Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zwariowana rodzina

czy to ja jestem nie normalna czy oni???

Polecane posty

Gość zwariowana rodzina

poradzcie czy to ze mna jest cos nie tak czy z moja rodzina??? Mam 2 rodzeństwa( brata l 16 i siostre 20) ja mam 23 lata. Gdy miałam 18 l zmarl nam tata i mama musiala radzic sobie sama! Majac 19 lat wyszłam za mąż i nie dlatego ze wpadłam ale z miłości bo dziecko urodziło sie 2 lata po slubie... moja siostra została chrzestna. Mąż ma firme, jest jedynakiem wiec rodzice kupili duzy dom bo nie chcieli zebysmy sie od nich wyprowadzali i nasze stosunki sa bardzo dobre... mojej mamie sie jakos wiedzie- ma wlasna dzialalnosc i daje rade ale kokosow nie ma, jednak moich rad zeby poprawic swoja sytuacje wogole nie slucha;/ i jedyne co robi to narzeka nie probujac zmienic swojej sytuacji! Moja siostra rozpanoszyla sie w domu- krzyknie na mame a ta jej slucha, obojetnie co by nie zrobila to mama zawsze ja tlumaczy! Ja bedac juz po zareczynach musialam byc w domu o 22 i moj narzeczony odwozil mnie zawsze autem, za to siostra wloczy sie po nocach , wraca pijana,rzucila studia a jak probuje mamie powiedzic cos zeby jej zwrocila uwage to obie twierdza ze ja jej zazdroszcze- jakbym miala czego... siostra ciagle uwaza sie za ksiezniczke ktorej sie wszystko nalezy itp w domu nie sprzata i biedna matka wraca do domu ok 20 i ma sprzatania. Obie twierdza ze ja ich nie rozumiem bo mam kase... ale nigdy sie z tym nie obnosze, jak moge to pomagam i nie rozumiem skad te pretensje bo moich rad tez nie sluchaja;/ brat jest ok ale on tez juz nie umie z nimi wytrzymac i ciagle sa miedzy nimi zgrzyty;/ Ja studiuje i mam 2 letniego synka ktorego moja siostra widdziala w przez rok moze 2 razy i to dlatego ze to my tam czasem jezdzimy ale ciagle sa pretensje ze maly cos wezmie, ze raz niechcacy zbil jakas figurke ale to jest dziecko! po za tym ja za nim caly czas latam ale wtedy nie zdazylam;/;/;/ ogolnie to ani mojej matki nie interesuje wnuk a siostry chrzesniak tym bardziej... nie wymagam zeby sie nim opiekowala ale jako ciocia moglaby go czasem odwiedzic( mieszkamy 2 km od siebie). Rodzice męza uwielbiaja malego tesknia jak go nie widza 1 dzien a moja matka tylko ma ciagle waty i pretensje... Zawsze chcialam miec 2 dzieci ale teraz zaczynam sie zastanawiac czy to ma sens bo jak patrze na moja matke i na rodzicow meza ktorzy sa zawsze chetni do pomocy to chyba zostane tylko mama jedynaka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po pierwsze nie rozumiem
jak mozna uzalezniac liczbę dzieci od relacji z reszta rodziny - przeicez tworzysz teraz rodzinę z mężem a nie matką i siostrą. po drugie - nie ma co sie narzucac. skoro powiedzialas co myslisz do nich to nie dociera to trudno...moze kiedys to zrozumieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saleminka8
ja też tak mam ;) moja mama zawsze była z amoją siostrą która jest o 6 lat starsza,mam tez brata o 5 lat starszego i jesteśmy już na swoim a ona 4 lata po ślubie,wiecznie kłóci się zfacetem i ciągle pomeiszkuje u rodziców,rady jak widać sobie nie daje,ma 3 letnie dziecko i to ją rodzice wolą niż mojego syna,no cóż zmuszać ich nie będę,ale przyjdzie kiedyś dzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwariowana rodzina
bo nie chce sie okazac taka matka jak moja... ktora uznaje tylko jedno dziecko a reszte ma w dupie;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwariowana rodzina
dodam jeszcze ze jak bralismy slub to matka miala pretensje ze nie pojde na studia i zmarnuje sobie zycie co jak widac sie nie spelnilo a siostra od tak przestala studiowac co tydzien inny chlopak wraca nad rano po imprezach i dodatku nachlana i jest ok bo ja jej zazdrosze!!! Nosz ku.... czego ze zachowuje sie jak dziwka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem cię doskonale
moje relacje z resztą rodziny też są nie takie jakbym sobie tego rzyczyła. u mnie nawet jest gorzej-wszyscy się nienawidzą. Nie przeskoczysz tego choćby nie wiem co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwariowana rodzina
nie chce sie odcinac bo zas bedzie gadanie ze sie wywyzszam ale mam dosc traktowanie mojej rodziny jak smieci a szczegolnie synka do ktorego ciagle maja pretensje;/ szkoda mi jeszcze brata bo juz zaczyna schodzic na zla droge nie majac w domu wsparcia a ma dopiero 16 lat;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem cię doskonale
życzyła miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwariowana rodzina
