochała" No przecież Ty go nie kochasz! Może to Tobie się wydawać, że go kochasz, lecz to bardziej wygląda na przyzwyczajenie, uzależnienie. Jak można kogoś kochać i jednocześnie mu nie ufać? Ja sobie tego nie wyobrażam. "możliwe, że zachowuję się jak histeryczka, w zasadzie wczoraj to chyba byla histeria" O, tak. To było mega histeryczne zachowanie! Cieszę się, że to (teraz) zauważasz. "natomiast to chyba normalne w obliczu spedzenia drugiej nocy bez slowa od niego w zasadzie" Nie, to NIE jest normalne zachowanie! To jest zachowanie osoby UZALEŻNIONEJ. Popytaj się fachowca (psychologa). Co, nie potrafisz przeżyć kilku dni bez żadnego kontaktu z facetem? A co to trudność żyć bez drugiej osoby? Jeśli nie wyobrażasz sobie spędzenia tygodnia bez żadnego kontaktu z facetem, to znaczy, że jesteś uzależniona od niego. Co nie ma nic wspólnego z miłością (Vide: alkohol czy papierosy). "bo te wszystkie rozmowy i slowa to ja wymusilam, zle mi z tym ze musialam je wymuszac, ale inaczej bym nie byla w stanie usnąć" No uzależnienie! Jak nic. Plus histeria. :( "bo on by najzwyczajniej w swiecie wrocil do domu, powiedzial ze wrocil, i poszedl spac." No i dobrze by zrobił. A porozmawiać to można (i powinno się) w dzień, na spotkaniu ((na żywo - w cztery oczy - a nie przez telefon, GG, Skype czy SMSy). "To, ze nie kuma, ze sie trzese ze strachu caly dzien, to jedno - ale skoro mu o tym spokojnie mowie, a on nie reaguje - to drugie." Może warto pójść do psychologa? Bo problem leży przede wszystkim w Tobie! Mówię o tym strachu. "no ale skoro dla Ciebie takie zachowanie jest normalne, to moze dla niego tez i to mnie wlasnie przeraża" A mnie martwi Twój stan. Obawiam się, że powinnaś nad sobą poważnie popracować, być może z pomocą specjalisty. Jesteś słaba psychicznie. Ja wiem, że życie Ci dało w kość, ale to nie powód, żeby teraz histeryzować i trząść się ze strachu TYLKO dlatego, że partner spędza czas z kobietą, z którą kiedyś był związany! "poza tym nie wiem po czym wnioskujesz ze uparcie dążę do zerwania, naprawdę nie wiem, nie argumentujesz tego wcale" Oto wyjaśnienie (Twoje własne słowa): "Nie chcę go widzieć za bardzo, chcę mieć czas pomyśleć, uspokoić się" "Ja to bym chyba chciała żeby teraz przybiegł na rzęsach, ale nie bardzo wiem jak miałoby to wyglądać... On teraz obchodzi mnie w kółko, jakby trąca patykiem, badając czy już przestałam gryźć." "często płaczę przez to, że on wpada na oczywiste rozwiązania już po fakcie, że coś palnie, że zostawia mnie samą z tryliardem myśli, unika rozmowy, nie zauważa problemów, zachowuje się totalnie nie czule." P.S. Masz żal (złość) do faceta, że nie robi tego, czego byś chciała, co robić powinien. Ale z drugiej strony Ty sama nie wiesz, czego chcesz, co on niby miałby teraz (dla Ciebie) zrobić. Nie widzisz sprzeczności? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesz ...
[I chciałabym, żeby on też czuł taką potrzebę, a chyba tak nie jest, więc siedzę z tym sama... no, i z Wami] Nie ma znaczenia czy on czuje czy nie taką potrzebę Jak jest w związku to chyba wie na co się decydował - związek to 2 osoby nie jedna, jak on uważa, że wszystko musi być podporządkowane jego zachciankom i odczuciom, to niech nie tworzy związku tylko będzie sam i wtedy będzie robił tak jak chce on :) Poza tym nie od dzisiaj wiadomo, że faceci uciekają od konkretnych rozmów, a już na pewno uciekają od rozmów kiedy nabroją ... ale ty nie jestes od tego żeby mu zdmuchiwac kurz spod stóp czy robić to co on chce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do .................
01:38 [zgłoś do usunięcia] Wredniak PaskudnyD Podaruj sobie te androny To ty jesteś uzależniony i to bardzo od swojej skrajnej głupoty - to pewne Powtarzam dziecinko nie wypowiadaj się na temat o ktorym nie masz zielonego pojęcia, już ktoś tobie to pisał, ale do ciebie nie dociera [Jak można kogoś kochać i jednocześnie mu nie ufać? Ja sobie tego nie wyobrażam.] A mozna widzisz. Mozna kochac i nie ufać bo np. facet zdradził (albo odwrotnie) Gdyby ciebie zdradziła dziewczyna, którą bys kochał , ale KOCHAŁ (nie wiem czy w ogóle wiesz co to znaczy kochać ?) i mimo wszystko kochasz ją chociaz jestes bardzo zraniony ... i chcesz być z nią nadal czy wtedy byś jej ufał ? Na wszystko w życiu trzeba sobie zapracować dziecinko, na zaufanie również :P Dalej już nie odpowiadam na twoje głupotki bo szkoda mi czasu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ...Wredny ...
Na jakiej podstawie twierdzisz, że autorka nie wie czego chce ? Obojętnie czy facet czy babka każdy chce między innymi również .... lojalności od tej drugiej osoby. Czy to coś nadzwyczajnego ? Coś tobie się popieprzyło ze sprzecznościami i to dokładnie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ...Wredny ...
I jeszcze jedno Żałosny to jesteś akurat ty mówiąc delikatnie, bo jak można nazwać kogoś kto na doczekaniu dodaje sobie lat , tworzy żonę i inne bajdy ? Mężczyzna nie bedzie pieprzył takich banialuków jak ty wypisujesz co widać wyżej, juz nie mowiąc o tym, że żaden mężczyzna nie będzie siedział całymi dniami na forum dla kobiet i wstawiał bajeczki ... wiec daruj sobie i weź się za odrabianie lekcji bo twoje oceny wyglądają kiepsko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmmmmmmmm...
ciężka sprawa autorko zamiast słuchać tutaj dzieci, ktore radzą tobie iść do psychologa ha ha ha i wmawiają tobie kompletne idiotyzmy :-D :-D :-D :-D :-D :-D:-D :-D :-D:-D :-D :-D:-D :-D :-D:-D :-D :-D:-D :-D :-D:-D :-D :-D porozmawiaj ze swoim facetem o waszym problemie ten typ tak ma widocznie czyli twój facet, że próbuje brykać, a że ty na szczęście nie pozwalasz sobie w kasze dmuchać więc ... facet zmienia front i nie wie co teraz zrobić, boi się, że przecholował i boi sie konsekwencji ... to wszystko, tak bywa z takimi typami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ...Wredny .................
tej pieprz się idioto, juz ciebie widze jak latasz jak kot z pęcherzem gdyby to twoja dziewucha tak tobie zrobiła głupi smarkaczu jeden, odwal się ze swoimi idiotycznymi naukami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×