Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czerwona_szpuleczkaaaaaaaaaaaa

Borderline !!! jak pomóc ukochanej osobie?!

Polecane posty

Gość czerwona_szpuleczkaaaaaaaaaaaa

Przez 2 lata swojego związku doswiadczyłam dwoch jakze roznych uczuć... miłość i gniew..były piekne chwile ,kwiaty,słowa kocham Cię , tęsknię , jesteś całym moim światem... nagle pojawiały sie złe emocje, przykre słowa które zadre na mym sercu pozostawiły do teraz ...zaczęłam sie zmieniac, obwiniać ...przeciez mój partner skrupultanie zasygnaliował mi , ze to moja wina, gdybym sie nie odezwała w danym momencie kłótni nie było by, gdybym czegoś źle nie zrobiła emocje schwałby do kieszeni.. dwa lata (!) przepraszałam, obwiniałam się ,robiłam wszystko by załagodzić sytuacje które powstawały wręcz w ułamki sekund... myslałam , kurczę on sie nade mnie znęca psychicznie , musze to zakończyć i wtedy znowu na jego twarzy goscił usmiech, przytulał , całował, głaskał, robił to całym sobą... zaczęłam sie zastanawiac czy to aby nie jest moja wina, ze byc moze wymyslam sobie owe perspektywy , czepiam sie ... mijały miesiace ... 2 tygodnie było jak w raju, nastepne dwa jak w piekle... oboje wpadalismy ze skrajnosci w skrajnosc... zaczęło mi sie to udzielac... z rozrywkowej , pełnej zycia dziewczyny stałam się "młodą , starą babcia" ... przerazenie narastało...az w koncu przeczytalam o ludziach z BPD...czytałam i czytałam , uzmysłowiłam sobie , ze nalezy do nich mój ukochany...wszystko układało się w jedną wielką układankę do której z kazdym słowem przeczytanym w internecie o BPD pasowały kolejne jej elementy... i wiecie co?! chce walczyc... dla siebie , dla niego , dla nas... kocham go i wiem , ze to choroba... a kazdą chorobe psychiczną da się wyleczyć..przede mna długa droga.. bo nawet nie wiem jak mam mu zasugerowac , ze ma Bordeline...wiem , ze nie uwierzy , wysmieje mnie , bedzie kolejna awantura , kolejne oszczerstwa , ze go zdradzam , ze jestem z nim dla pieniedzy , ze w łózku zachowuje sie jak kłoda... a potem?! a potem wymazuje to z pamieci , jakby nigdy w zyciu czegos takieg nie powiedział... tacy sa własnie ludzie z tymi zaburzeniami..nie panuja nad emocjami , popadaja ze skrajnosci w skrajnosc, boją sie odrzucenia ... kazdego dnia jego choroba zabiera czastke mnie ale ja sie nie poddam..w srode mam umowioną wizyte i psychologa... oczywiscie pojde na nia sama , bez wiedzy mojego Bordera ..robie to dla niego i dla siebie... czasami zastanawiam się czy ludzie z BPD w ogole kochają , czy nie jest to wysublimowana reakcja na strach przed odrzuceniem... ale gdy on nie ma ataków i patrząc mi głeboko całym soba w oczy mówi KOCHAM CIĘ watpliwości opadają ... bedzie ciezko , cholernie ciezko ale jestem dobrej mysli.. wiarząc się z nim nie wiedziałam w co sie pakuje i nie mam zamiaru odpuszczac tylko dlatego , ze jest chory psychicznie , tak wasnie tak , nazywajmy rzeczy po imieniu , on nie panuje nad swoimi emocjami , nad tym co robi w danej chwili..ale musze byc silna , by ktoregos dnia powiedziec: BYŁO WARTO ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona_szpuleczkaaaaaaaaaaaa
Chwilami opadałam z sił , czasami krzywdził mnie słowami tak bardzo , ze chciałam zasnąć i juz nigdy sie nie obudzic... stworzyłam ten temat po to , aby wszystkie osoby ... nie tylko z BPD ale tez ich partnerzy/partnerki uzmysłowiły sobie , ze czasami warto jest postawić wszystko na jedną karte i walczyc ile tylko sił ... nikt rzecz jasna nie powiedział , ze bedzie łatwo... ale nie mozemy sie poddawac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona_szpuleczkaaaaaaaaaaaa
koolp ... to nie ja powinnam sie leczyc a Ty... bo jestes zrownowazony psychicznie , zupelnie zdrowy... i nie masz pojecia o pewnych sprawach a sie tutaj wymadrzasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona_szpuleczkaaaaaaaaaaaa
dlaczego mój facet ma BPD ?! ano w dzieciństwie jego rodzice bardzo go zaniedbali... był taką przysłowiowa czarną owcą ... jego bracia mieli wszystko, milosc matki i ojca, super zabawki, wszystko podane na tacy... chcesz prawo jazdy opłacimy Ci, chcesz samochod prosze bardzo.. chcesz skuter nie ma sprawy... mój facet nie miał nic.. ani milosci , ani wsparcia ani zaangazowania ze strony jego rodziców.. był sam ... zupełnie sam i to sie nad nim odbiło... ja wiem , ze on sobie z tego sprawy nie zdaje , ze jest chory... udaje przed swiatem szczesliwego... a tak naprawde tylko ja widze jaki jest naprawde... gdzies w głebi sercu widze , ze to człowiek kochany, czuły, bezradny, pragnacy miłosci ... chce walczyc... !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona_szpuleczkaaaaaaaaaaaa
chyba tylko ja mam taki problem , o ile mozna to w ogole nazwac problemem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona_szpuleczkaaaaaaaaaaaa
a już najstraszniej jest jak on mówi "zrób mi pomidorówke skarbie" a po dwóch godzinach wraca i mówi "gdzie mój rosół szmato" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona_szpuleczkaaaaaaaaaaaa
hyba jednak temat ten nie miał sensu... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łojBoże