nie chce sie odcinac bo zas bedzie gadanie ze sie wywyzszam ale mam dosc traktowanie mojej rodziny jak smieci a szczegolnie synka do ktorego ciagle maja pretensje;/ szkoda mi jeszcze brata bo juz zaczyna schodzic na zla droge nie majac w domu wsparcia a ma dopiero 16 lat;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwariowana rodzina
nikt sie juz nie wypowie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie możesz zabrać brata do siebie?Moja koleżanka zabrała swoją 14letnią siostre do siebie bo mloda nie mogła wytrzymać z matką i starszą siostrą w domu.O wszystko miały do niej pretensje. Teraz Aśka opiekuje się Izą mimo że jest samotną matką 3 dzieci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale oni nie mieszkają
sami tylko z jej tesciami w ich domu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwariowana rodzina
w zabraniu brata do siebie nie byloby problemu... dom jest podzielony na 2 czesci i jestesmy niezalezni... glownym problemem jest to ze ja nie chce robic zgrzytow zeby nie zaostrzac sytuacji i chcialabym to rozwiazac w inny sposob, oczywiscie jak juz nie bedzie innego wyjscia to wezme brata do siebie... ale ja nie jestem jego matka i to ona wkoncu powinna zrozumiec na czym polega jej rola!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jeśli Twoje argumenty nie przemawiają do Twojej mamy to wolisz brata zostawić żeby skończył np w kryminale? Chłopak w tym wieku potrzebuje wsparcia.Jeśli Ty i Twój mąż jesteście mu wstanie pomóc to po co zostawiać chłopaka samego z problemem.Potem bedziesz żałowała że nie zrobiłaś nic. Wiesz ja moge tylko wyrazić swoje zdanie.Ty zrobisz jak uważasz.Wkońcu to Twoje życie i nikt za Ciebie decydować nie może.Pozdrawiam i życze Ci żeby udało Ci się znaleść rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwariowana rodzina
staram sie mu pomagac jak sie tylko da... zabieram na ferie, na wakacje "pracuje" w firmie mojego meza za bardzo dobra kase (2tys) chcemy mu pokazac ze jak sie chce to mozna... brat teraz konczy gimnazjum i do konca roku nie mozey go zabrac z powodu szkoly- teraz mieszkamy od siebie 20 km i nie ma zadnego dojazdu autobusem a ja tez nie mam prawka zeby go wozic... ale jak tylko pojdzie do technikum to zaproponujemy mu mieszkanie. Obiecalam mu tez ze zapiszemy i oplacimy mu treningi w jego ulubionej druzynie pilkarskiej- bo swietnie gra... i chce w ten sposob zwrocic uwage na pozytywne rzeczy w zyciu! Wiem jakie sa zagrozenia dla niego pozostajac w domu bo koncze wlasnie studia- resocjalizacja- dlatego za wszelka cene chce mu pomoc! A co do mojej mamy to wczoraj zaprosilam ich (tel) na urodzinky synka w sobote bo mialy byc w niedziele ale tesciowa pracuje od 8-20 wiec przenieslismy to na sobote na 16 ( moja mama pracuje do 14) nie ma samochodu wiec maz ma po nia jechac( jak zawsze zreszta) ale ona juz zapowiedziala ze na 16 to ona sie nie wyrobi... a mnie szlak trafia bo wszyscy goscie sproszeni a tej jak zawsze nie pasuje... juz jej chcialam powiedziec ze laski bez ale sie powstrzymalam i nie wiem czy powiedziec zeby sobie przyjechala kiedy bedzie mogla na wlasna reke czy co?! Dodam jeszcze ze maz mial po drodze zabrac ciotke ktora ma tez inna impreze i powiedziala ze tam pojdzie wczesniej zeby byc gotowa na ta 16... wiec nie ma opcji zeby przelozyc na godzine pozniej! Co wy na to???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to nieciekawa sytuacja
a najbardziej to wspolczuje Twojemu mezowi. Zrobilas juz duzo krokow i wyciagalas reke by pomoc rodzinie. Oni sa dorosli i powinni sami decydowac o swoim zyciu. Ty masz swoja rodzine: maz+dziecko. Twoja matka jakby chciala to by przyjela propozycje odebrania jej o 16. ale jak widzisz im poprostu niezalezy. Nie wiem czy ty tego nie widzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwariowana rodzina
czyli mam ich olac i powiedziec ze jak chce to maja sami przyjechac?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to nieciekawa sytuacja
zle to widzisz:) olac? przeciez to oni ciebie olewaja a nie ty ich! ty wypruwasz sobie flaki, organizujesz darmowa "taxi" zeby odebrac dwie zdrowe kobiety a im jeszcze zle. jak dlugo chcesz jeszcze zebrac o akceptacje i milosc matki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwariowana rodzina
dzieki bo myslalam ze to ja jestem nie wyrozumiala i wreszcie mi to ktos uswiadomil... maz juz tez ma dosc tej sytuacji i nie raz mi mowil co o tym mysli ale ja uwazalam ze on przesadza ale teraz coraz bardziej zaczynam widziec na czym to wszystko polega;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja0422
mnie sie wydaje ze Oni ci zazdroszczą ze ci sie dobrze w zyciu ułozyło dlatego cie tak traktują -olej ich i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×