Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość FemmeK

Niby jeszcze nie kocha ale planuje przyszłośc.

Polecane posty

hfghgfh==> ale jestes coooool!!!!!! dowaliles mi bezmozgu...hehehe.... szkoda tylko, ze nie jestes zadnym inteligentem z ktorym mozna prowadzic konwersacje na poziomie. Twoje posty skladaja sie srednio z jednego obrazliwego zdania, nie wnosza ponadto nic wartosciowego do topiku. Idz sie zastanow nad soba, jesli masz mozg oczywiscie, bo moze resztki jakies zostaly... BAN!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FemmeK
Regres rozwiń swą myśl:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakos nie umiem przejsc obojetnie nad tym, że ktoś jest ze mna nie żywiąc do mnie jakis głebszych uczuc." w takich okolicznościach rodzą sie tzw toksyczne zwiazki ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FemmeK==> BEDZIE OK:):) Tylko musisz obserwowac i uwazac,mzeby uczucia nie przeslonily Ci trzezwego myslenia- bedzie ok, jestes kumata dziewczyna :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfghgfh
hfghgfh no to jak kupilas juz kozaczki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regres rozwiń swą myśl" ale tu nie ma co rozwijać ... to wszystko co opisałaś to miłe gesty świadczące o tym że traktuje cie jako wyjątkową koleżankę , bo o tym że tak jest dowiedzielismy sie juz w tytułowym poście ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hfghgfh==> hahaha no wlasnie kupilas????hahahahahahahahahahahahahahahahahaa wiem ze mial byc ban ale musze to jeszcze napisac....hahahahahahahahaha!!!!!!!!!!!! teraz BAN!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfghgfh
A zaklad ze wejde tu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regres to jak według Ciebie facet powinien traktować swoją dziewczyne dając dowód swoim zachowaniem, że mu zalezy i coś czuje? Ps. Moi koledzy a są to bardzo dobrzy koledzy i ja jestem ich dobrą koleżanką tak mnie nie traktują:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfghgfh
Zeby zrozumiec taka osobe trzeba to samemu prezyc. Pani asia widac byla w zwiazkach 2 miesiecznych to nie rozumie jak ciezko jest bo dlugim byciu z kims. Dlatego trzeba osobe wspierac a nie zadawac durne pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfghgfh
Milosc sie nie kupuje w 1 dzien dzieciaki !!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FemmeK==> mysle, ze Regres ma racje....niestety tak zachowuje sie dobry kolega.....moze pomijajac kwiaty, w sumie to koledzy nie obsypuja kolezanek kwiatami. Sama nie wiem....dla mnie to troche za krotki okres czasu, zeby po pol roku mowic o Twoich rodzicach jak o tesciach. Nie wiem dlaczego on to mowi, moze sam chce siebie przekonac do tego zwiazku?? Sama musisz wybadac co i jak, bo co innego mowic o kims kogo sie nie zna a co innego rozmawiac na zywo z ta osoba. Mi sie wydaje mimo wszystko, ze koles sam nie wie czego chce i zwyczajnie Cie oszukuje i siebie przy okazji także.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regres to jak według Ciebie facet powinien traktować swoją dziewczyne dając dowód swoim zachowaniem, że mu zalezy i coś czuje? dokładnie tak jak opisujesz ale rozmawiajac o uczuciach nie powinien mówić "że jeszcze nie umie do konca zaufac i pokochać" bo wtedy te gesty są traktowane w kategoriach koleżenskich nie uczuciowych ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wspieranie drugiej osoby po jakimś rozpadnietym związku, jest dla mnie własnie sposobem typu "zapchaj dziura" a tego to ja bym akurat nie chciała.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez po 5
