Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka tam tu sobie prawdy szuka

jak to jest z tymi jego kolegami..?

Polecane posty

Gość taka tam tu sobie prawdy szuka

Mam pytanie: ile czasu Wasi mężczyźni poświęcają na spotkania z kolegami? I czy to normalne, żeby dorosły facet, który ma kobietę spotykał się z kumplami po 6 dni w tygodniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnmnmnmnm
moj spedza cala dobe----------pracuje z nimi za granica:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie rozumiem dlaczego by nie mógł się spotykać ? To, że ma kobietę, nie znaczy, że ma ograniczać wypady z kumplami :o Dziewczyny nie bądźmy takimi heterami żeby faceta na smyczy trzymać. Jest dobrze dopoki nie przeklada kumpli ponad kobiete, wtedy to już sie nie godze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6 dni w tygodniu
?A tyjesteś tą jego kobietą? A kiedy nią bywasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam tu sobie prawdy szuka
no jestem jego kobietą, a tak przynajmniej mi i chyba też jemu się wydaje... Nie chcę być wredna i zabraniać czy marudzić, ale zastanawia mnie czy u innych to też tak wygląda, że max to jeden dzień bez kumpli, bo jak nie to nie wiem co... chyba tęskni tak za nimi? Nie do końca to rozumiem, bo ze mną potrafi się nie widzieć po 2 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikkirikki
no jak mój wychodzi to nie robie mu problemu, tak srednio to 2 dni w tyg pojdzie gdzies z kumplem, ale przewaznie to w porze lunchu na obiad ida jak wieczorem sie spotykac chce z kims to raczej idziemy razem, zawsze mi proponuje zebym poszla z nim ale mi sie często nie chce i idzie sam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam tu sobie prawdy szuka
Będę wdzięczna za odpowiedź na moje 1 pytanie: Ile razy w tygodniu Wasi się widzą z kolegami? Jeśli to faktycznie jest normalne, że praktycznie codziennie to chyba powinnam zmienić światopogląd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam tu sobie prawdy szuka
>no jak mój wychodzi to nie robie mu problemu, tak srednio to 2 dni w tyg pojdzie gdzies z kumplem, ale przewaznie to w porze lunchu na obiad ida< 2 razy w tygodniu... aż mi się wierzyć nie chce, że tak można ;) Mój by chyba się skręcił z bólu ;) ja też nie robie problemów, że wychodzi, tylko się zastanawiam czy to normalne, że będąc w związku częściej widuje kolegów niż mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam tu sobie prawdy szuka
>moj spedza cala dobe----------pracuje z nimi za granica < to już jakiś ekstremalny przypadek... swoją drogą współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój widuje kumpli codziennie, bo mieszka w akademiku. Ale praktycznie jeśli oboje mamy czas, to zawsze się spotykamy...poza tym on jest bardzo zabiegany i jego kumple raczej też, więc nawet nie ma czasu na jakieś spotykania się ot tak, po nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój często dość się widzi ze swoimi kolegami ale ograniczył to odkąd jest ze mną:) widuje się z nimi albo jak ja nie mam czasu albo jak mnie nie ma albo po prostu często ale na krótko :) swoich najlepszych kolegów ma w swoim bloku więc mogą widzieć się często:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam tu sobie prawdy szuka
no akademik to specyficzne miejsce ;) Mi bardziej chodziło o osoby, które mają do kupli troszkę dalej niż pokój obok ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam tu sobie prawdy szuka
>Mój często dość się widzi ze swoimi kolegami ale ograniczył to odkąd jest ze mną widuje się z nimi albo jak ja nie mam czasu albo jak mnie nie ma albo po prostu często ale na krótko swoich najlepszych kolegów ma w swoim bloku więc mogą widzieć się często < I mi się właśnie zawsze wydawało, że tak powinno być. A nie szaleństwo z kolegami każdego dnia a dziewczna od czasu do czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogę ci doradzić z perspektywy doświadczonej mężatki:D Mój mąż też na pączątku codziennie widywał się z kolegami a do domu wracał jak już wszyscy wracali:O ale ja zawsze byłam dla niego ciepła i wyrozumiała bo to byłby za duży szok tak nagle z kawalerskiego przejśc na tryb małżeński. Obecnie mój M z własnego wyboru woli spędzać czas ze mną w domu bo wie że mu tu jest dobrze. Nikt nad nim nie stoi i mu piw nie wilicza to czuję sie zupełnie odprężony- morał z tego taki że ty też musisz swoje odczekać a będzie to ci wynagrodzone:D:D::D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam tu sobie prawdy szuka
>Mogę ci doradzić z perspektywy doświadczonej mężatki Mój mąż też na pączątku codziennie widywał się z kolegami a do domu wracał jak już wszyscy wracali ale ja zawsze byłam dla niego ciepła i wyrozumiała bo to byłby za duży szok tak nagle z kawalerskiego przejśc na tryb małżeński. Obecnie mój M z własnego wyboru woli spędzać czas ze mną w domu bo wie że mu tu jest dobrze. Nikt nad nim nie stoi i mu piw nie wilicza to czuję sie zupełnie odprężony- morał z tego taki że ty też musisz swoje odczekać a będzie to ci wynagrodzone < ciekawa historia :) Mam nadzieję, że i moja tak będzie wyglądała, o ile szlag mnie po drodze nie trafi, a cierpliwość nadal będzie anielska ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzecia czarownica
mój się widzi z kolegami raczej rzadko,woli się spotykać ze mną..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×