komu chciałoby sie to czytac, jak myslisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podszywacz półroku
ty jestes beznadziejna!!! kogo obchodzą jakieś twoje pro blemy z facetem??? jesteś naiwna i wmawiasz sobie to że pomiata tobą jakoś chorobą psyhczina hahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytaj ksiazke "uratuj mnie" , historia dziewczyny ktora opowiada o swojej terapii i leczeniu sie z bpd. to okropne zaburzenie, wiem cos o tym.:( i poczytaj te stronke http://bpd.szybkanauka.net/ a durnie ktorzy sie tu wypowiadaja w zlosliwy sposob; spierdalac na drzewo! gowno wiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkoooo
Nie na kafe, to raz. Jak już, to w dziale "uczuciowym", to dwa - tam możesz liczyć na nieco poważniejsze odpowiedzi. A trzy - idź do psychologa, wypytaj, a nie gówniarstwa będziesz się radzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i jeszcze autorko; nawet nie zdajesz sobie sprawy ile jest zaburzen psychicznych, i nigdy nie diagnozuj kogos sama , nie bedac wykwalifikowanym psychologiem. twojemu chlopakowi nie pomoze nic innego oprocz terapii. taka prawda niestety. w zasadzie kazdemu kto ma hustawki nastrojow, popada ze skrajnosci w skrajnosc mozemy przypisac bpd, ale nie wolno nam tego robic. na tej stronie sa wypowiedzi osob chorych na borderline, daj je do przeczytania swojemu chlopakowi jak bedzie mial lepsze dni, moze sie z nimi zidentyfikuje i dostrzeze problem, moze cos w nim peknie. jesli on nie bedzie chcial sam sobie pomoc, to nikt mu nie pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karalajn
hej.czy można prosić Twojego maila?bardzo by mi zależało gdyż jestem w podobnej sytuacji.w sumie czytając to jakbym widziała swoje relacje z z partnerem.niestety niektórzy nie pojmują,że choroba psychiczna to nie ospa i potrzeba długich obserwacji aby cokolwiek stwierdzic.pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo...
moj partner tez ma zdiagnozowane bpd... kocham go z calych sil jednak mnie zostawil,potem wrocil.... i znowu zostawil.... obecnie sama powinnam sie leczyc bo moje zycie stracilo sens......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo...
Zycie z borderami jest bardzo ciezkie... wiem, ze bez niego bedzie z czasem lżej jednak na chwile obecna czuje sie strasznie. oni mają taką moc uzalezniania od siebie ukochane osoby. to ze mną zrobil. a potem zostawil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo...
Oni i tak odejdą... predzej czy pozniej ale odejdą a Ty zostaniesz sama. Sama z ogromną dziurą emocjonalną i psychiczną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo...
czy ma ktos podobny problem......? autorko odezwij sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość borderlinee
ja mam borderline ale jestem kobieta i ciezko ze mna wytrzymac.. mojemu facetowi szczegolnie:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo...
powiedz... co mozna zrobic zeby wrocil? wiem, ze mnie krzywdzil na maksa, wiem ze cierpialam ale chyba moje uczucie jest ponad to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo...
co dziala na Was najlepiej? obojetnosc czy okazywanie i udowadnianie milosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boooorder
co dziala na Was najlepiej? obojetnosc czy okazywanie i udowadnianie milosci?" to zalezy od tego jak akurat sie czuje czy mam stan depresyjny czy euforyczny, jak depresyjny to okazywanie milosci jak i obojetnos cmnie wkurzaja, jak depresyjny to wszystko mnie wkurza z predkoscia swiatla:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo...
Nie wiem co odczuwacie w srodku jednak staralam sie zrozumiec i zrobic wszystko by bylo jak najlepiej... Poswiecilam bardzo duzo dla mojego bordera...wlasciwie wszysto. I nie potrafie pogodzic sie z faktem, ze odszedl... drugi raz odszed... boje sie, ze nie wroci... Nie raz slyszalam, ze mnie kocha, wezmiemy slub itd. tylko po to by na drugi dzien uslyszec, ze jednak nie umie...ze czuje pustke w srodku, ktora go niszczy, ze nie potrafi mnie darzyc takim uczuciem jakim ja jego...i ze odchodzi by nie niszczyc mi zycia......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12:24 [zgłoś do usunięcia] czerwona_szpuleczkaaaaaaaaaaaa a już najstraszniej jest jak on mówi "zrób mi pomidorówke skarbie" a po dwóch godzinach wraca i mówi "gdzie mój rosół szmato" mnie ten podszyw rozsmieszyl. mimo że temat poważny ale autorko za długo. lepiej zzwięźle napisać krótko w czym rzecz i pozniej rozwijać temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boooorder
tu nie ma nic smiesznego tak sie zdarza szczegolnie przy BPD:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boooorder
mam to samo on cie kocha tylko boi sie ze go ty pierwsza zostawisz bo nie wytrzymasz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy ma jakieś problemy...nie ma przymusu bycia z osobą której problemy dominują w związku. jest wolność. można szukać innego. a jak się kocha i mimo wszystko chce z kimś takim być, pomóc temu komuś to bez narzekania skoro się takiego wyboru dobrowolnie dokonało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×