letnim zwiazku odeszlam do innego ii baardzo sie ciesze bo tamten byl nierobem do potegi, wileki meysliciel z slomianym zapalem gdzie ja mialam wtedy oczy to ja nie wiem... aa tak nawiazujac do tematu ;] to na pewno mu na tobie zalezy nie mowil by takich rzeczy tak po prostu, ten wlasnie moj byly tez sie po mnie zjakas umawial ii to sie okazala przyjaciolka mojej dobrej kolezanki ii w ich przypadku bylo podobnie musial sie otrzasnac po traumie ze mna jak to ujal, ale na pewno twoj chlopak jest 100 razy lepszy niz ten moj poprzedni, i jest po prpstu ostrozny ale chce byc z toba i brnie w to takze wszystko jest na dobrej dordze czasem radykalne zmiany sa potrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez po 5
przepraszam za ewentulane bledy ale sie spiesze bo wychodze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepszy jest motyw ten, że napisałam, mu w niedziele, że chciałabym, żeby pokochał mnie choć w jednej czwartej tak jak ja kocham jego a on napisał, "że to nie jest tak, że nic nie czuje, i że jest nawet wiecej niż ta jedna czwarta", zrozumie ktoś tu coś? Nie umie powiedzieć, że kocha, ale też nie umie powiedziec, że nie kocha:O Paranoja:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfghgfh
Femmek jak masz tak podchodzic to daruj sobie go .On zasluguje na taka co doceni jego szczerosc. A ty znajdz sobie kogos innego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha i tak sie sklada, ze bylam w 2 takich zwiazkach, w ktorych facet byl po dlugoletnim zwiazku. Wspieralam ich, rozumialam ble ble ble i kazdy mnie wystawil z dnia na dzien. Podeptali moje uczucia, wiec jesli jest jakis debil ktory uwaza ze nie wiem o co chodzi to niech spada na drzewo. Poza tym bylam w jednym dlugoletnim zwiazku, gdzie trafilam na faceta maminsynka a to juz inna historia... Jak tu ktos napisal.... trzeba poznac czlowieka wiec zamiast lapac sie za zbedne teorie i oskarzenia, ze nic nie wiem na ten temat to moze warto jednak sie mnie zapytac. Ktos tu sam sobie przeczy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rob z siebie meczennicy, zycie jest za krotkie a facet nie ma jaj moim zdaniem. Niech nie pakuje sie perfidnie w zwiazek jesli nie umie dac kobiecie milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żeby pokochał mnie choć w jednej czwartej tak jak ja kocham jego a on napisał, "że to nie jest tak, że nic nie czuje, i że jest nawet wiecej niż ta jedna czwarta", zrozumie ktoś tu coś? " no jak zadałaś durne pytanie o miłości w 1/4 to i dostałaś durną odpowiedz że kocha wiecej niż 1/4 ... wiec proponował bym najpierw zrozumiec siebie , a pozniej pytac o zrozumienie innych ;) a na marginesie nie ma takiego czegoś ze kocha sie w 1/4 czy w połowie :( bo albo sie Kocha albo się nie Kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hfghgfh ---> Szkoda, że on mnie nie umie docenic:P A ja nie mam zamiaru wchodzić mu za przeproszeniem do tyłka, bo on biedny ze zbolałym sercem i złymi doświadzceniami, ja też miałam takich doświadczen wiele i to wiecej od niego a jakos otrzasnełam sie i żyje dalej, nie umiem być "twardą, zimną suką" oporną na uczucia, bo ktoś kiedyś mnie zranił:O I tak jak mówi Asias, skoro nie był gotowy to mógł w ogóle sie nie mieszać w nowe związki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezeli czujesz
gdzies gleboko ze to ma sens to znaczy ze to ma sens, kazdy tu sobie tam bedzie swoje gadal bo to oczywiste, takze po prostu sie zastanow i odp sama sie nasunie jestem tego pewna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To było takie obrazowe pytanie, poprostu chciałabym żeby w ogóle mnie pokochał... Wiadomo, że nie ma miłosci ani w jednej drugiej ani w jednej czwartej, jest albo nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfghgfh
FemmeK ty juz sobie odpowiedzialas ,wiec po co tu siedzisz. Mam nadzieje ze koles znajdzie sobie lepsza panne bo ty chyba nie doroslas do pewnych spraw jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W środku hmmm czuję się dziwnie, jestem rozdarta, sa chwile, że wiem, że bedzie dobrze a są takie, że nie widze dla nas sensu bycia razem.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZesc. sorry ze sie wpinam w Twój watek autorko ....MAm ten sam problem...z ta roznica ze jestem rozwiedziona, mamy 2 dzieci....Maz po rozwodzie zwiazał sie z inna kobieta, ma z nia dziecko...teraz ona od niego odeszła i on postanowił wrocic do mnie do nas....JA kocham go i wiem ze bedzie tak cały czas...jednak od kiedy odszedł nigdy nie było z mojej strony zadnych wyznan do niego czy prosb zeby wracał...starałam sie z tym pogodzic....SAam sie zwrocił do mnie....Pytał czy chciałabym jeszcze zebysmy "BYLI RAZEM" a teraz po ostatnim spotkaniu wyznał mi ze on ja cały czas kocha ze nie umie sie z tego wyleczyc....ze szkoda mu tamtej małej córeczki zostawic ...tymb ze wg niego ona jest wyjatkowa bo przyszła na swiat w dzien jego urodzin.a Ja---zalezy mu na mnie..ale "narazie musimy pozostac para dobrych znajomych ktorzy spotykaja sie od czasu do czasu lub jak narzeczenstwo na samym poczatku zwiazku bo on narazie sam niewie co ma zrobic" Boli mnie ze niema z jego strony jakiejkolwiek czułosci...nawet jednego głupiego pocałunku ...przytulenia..a z drugiej strony tez planuje przyszłosc....mowi o tym ze musimy w koncu zdecydowac gdzie bedziemy mieszkac itd bo narazie ja mieszkam u swojej matki on u swojej.....sa plany wakacji wspolnych itd....obiecuje dzieciom ze bedziemy razem mieszkac zwłaszcza starszej corce bo ona bardzo za nim jest..... Sama tez niewiem co robic...serce sie kraje jak patrze na dzieci jak one sie ciesza ze mama jest i tata razem.....Ale bardzo potrzebuje chociazby odrobiny uczucia.....Jego na codzien i tak z nami niema poniewaz przebywa za granica tam pracuje..... Co o tym myslicie....poradzcie cos...bo znowu popadam w kompletnego doła gorszego niz przed rozwodem....niewiem co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hfghgfh --->Myślę, ze tu zdania sa podzielone, bo punkt widzenia, zmienia sie od punktu siedzenia... Myślisz, że dla mnie sytuacja jest łatwa? juz wylałam wiele łez na to wszytsko. A tu wychodzi na to, że ja jestem ta "niedobra", bo poprostu go kocham a on mnie nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FemmeK==> nie sluchaj niektorych idiotów..... Wiesz co...ja jestem teraz z facetem, ktory niejedno przeszedl w zyciu, i chorobe, i zawod milosny (nawet 2 powazne). To jest facet po przejsciach, po dlugoletnich zwiazkach i wiesz co??? Jestem strasznie podejrzliwa jesli chodzi o ludzi ale na niego nie moge zlego slowa powiedziec. Nie dosc ze przeszedl koszmar w zyciu to ma w sobie tyle milosci, ze czuje ja na kazdym kroku. Nie jest jakas dupa wolowa, ma swoje zdanie i wiem ze nigdy mi sie nic z nim nie stanie, jestem bezpieczna. Przeszedl wiele a jednak otwarcie mowi ze mnie kocha i ze chce stworzyc ze mna pelnowartosciowy zwiazek. Majac taki przyklad nie umiem wobrazic sobie teraz bycia w zwiazku, w ktorym facet nie wie co do mnie czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×